Temat: 5kg. Bez presji. Spokojnie.

5kg za dużo. Nie chce ustalać sobie jakiegoś terminu ostatecznego, bo to mi ryje psyche. Tym razem chcę chudnąć wolniej, ale na dłużej. Ba! Na zawsze! Dlatego od jutra 1300-1500kcal (połączenie z MŻ). Żadnych niekontrolowanych napadów. Sporo ruchu. Sporo dystansu. Sporo uśmiechu. Zapraszam :)





ja też już po śniadaniu: jajecznica z 2 jajek i bułka pełnoziarnista
a teraz zbieram się do pracy, 8godzin od 12:/
jestem tydzień po @, jadłam wczoraj to co zwykle... pokręciłam teraz hula hopem 40min i będzie jeszcze rwower dzisiaj... na więcej mi się nie chce... a pozatym strasznie mnie ciągnie do lodówki!! ehhhh....
Lola, nie daj się! Żadna lodówka! Jak się najesz bez sensu, to jutro naprawdę będziesz miała więcej na wadze. Nie rób tego, mówię Ci.

pokręciłąm jeszcze 30min hula hopem... ale nie mam siły na żadne ćwiczenia... wiem!! wiem o tym!! Że nie mogę się dać, ale to takie trudne... jestem załamana tą wagą... nie dam się!! proszę wesprzyjcie mnie :(

Edit zmusiłam się jeszcze do 8min legs! 5min dywanówek i rozciągania... ale po co... i tak jestem gruba... trzymam dietę i ćwiczę, a tyję ;(

Oj widzę, że ktoś ćwiczy pełną parą. Ja wróciłam z zakupów z Ukochanym i jestem załamana. W domu 30 batonów, 3 czekolady, 2 paczki chipsów, 2 paczki orzeszków paprykowych, faworki i paczka moich ulubionych białych michałków. Trzęsie mnie i mam dość. Na wadzę 56,2 kg i tylko to mnie trzyma przed rzuceniem się na lodówkę... Ratunku!
A ja już mam za sobą 60 min rowerka. I też tak jak wy najchętniej zrobiłabym napad na lodówkę!! Ale nie ma :D Idę 10 min legs z Mel B robić.
W ogóle po tym tygodniu ciągłej jazdy na rowerze, strasznie mnie bolą nogi cały czas :( Zakwasy mi się udzieliły :D
Pasek wagi

ale jestem wściekła!!! przyjechałam do pracy( po drodze o mało co nie rozjechał mnie facet!! i drze się na mnie, że go nie słyszłam bo mam słuchawki w uszach, jaki frajer!!), a tu nikogo z mojej z miany... a babki z pierwszej zmiany mówią, że moja dzisiaj nie pracuje! bo nie ma co robić! no jaka cholera!! nie miały do mnie numeru i nie zadzwoniły.... ale w kadrach mają mój numer! tak troudno przejść do kadr i zadzwonić!!! wyszłam z tamtąd prawie z płaczem

dlaczego dzisiejszy dzień jest taki zjeban...

to wsiadłam na rower i jestem z powrotem!!

jestem wściekła!! a oto moje plecy po jeździe!

Witajcie
ja juz po pracy.Zaliczony spacer po szklarni 4 godziny.Obiadek też zaliczony to co wczoraj.
@@@ jest ale rano test tez zrobiłam i wynik negatywny
Znowu się zbiera na deszcz,może burza? a było już tak ciepło.
Podziwiam Was za te ćwiczenia ja się jakoś nie potrafię do nich zmusić a czuję się taka spuchnięta.
Meegaan nie przejmuj się, każdy ma czasem taki kiepski dzień. Ale faktycznie zadzwonić do Ciebie mogliby bez problemu jakby chcieli, też bym się ładnie wkurzyła na twoim miejscu.

Asik a mówiłyśmy ci, że nie ma co się martwić! to super, że negatywny wynik - teraz masz już pewność
:)
Ja do tej pory opierdzielałam się cały czas, ale już się zbieram i idę ćwiczyć!!
PS. zjadłam 2 paski czekolady :/ to jest silniejsze ode mnie... ale idę teraz ją spalić :D
Pasek wagi
No i się rozpadało.Mimo tego,ze waga pokazuje mniej to mam wrażenie,że zrobił mi sie większy brzuchol.Zmusiłam się w końcu  do ćwiczeń tak więc zaliczyłam już 30 brzuszków i wyciągnełam mój zakurzony stepper spod łóżka i jak na razie zaliczone 15 minut czytając Super Linię.
Dziewczyny wiecie co jest dobre na odbijanie bo mi się ciągle odbija:( już od jakiegoś czasu.Ha i to mnie jeszcze martwi ale kiedyś też tak miałam więc może z czasem mi minie.
Kiwii pewnie,ze to spalisz a czekolada ma magnez więc tez od czasu do czasu wskazana.Ja jak na razie bez słodyczy.Czekam do 18 a potem kawka i owsianka z jabłkiem i rodzynkami.MMMM to jak na razie zastępuje mi słodkości.Na kijki znowu nie poszłam bo znowu się rozpadało.Ale  jestem z siebie zadowolona,że w końcu wskoczyłam na steper.Może wieczorkiem jeszcze zaliczę 15 min

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.