- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Słodyczowo
- Liczba postów: 16937
26 lipca 2007, 14:02
Nieważne ile ważysz, wazne, że chcesz mieć upragnione 50 kg. Mam nadzieję, że będziemy dla siebie wsparciem. samej mi osobiście trudno, myslę, że nie tylko mnie, więc zapraszam wszystkie dziewczyny, które chcą zobaczyć na wadze magiczną 50.
- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Słodyczowo
- Liczba postów: 16937
28 listopada 2008, 12:24
nie wiedzialam ze nie macie slubu :p
ja jestem od wakacji zareczona
- Dołączył: 2008-07-29
- Miasto: st.louis
- Liczba postów: 2606
28 listopada 2008, 18:21
Cytrynowa, no to gratuluję, a macie już datę ślubu?
- Dołączył: 2007-01-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7057
28 listopada 2008, 18:24
Jak mieszkaliśmy w Irlandii to wzięliśmy w ambasadzie tylko ślub cywilny. no a po powrocie do polski tak odkładaliśmy, potem druga ciąża... No ale na szczęście data już ustalona;-)
- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Słodyczowo
- Liczba postów: 16937
28 listopada 2008, 20:15
my chcielismy wrzesien 2010, ale musielibysmy juz wszystko zalatwiac a mnie sie zwyczajnie nie chce. czuje taki nacisk na to, jakbym musiala to zrobic, a to przeciez nie tak ma byc.
pewnie za 2-3 lata. dla mnie to byloboby najlepiej. bede juz po studiach. tak za rok chcialabym dopiero to zaczac planowac, a nie teraz. teraz nie mam do tego glowy.
- Dołączył: 2008-07-29
- Miasto: st.louis
- Liczba postów: 2606
29 listopada 2008, 10:32
No, ale wcześniej czy później planowanie i tak cię czeka
, a swoją drogą zwariowana sprawa z tym, że trzeba wszystko zaklepywać niemal na dwa lata przed
- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Słodyczowo
- Liczba postów: 16937
29 listopada 2008, 11:44
przesada, jak sobie o tym pmysle to az mi sie odechciewa
kurde musze zaczac wkoncu pisac prace lic :(
a tak mi sie nie chce
jak dieta?
- Dołączył: 2008-07-29
- Miasto: st.louis
- Liczba postów: 2606
29 listopada 2008, 21:25
u mnie nawet nienajgorzej,a co ważniejsze więcej mi się chce ostatnio ruszać. Co do pracy licencjackiej to się nie dziwię że ci się nie chce, ja do pisania magisterskiej tak się zabierałam, że w końcu musiałam ją napisać w tydzień, bo zrobił się maj a obronę miałam wyznaczoną na połowę czerwca, hihi, pamiętam jak promotorka się mnie zapytała kąśliwie czy ja naprawdę chcę się bronić w czerwcu, a ja wielce zdziwiona, zapytałam-dlaczego nie?