- Dołączył: 2011-06-06
- Miasto: Bartoszyce
- Liczba postów: 783
11 lipca 2011, 02:11
witam. szukam osob z mniej wiecej podobna waga do mnie ,ktore chca schudnac, chcialabym zebysmy razem sie wspieraly dzieliły porazkami wzlotami itp kto sie przylaczy?? chodzi mi o osoby aktywne na vitali...
- Dołączył: 2009-05-27
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 11725
13 lipca 2011, 09:05
witajcie chudzinki :)
widze ze juz wszystko wrocilo do normy na forum..
jak dietkowanie ??
u mnie ok, choc wczoraj wieczorkiem ugotowalam bob i zjadlam cala miske.. a bylo juz po 22 !!!!
no ale raz sie zyje.. dzis od rana grzeczniutko :)
owsianka zaliczona na sniadanko, pozniej bedzie serek homo z jagodami :) mniam mniam mniam
a na obiadek planuje zrobic golaski, dla mnie w wersji bez ziemniakow.. oczywiscie.. no chyba ze sie skusze na jednego malutkiego..
a o kolacji jeszcze nie mysle..
- Dołączył: 2009-08-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1797
13 lipca 2011, 09:12
Syloonia tak niby niedużo ale wiesz jak ciężko jest się pozbyc tych ostatnich kg:-)
jeszcze w ostatnim czasie wazyłam 62 kg niestety przez ostatnie wydarzenia przytyłam 8 kg - a wagę trzymalam ponad rok
- Dołączył: 2011-05-11
- Miasto:
- Liczba postów: 645
13 lipca 2011, 16:07
wczoraj byłam na godzinnym spacerku:) poczułam się o 5 kg lżejsza:) dziś miałam iść na rower ale siedzę po godzinach:( buuuuu może chociaż na spacer uda mi się iść...?:( tylko w centrum chodzić to żadna frajda.. nie ma jak to lasy, których tu brakuje:(
13 lipca 2011, 17:04
> BEZIMIENNA PODZIWIAM CIĘ
> Z TA A6W JA DOSZŁAM KIEDYS TYLKO DO 21 DNIA :-)
Ja siebie też podziwiam ;)
13 lipca 2011, 17:10
Ja narazie kontuzje kolana mam wyleczyć, ale jutro idę sobie trochę popływać, bo już nie mogę wytrzymać. Waga powoli schodzi, ale co tu dużo mówić, tyło się latami, to i na schudnięcie potrzeba czasu. A tak w ogóle jutro rano poza ważeniem się zmierzę, bo czasem cm lecą a waga stoi.
Syloonia, ja to ostatni raz 5 widziałam w szkole średniej, czyli co najmniej 8 lat temu, a 52 kg, czyli moją docelową to ponad 10 lat temu
Też nie bardzo mogę uwierzyć, że do tego wrócę...
- Dołączył: 2009-05-27
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 11725
14 lipca 2011, 07:39
Zupeczka a ja swoja 5-teczke widzialam jaies 5 lat temu.. i strasznie ciezko mi do niej wrocic.. poki co zadowole sie 6-steczka na przodzie a zaraz za nia 5-iateczka :)
- Dołączył: 2009-08-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1797
14 lipca 2011, 09:47
http://zdrowie.onet.pl/fotogalerie/rekordzista-w-odchudzaniu,4791074,9954268,foto-male.html
14 lipca 2011, 10:58
Kleopatra ja wiem, wszystko swoim czasie, ja też ucieszę się jak zobaczę 6, bo to znaczy że jestem na dobrej drodze.Ale powiem Wam, że pomimo tego, że widzę, że waga powolutku spada, to i tak mam w sobie jakiś taki sceptycyzm, że można schudnąć nie będąc głodnym, ponieważ mi się chudnięcie kojarzyło z wyrzekaniem, potem i bólem. Przez długi okres czasu stosowałam jakieś diety, a to dukan, a to 1000 kcal i chudłam jakieś 4 kg i potem dalej nic się nie działo, miałam problem z wypróżnianiem, chodziłam głodna i rozdrażniona, a przy pierwszym kryzysie poddawałam się.
Teraz jem 5 razy dziennie małe porcje (tak do 1400/1500kcal), jem smaczne rzeczy, co prawda wciąż mało się ruszam, spaceruję (narazie nie daję rady biegać) ok 2 godz., chodzę czasem na basen. Nawet nie myślę o tym, że jestem na diecie. Naprawdę da się tak schudnąć? Widzę po wielu Vitalijkach, że można, ale ja wciąż sceptyczna jestem.
- Dołączył: 2009-08-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1797
14 lipca 2011, 12:49
Zupeczka mozna :-) tez jestem przykladem takiego odcudzania:-)
- 5 małych posiłków
- zero słodyczy tj. tylko w niedziele jesli osiagne zamierzony cel
- zero napoi gazowanych
- ruch :-)