Temat: walczymy!

no, dziewczyny. myślę, że tutaj będzie nam się lepiej rozmawiało :)
wyjaśnienie ; jesteśmy uciekinierkami z innego tematu, gdzie niestety zdecydowanie zaczęło się robić zbyt gęsto od postów w stylu 'ile ważysz i przy jakim wzroście?' albo przechwalania się coraz to niższym bmi.
Walczymy z zaburzeniami odżywiania, wspieramy się, rozmawiamy na różne inne normalne tematy, bo w końcu nawzajem dobrze się rozumiemy :)
i oczywiście zasady: nie podajemy swoich wag, bmi itd. my chcemy wygrać z chorobą. a ktoś piszący 'mam BMI 12 o matko utyję jak zacznę jeść chleb' nie pomoże innym dziewczynom wyzdrowieć.

ps może któraś podjęłaby się sporządzenia jakiegoś regulaminu? :p

a i najważniejsze: NIE JESTEŚMY PRO-ANA!

Raszka - hahha;)) Z tym pączkiem to fajny sen ;D Sny naprawdę potrafią być dziwne ale czesto odzwierciedlają to co dzieje sie w naszych głowach, jak np. duzo mysle o czyms w ciagu dnia to potem mi się  to śni
ja miałam dziwną rzecz, gdy byłam jedną nogą na innym świecie, że tak powiem.
mama wtedy spała blisko mnie, bo się bała, że umrę w nocy, bo byłam lodowata itd.
i mówiła, że często przez sen tak jakby "cmoktałam" (tak jakbym coś jadła)
wynikało to z tego chyba, że głodziłam się, a mój organizm wołał wręcz o pożywienie!
i właśnie taki był skutek w nocy, że jakoś podświadomie, podczas snu tak jakby "jadłam"

aż mnie ciarki przechodzą, jak o tym pomyślę... najgorszy czas

Miikii a ty jesz jeszcze po kolacji jak jestes glodan? ja jem. czasem jem 2 obiady tak jak wczesniej pisałam chocaz nie jestem glodna. tłuszcz tez mnie przeraza ale smaruje pieczywo maslem, polewam malsem pierogi bo wtedy sa smaczniejsze
jak się zmotywować do dalszego tycia?
nie mogę się uwolnić od tej durnej myśli, że już mam 7 kg na plusie.
ale do cholery tłumaczę sobie, że te wszystkie kilogramy przytyłam od stycznia do maja (było już +8,5 kg, ale później troszkę spadło), więc teraz odgrodzę się od tego i nadal będę tyła.
ale oczywiście ta myśl mnie goni "tyle już przytyłaś" . Sory, że tak piszę o tym swoim bmi, ale proszę powiedzcie mi, jesli z 11,4 doszłam do prawie 15 (teraz jest równe 14,04) to dalej chyba muszę, nie? wybaczcie te cyferki, ale niech ktoś mi do głowy przemówi !
obecnie 14,04.
oanona juz wiem jaki masz nick na wizazu...... nie pisz o swojej wadze i BMI !!!!!!!!!!!! A jak sie zmotywowac? NIe chcesz normlanie zyc????? Jak sama nie bedziesz tyc to szpital !!!!!!!!!
My też wiemy kim jesat onaona na wizazu. Zwsze pisze o tym samym. Przecież dziewczyny pisały tutaj; nie pisać o kg i BMI to czemu ciągle to robisz?
Ona- Ile razy trzeba Ci powtarzać że NIE PISZEMY O BMI???
Przepraszam, ale chyba potrzębuje kopniaka z motywacją:P
Nikt Ci nie bedzie chcial pomagać jak nie dostosujesz sie do naszych zasad. 
kur** (przepraszam ale nie wytrzymuje) ciebie nic nie motywuje. ani jak ktos ci nagada do słuchu ani szpital ani strach przed śmiercią. Ty chyba cieszysz sie ze jestes tak chuda....

Twinsy a ty jestes na wizazu ?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.