Temat: walczymy!

no, dziewczyny. myślę, że tutaj będzie nam się lepiej rozmawiało :)
wyjaśnienie ; jesteśmy uciekinierkami z innego tematu, gdzie niestety zdecydowanie zaczęło się robić zbyt gęsto od postów w stylu 'ile ważysz i przy jakim wzroście?' albo przechwalania się coraz to niższym bmi.
Walczymy z zaburzeniami odżywiania, wspieramy się, rozmawiamy na różne inne normalne tematy, bo w końcu nawzajem dobrze się rozumiemy :)
i oczywiście zasady: nie podajemy swoich wag, bmi itd. my chcemy wygrać z chorobą. a ktoś piszący 'mam BMI 12 o matko utyję jak zacznę jeść chleb' nie pomoże innym dziewczynom wyzdrowieć.

ps może któraś podjęłaby się sporządzenia jakiegoś regulaminu? :p

a i najważniejsze: NIE JESTEŚMY PRO-ANA!

no tak ale jak sie coś już piecze to po to by jesc a nie przyglądać sie. jeśli jakaś osoba piecze dla kogos a najadsa sie zapachem to oznacza ze jej miejsce jest w szpitalu bo choroba jest bardzo zaawansowana
według mnie szpital nauczył mnie tylko jeść 5 posilków, psychicznie nie pomogli mi. utuczyli i tyle. czasem mam wrazenie,ze juz nigdy nie bede zdrowa :(
Bo powinnaś isć do kliniki. Jesli nie masz jeszcze 18 lat to połóż sie na Chodźki w Lublinie na edokrynologi( o ile nie byals w psychiatryku)
ja mieszkam niedaleko opola i bylam w psychiatryku dla dzieci i młodzieży-koszmar
A Ty też bylas hospitalizoana,tak?
Tak pisałam juz
Tak pisałam juz

Raszkaa, Ty tylko radzić innym potrafisz, taka już Twoja natura widocznie, bo sobie pomoc teznie potrafisz.

Pamietasz jak pisalas na wizazu swoje mega obfite jadlopisy, a po niedlugim czasie wyladowalas w szpitalu?

Lepiej najpierw sama o siebie zadbaj, pozniej radź innym.

Bo moze i ja w kolko pisze o wadze, ale przynajmniej nic nie klamie.

a Ty ciagle tylko piszesz ,ze jesz biszkopt z 5 jaj, 4 bulki, ze "zoladek nie chcial, ale organizm chcial", ciagle to samo.

Probujesz na sile innym jedzenie wciskac, to Cie podnieca?

 

bo i na wizazu duzo osob to wtedy zauwazalo - ze tylko radzisz innym co i ile jesc, a sama wyladowalas po chwili w szpitalu.

jestes nieszczera i w ogole nie wbudzasz zaufania, a raczej jakas niechęc.

my przynajmniej gadamy jeszcze o innym rzeczach, szykujemy sie na studia (np. ja i middle), robimy tez inne rzeczy.

a Ty od rana do nocy:

"ja jem caly prodiz 5 jaj, "zoladek chcial, ale organizm nie" i prawda jest taka, ze nadal masz skrajna niedowage tez.

 

czasem to mysle, ze Ty to takis trol jestes i to wszystko z palca wysysasz.

niby jeszc tyle - 10 pierogow ze stopionym maslem, 4 bulki drozdzowe, itd. no sory, ale gdyby tak bylo to mialas bys juz ddduuuza wieksza wage niz masz.

w ogole Twoje jedzenie kojarzy mi sie z jakims obzarstwem, ale takim "wymyslonym" w Twojej głowie.

 

wiesz, ja mialam kiedys tak ,ze gdy sie glodzilam to ogladalam nocą zdjęcia jedzenia w internecie, najadalam sie widokiem.

