- Dołączył: 2011-06-20
- Miasto: Inowrocław
- Liczba postów: 38
1 sierpnia 2011, 14:46
Odchudzanie samej mi nie wychodzi, a wygląda to tak, że najpierw wielka determinacja, dieta, ćwiczenia, a po kilku dniach cały zapał spada.potrzebuję kogoś do wsparcia.
nie chce stosować diet z kartek i ważyć wszystko co zjem, bo samo słowo "dieta" mnie przeraża. planuję odrzucić słodycze całkowicie, pić 1,5l wody(minimum) zmniejszyć trochę porcje jedzenia, jeść 4 posiłki dziennie, i zacząć się ruszać. mój plan to a6W(wreszcie wytrwać do końca!!) 3-4 razy w tygodniu steper po 30 minut, 4 razy skakanka po 20-30 minut, 2 razy w tygodniu basen i codziennie jakieś ćwiczenia(brzuszki, przysiady, inne ćw. na uda i pośladki, i coś na mięśnie pleców, bo przy a6w mam z nimi delikatne problemy)
ktoś ze mną? zaczynam już od dziś;))
- Dołączył: 2011-03-06
- Miasto: Ełk
- Liczba postów: 92
17 sierpnia 2011, 08:43
no i wróciła waga sprzed tygodnia szkoda tylko ,ze stracony tydzień czasu ...
17 sierpnia 2011, 08:50
dokładnie po 6 dniach: +1,9 kg
17 sierpnia 2011, 09:44
Ja bym nie mogła się ważyć codziennie, na końcu bym na głowę dostała. Nie ma, co się przejmować wzrostem wagi, trzeba to zmienić! :)
- Dołączył: 2009-08-06
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 846
17 sierpnia 2011, 09:45
Jak poczytałam o waszych "plusach" na wadze to się trochę uspokoiłam, że nie tylko ja grzeszę ;) wczoraj napadło mnie na "dietetyczne" naleśniki no i jak zwykle skończyło się na naleśnikach i to wcale nie dietetycznych a potem jeszcze lody...więc zastój (oby nie wzrost) wagi murowany przez następne 4 dni :(
Edytowany przez memii 17 sierpnia 2011, 11:48
- Dołączył: 2011-08-03
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 743
17 sierpnia 2011, 10:06
ja tam waze sie teraz w piątek:P
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 116
17 sierpnia 2011, 12:03
Juz po sniadanku:) omlet ze szpinakiem i grzanki z indykiem <3 pojadłam sobie:p teraz trochę się ogarnę i umówiłam się z przyjaciółką na rower:) zamiast biegania dzis.Tyle ze ta kolezanka to raczej leń, więc mam nadzieję, że nie skończy się na powolnym objeździe miasta i do domu:D w razie czego sama nadrobię:)
- Dołączył: 2009-08-05
- Miasto: Barcelona
- Liczba postów: 889
17 sierpnia 2011, 13:40
a mi się coś wydaje, że trochę spadło poniżej 59 kg :D Takie 58,5 teraz jest, może do przyszłego ważenia będzie 57,5kg - marzeniaaaa,,,
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 116
17 sierpnia 2011, 13:42
ja bym chciała, żeby było 59 równe <3 ale nie wiem kiedy dane mi będzie skorzystać z wagi :D póki co zaraz się zabiorę do sałatki owocowej na obiad, i czekam na koleżankę od roweru bo coś się nie odzywa (skąd wiedziałam?:P) najwyzej pojade sama;/
- Dołączył: 2009-08-06
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 846
17 sierpnia 2011, 14:01
a będzie coś w rodzaju tabelki ;)?
- Dołączył: 2011-08-03
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 743
17 sierpnia 2011, 14:46
oj ja chce schudnąć tak na 3 wrzesnia gdyż mam wesele:P