- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Słodyczowo
- Liczba postów: 16937
26 lipca 2007, 14:02
Nieważne ile ważysz, wazne, że chcesz mieć upragnione 50 kg. Mam nadzieję, że będziemy dla siebie wsparciem. samej mi osobiście trudno, myslę, że nie tylko mnie, więc zapraszam wszystkie dziewczyny, które chcą zobaczyć na wadze magiczną 50.
- Dołączył: 2007-09-11
- Miasto: malutkowo
- Liczba postów: 5308
8 kwietnia 2008, 19:48
he he sama nie wiem
albo wiem, latem przybrałam w miesiąc 4 kg jedząc to co mąż i dzieci i obiecałam sobie że do tego nie dopuszczę
a moja dzisiejsza kolacyjka to surówka z kapusty i marchewki i malutka kanapeczka z razowego chlebka z chudą wędlinką i ogórkiem kiszonym
teraz idę nakarmić Ignasia , położę go spać i poćwiczę
8 kwietnia 2008, 20:04
dora77 tez uwielbiam pestki dyni czy słonecznika. Albo jeszcze bardziej migdały i suszone sliwki:) Niby maja dosyc sporo kalorii ale sa to naprawde pozytywne i zdrowe kalorie wiec lepsza taka przekąska niż czekolada:)
ja uciekam sie cos poruszac bo wczesniej jakos nie miałam energii:)
- Dołączył: 2008-01-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 86
9 kwietnia 2008, 08:50
Czesc dziewczynki
![]()
Jak wam idzie? Trzymacie sie diety? U mnie bardzo dobrze - az sie dziwie bo w ciagu tygodnia zjadlam caly tort czekoladowy - codziennie duzy kawalek palaszowalam. Ostatnio mam straszny apetyt na czekolade mimo, ze zawsze wolalam chipsy i wszystko co slone. Moze mi czegos brakuje w organizmie, bo normalnie jak widze czekolade to mam ochote jesc az pekne. Na szczescie na wadze mimo wszystko ok, a nawet jest troche ponizej niz mialo byc czyli 49,3 kg
9 kwietnia 2008, 09:38
anethaa :) gratuluje osiagnietego sukcesu:) przy twoim wzroscie taka waga - musisz wygladac bardzo ładnie:) moze masz jakies zdjeca porownawcze sprzed diety i po diecie?:) Co robilas tak w ogole i w ile udalo ci sie osiagnac cel?
- Dołączył: 2008-01-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 86
9 kwietnia 2008, 10:37
Odstawilam wszelkie fast-foody, smieciowe jedzenie typu chipsy, czekolady i paczki itp ;) Poza tym jadlam sumiennie 4-5 posilki dziennie, ale w mniejszych porcjach niz zazwyczaj. Do tego zero sokow z kartonikow, a zamiast tego duuuzooo wody, zielone i czerwonej herbaty i oczywiscie zero jedzenie po 18-19 godzinie ;) Od razu mowie, ze np obiady nie byly az takie malo kaloryczne jak niektorzy maja, bo kurczaczka to ja tylko z patelnii moge zjesc - gotowany jakos mnie nie przekonuje. Do tego jakies warzywka (z patelnii albo gotowane), ryz, czasem ziemniaczek. I tak od 7 stycznia do chyba polowy marca schudlam cos ponad 6 kg ;) Wiesz...mysle ze kluczem do osiagniecia celu bylo zakonczenie podjadania miedzy posilkami i po kolacji i koniec z tym niezdrowym jedzeniem. Ogolnie trzymalam sie 1000kcal(czasem troche wiecej). Ahaa...do tego co drugi dzien 40-60 min na rowerku ;)
- Dołączył: 2008-01-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 86
9 kwietnia 2008, 10:38
I zeby nie bylo, ze ja taka sumienna to w miedzy czasie byly walentynki, dzien kobiet i innego tego typu okazje kiedy diety sie nie trzymalam a mimo wszystko chudlam ;) Wyjscia do kina tez nie pomagaly (popcorn!!). Ale mimo wszystko da sie schudnac i nie trzeba sie katowac tak bardzo ;)
- Dołączył: 2008-01-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 86
9 kwietnia 2008, 10:40
A co do zdjecia to wlasnie sprzed nie mam zadnego :( Tzn mam ale zawsze jakos albo siedze gdzies za stolem, albo nie widac sylwetki :( Moze cos pozniej poszukam to pokaze jak wygladam. Generalnie ja zawsze bylam chuda na gorze a biodra i uda mialam wieksze i to udalo mi sie spalic na rowerze.
9 kwietnia 2008, 11:47
Super, gratuluje:) Mam nadzieje ze mi tez się uda osiągnąć cel:) Narazie dobrze mi idzie, oby tak dalej:)
czekam na foty :) mam nadzieje ze cos znajdziesz:)
- Dołączył: 2007-09-11
- Miasto: malutkowo
- Liczba postów: 5308
10 kwietnia 2008, 09:59
witam po dniu nieobecności
podobnie jak anethaa nie piję soków wcale bo mają dużo cukru
tylko woda, kawa i herbatki
a ogólnie waga ok tylko po wczorajszym wyjeździe burczy w brzuchu buuuu