Ty robisz chyba cos podobnego. dopowiedz sobie sama..

też mi się jej jadlospisy dziwnie duze wydaja, troche tez niemila jestes Raszkaa
> Raszkaa, Ty tylko radzić innym potrafisz, taka już
> Twoja natura widocznie, bo sobie pomoc teznie
> potrafisz. Pamietasz jak pisalas na wizazu swoje
> mega obfite jadlopisy, a po niedlugim czasie
> wyladowalas w szpitalu? Lepiej najpierw sama o
> siebie zadbaj, pozniej radź innym. Bo moze i ja w
> kolko pisze o wadze, ale przynajmniej nic nie
> klamie. a Ty ciagle tylko piszesz ,ze jesz
> biszkopt z 5 jaj, 4 bulki, ze "zoladek nie chcial,
> ale organizm chcial", ciagle to samo. Probujesz na
> sile innym jedzenie wciskac, to Cie podnieca?   bo
> i na wizazu duzo osob to wtedy zauwazalo - ze
> tylko radzisz innym co i ile jesc, a sama
> wyladowalas po chwili w szpitalu. jestes
> nieszczera i w ogole nie wbudzasz zaufania, a
> raczej jakas niechęc. my przynajmniej gadamy
> jeszcze o innym rzeczach, szykujemy sie na studia
> (np. ja i middle), robimy tez inne rzeczy. a Ty od
> rana do nocy: "ja jem caly prodiz 5 jaj, "zoladek
> chcial, ale organizm nie" i prawda jest taka, ze
> nadal masz skrajna niedowage tez.   czasem to
> mysle, ze Ty to takis trol jestes i to wszystko z
> palca wysysasz. niby jeszc tyle - 10 pierogow ze
> stopionym maslem, 4 bulki drozdzowe, itd. no sory,
> ale gdyby tak bylo to mialas bys juz ddduuuza
> wieksza wage niz masz. w ogole Twoje jedzenie
> kojarzy mi sie z jakims obzarstwem, ale takim
> "wymyslonym" w Twojej głowie.   wiesz, ja mialam
> kiedys tak ,ze gdy sie glodzilam to ogladalam nocą
> zdjęcia jedzenia w internecie, najadalam sie
> widokiem. Ty robisz cos podobnego. dopowiedz sobie
> sama..

Tylko wiesz co ja chce wyzdrowiec a Ty nie. Ja  mam bardzo dobry metabolizm jakbyś nie wiedziała a tym samym szybko spalam. I w przecwieństwe do ciebie juz prawie mam wagę o ktoórą mi chodzi. Brakuje mi niewiele. nie mam chorych nawyków zywieniowych tak jak ty moja droga. I to nie mnie wywalili z wizażu tylko Ciebie I nie wracaj tam bo cie znowu wywalą. Wszystkim tam dzialasz tylko na nerwy wiesz.  I zastanów się dziecko nad znaczeniem słów. Co z tego ze zdaąs tą maturę co ???? Co sie tym tak chwalisz przecież to normalna rzcze.  ja maturę też dam. Nie moja wina ze musialam przerwac nauke. zdrowie ważniejsze. Co z tego ze masz tą maturę jak twoim zyciem rządzi choroba i chorba siedzi w Twojej głowie ???? Co ci do dało co ??? JA przynajmniej mam w głowie poukładane. I to ty masz skarjną niedowagę i się tym jeszcze chwalisz. jak widać odpowiada ci Twoja niska waga. I jeszcze przy wzroście 161 chcesz wazyć 39 kg... czyli chcesz mieć nadal skarją niedowagę. Brawo!! Widać jak chcesz wyzdrowieć.

I wiesz jaka jesteś niemądra. moja młodsza siostra cały dzien obzera sie słodyczami. pochlania je kilogramami i co gruba nie jest trzyma wage. Strasza siostra o 1 w nocy frytki je smażone na tłuszzu i jest chuda jak patyk.

co do biszkoptó nigdzie nie napisałam ze jem je codziennie. czytac tez nie umiesz ?

 Nie znasz w ogole zasad dzialania organizmu wiesz.
Poucz sie troche biologii bo jak widzę to dla ciebie czarna magia. Na wage wpływ mają różne rzeczy: tarczyca, przemiana materii, a takze to czy mamy jakiegoś pasożyta czy nie a także stres i nerwy. Ja chudne przez to drugie i ostatnie. A zresztą co ja będe ci tlumaczyć jak do ciebie i tak to nie dotrze i odbije sie jak od ściany;

Uff.. przepraszam ale nerwy mi puściły...

troll!

 

z Twoich postów to tak wynika... ze szok

siostra jedna je frytki o 1 w nocy i jest chuda jak patyk.

druga je chipsy i jest chuda.

 

ja piernicze, na jakim Ty swiecie zyjesz?

w swiecie swoich f a n t a z j i  , karmisz swoją wygłodzoną g ł o w ę !

taka jest prawda. to widac.

 

ciaaaau! lece na kolacyjke.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.