- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Słodyczowo
- Liczba postów: 16937
26 lipca 2007, 14:02
Nieważne ile ważysz, wazne, że chcesz mieć upragnione 50 kg. Mam nadzieję, że będziemy dla siebie wsparciem. samej mi osobiście trudno, myslę, że nie tylko mnie, więc zapraszam wszystkie dziewczyny, które chcą zobaczyć na wadze magiczną 50.
7 sierpnia 2007, 10:32
Hej dziewczyny , co u was??
Bo ja miałąm dwa dni obżarstwa , nie wiem co we mnie wstąpiło!!!!
To chyba przez to że głodowałam się ..już miałam 54 kg.... no ale poźniej miałam okazję aby rzucić się na jedzenie...i to przez moją przyjaciółkę..która lubi dużo zjeść a mi głupio że nie mogę i nie chcę pokazywać że się odchudzam....
i mam spowrotem 56 kg..
NIGDY WIĘCEJ NIE BĘDĘ SIĘ GŁODOWAĆ!
7 sierpnia 2007, 11:29
patrycja nie poddawaj sie wkoncu nam wszystkim musi sie udac to startujemy z tej samej wagi :) i mobilizacji troszke :)
trzymam z Ciebie kciuki (mam nadzieje ze bedziemy sie wpierac) pozdrawiam:)
7 sierpnia 2007, 22:41
Ja również dążę do magicznej 50-tki, już tydzień za mną, ale dopiero w sobotę się zważe.
Trzymam za Was kciuki i za siebie też heheh
8 sierpnia 2007, 08:47
Ja dzisaij sie ważę,aż się boję...zaglądnijcie jak macie ochotęzobaczyć wezulataty:)
- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Słodyczowo
- Liczba postów: 16937
8 sierpnia 2007, 08:59
czesc dziewczyny, wlasnie wrocilam z wakacji i mam 1,5 kg wiecej czyli 54 kg
8 sierpnia 2007, 12:24
tez jestem tego samego zdania! Kazdemu sie uda kto pracuje nad osiagnieciem celu...Jak to kiedys slyszalam fajne powiedzenie...Jestesmy skazane na sukces :)
- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Słodyczowo
- Liczba postów: 16937
8 sierpnia 2007, 17:47
ja powoli wracam do diety, ale mysle ze dopiero tak od poniedzialju wezme sie na dobre
8 sierpnia 2007, 18:06
masz bardzo ladny wynik z 59 na 52..super!! jednak niestety nie mozna zapomniec jednego ze jak juz ktos tyje raz to niesty zawsze trzeba bedzie sie pilnowac jednak to wcale nie musi byc katorga i glodowka! Mozna poprostu nauczyc sie jesc inaczej! i uwazac na podjadanie!!!
Ja sie wlasnie ostatnio zapomnialam i boom z 54 na 58 w mgnieniu oka. I teraz znow musze uwazac aby nie podjadac. Konfort 54kg byl super co mi zamydlilo oczy i zaniedbalam moja fajna ale nie idealna jeszcze wage i mam teraz ze moje fajne spodnie leza w szafie i czekaja az spadnie mi troche z bioder..hmm
Nie mozna sie poddawac! :)
Pozdrawiam!
9 sierpnia 2007, 06:49
Ja osiągnęłam już 51.8kg,ależ mnie duma rozpiera,a w tamtym rokuwlutym było 61kg
- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Słodyczowo
- Liczba postów: 16937
9 sierpnia 2007, 10:07
gratulacje.
ja mam tendencje do tycia i wiem ze juz zawsze bede musiala sie pilnowac. jak narazie mam 54 kg, bo podczas wakacji przybylo mi 1,5 kg