- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Słodyczowo
- Liczba postów: 16937
26 lipca 2007, 14:02
Nieważne ile ważysz, wazne, że chcesz mieć upragnione 50 kg. Mam nadzieję, że będziemy dla siebie wsparciem. samej mi osobiście trudno, myslę, że nie tylko mnie, więc zapraszam wszystkie dziewczyny, które chcą zobaczyć na wadze magiczną 50.
- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Słodyczowo
- Liczba postów: 16937
15 stycznia 2009, 13:44
a ja na autobus i zajecia z niemieckiego :)
15 stycznia 2009, 14:00
Ja też nie lubie jak się ktoś patzy jak się ważę,heheh
- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Słodyczowo
- Liczba postów: 16937
15 stycznia 2009, 14:19
my sie rozumiemy Sanducha :)
- Dołączył: 2008-07-29
- Miasto: st.louis
- Liczba postów: 2606
15 stycznia 2009, 17:07
Ja nie znoszę jak ktoś patrzy jak sie ważę, bo a nuż zobaczy ile, i bym chyba padła. Poza tym trochę mi głupio bo zdaję sobie sprawę z faktu iż sprawa diet i wagi zaprząta za dużą część mojego życia. A kompulsywne obzarstwo to też moja rzecz, stąd pewnie ciągle muszę się odchudzać. Hihi, lekarzu lecz się sam.
Anoreksji byłam bardzo blisko, ale nie dawali mi żyć w rodzinie, wytykali że taka chuda itp. i jakoś się wyślizgnęłam.
- Dołączył: 2008-07-29
- Miasto: st.louis
- Liczba postów: 2606
15 stycznia 2009, 17:09
Mam nadzieje że niedługo bede mogła skoczyć popływać, bo jeszcze trochę i zapomnę jak to się robi
- Dołączył: 2007-01-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7057
15 stycznia 2009, 17:50
no to ja na szczęście nie mam takich doświadczeń. Bo pierwsza moja dieta to była po urodzeniu Julki, a teraz druga- po urodzeniu Weronki. Wcześniej po prostu dużo sportów uprawiałam, i nie musiałam zupełnie uważać na to co jem. Z tym ze generalnie nigdy nie obżerałam się mc donaldami lub czekoladą. Od czasu do czasu owszem, a na co dzień to wolałam jakieś świeże ciacho z cukierni.
No ale jednak po ciąży gdy waga idzie w górę o kilkanaście kilo to trzeba się troszkę bardziej postarać by waga spadła. Muszę znowu ćwiczyć i zrezygnować na co dzień ze slodyczy. Na szczęście jestem osobą o dosyć silnej woli i jak mam konkreną motywaję to sie staram;-)
- Dołączył: 2008-07-29
- Miasto: st.louis
- Liczba postów: 2606
15 stycznia 2009, 22:43
No Dotinka bo ty rozsądna jesteś, a ja odchudzałam się choć nie miałam z czego, bo taka moda była, i wpakowałam się tym w różne problemy a skutki są do dzisiaj. Nie wiem czy kiedykolwiek bede miała w pełni zdrowe relacje z jedzeniem
Choć z wiekiem jest trochę lepiej muszę przyznać, nie ma się już aż takiej obsesji na punkcie idealnej sylwetki.
- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Słodyczowo
- Liczba postów: 16937
15 stycznia 2009, 23:04
ja pewnie nigdy nie bede miala zdrowych relacji z jedzeniem. juz łatwiej byłoby mi rzucic prochy, a z jedzenia nie mozna tak poprostu zrezygnowac
- Dołączył: 2008-07-29
- Miasto: st.louis
- Liczba postów: 2606
16 stycznia 2009, 07:38
No nie jest prosto, ale nie traćmy nadziei, poza tym nałogi można zastępować jedne drugimi, więc trzeba by tylko znaleźć jakiś dobry nałóg
Jak tam u was z dietą? Ja się dziś ważyłam i waga bez zmian, winię @, bo coś trzeba, rzyczę miłego piątku, ja biegnę do pracy,pa.
- Dołączył: 2007-01-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7057
16 stycznia 2009, 08:39
ja dziuś ie zdazyłam sie zważyć choć wstałam o 5:40. przywiozłam teraz dziewczynki do mamy, bo lece do dentysty, a potem zakuwam ;-(((((((