- Dołączył: 2010-06-27
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 602
6 sierpnia 2011, 18:12
no, dziewczyny. myślę, że tutaj będzie nam się lepiej rozmawiało :)
wyjaśnienie ; jesteśmy uciekinierkami z innego tematu, gdzie niestety zdecydowanie zaczęło się robić zbyt gęsto od postów w stylu 'ile ważysz i przy jakim wzroście?' albo przechwalania się coraz to niższym bmi.
Walczymy z zaburzeniami odżywiania, wspieramy się, rozmawiamy na różne inne normalne tematy, bo w końcu nawzajem dobrze się rozumiemy :)
i oczywiście zasady: nie podajemy swoich wag, bmi itd. my chcemy wygrać z chorobą. a ktoś piszący 'mam BMI 12 o matko utyję jak zacznę jeść chleb' nie pomoże innym dziewczynom wyzdrowieć.
ps może któraś podjęłaby się sporządzenia jakiegoś regulaminu? :p
a i najważniejsze: NIE JESTEŚMY PRO-ANA!
Edytowany przez nakrettka 6 sierpnia 2011, 19:25
16 października 2011, 20:29
Niby chodze ale to nic nie daje. Nie chce chodzic prywatnie bo to strasznie duzo kasy a na NFZ spotkania są raz na 1,5 mies i jeszcze babka wymyslila sobie ze ma to byc terapia rodzinna z moja mama i tak naprawde temat odchudzania byl poruszony raz i to bardzo krotko reszta to sprawy rodzinne
Edytowany przez e03a84865a9d7c0278797ae6b2771aa1 16 października 2011, 20:30
- Dołączył: 2011-01-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1103
17 października 2011, 07:11
Magic ja chodziłam na terapie rodzinną prywatnie do mojego psychiatry i teraz też chodzę tylko, że sama bo już terapia rodzinna zakończona. I to bardzo dużo pomogło rodzice zrozumieli swoje błędy, nie kłócą się, nie drzą się na mnie tylko starają się razem ze mną wygrać z chorobami.
17 października 2011, 08:16
To dobrze ze Tobie pomogła. Szczerze mówiąc to mi nic nie daje. A chodzisz na NFZ czy prywatnie? I jak często chodzisz?
BTW Olik wróciła ze szpitala. Widziałam jej zdjecie i nowe konto na vitalii. Wyglada b. ładnie ale nie wiem czy vitalia to jest dobre miejsce dla osób tuż po hospitalizacji z powodu anoreksji. Ale ciesze sie ze jej sie udalo. Zobaczymy co bd dalej.
- Dołączył: 2011-01-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1103
17 października 2011, 09:03
nie to, że pomogło, bo z anoreksji się nie wychodzi od tak o, to nei grypa, tyko ta terapia pozwoliła zrozumieć pewne sprawy moim rodzicom.. znów schudłam, ciesz się i jestem zła to jest chore błędne koło - prywatnie
17 października 2011, 16:22
Najgorsze jest to że to podświadomość pragnie ograniczeń, zmniejszania wagi itp a nie można tego przełamać. Świadomy umysł wie że powinno się jeść, że wyrzuty sumienia są głupie ale podświadomość rządzi nad myslami.
Wkurza mnie to ze caly dzien tylko mysle o jedzeniu, co zjadlam, co zjem, jak choroba odzdzialowuje na mnie itp. Kiedys moja glowe zaprzataly jakies pierdoly, chlopaki szkola i inne ateraz 92 % jedzenie 5% szkola 3 % jakies inne.
17 października 2011, 18:17
Gdzie można znaleźć teraz OLIK?
- Dołączył: 2011-01-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1103
20 listopada 2011, 20:51
co u Was? żyjecie jeszcze?
- Dołączył: 2011-10-13
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 433
12 grudnia 2011, 19:35
hej co tam dziewczyny u was?;p mam nadzieje że znacznie lepiej;p
13 grudnia 2011, 19:56
Hej, Olik.. Jak widzisz nasz temat trochę umarł. Ale dziewczyny z forum ciągle pojawiają się na vitalii. Szkoda że nikt tu sie nie wypowiada;(