7 lipca 2011, 10:45
z 87,5 kg chce zejsc do ok 60-55kg. narazie pierwszym krokiem bedzie zejscie do 80 kg :)
6 sierpnia 2011, 21:55
ja sie odezwe za tydzien dopiero niestety :) mam nadzieje ze nie z masakrycznym skokiem wagi ;)
- Dołączył: 2011-07-08
- Miasto: Totutotam
- Liczba postów: 1999
8 sierpnia 2011, 17:19
Wróciłam z woodstocku! Było absolutnie cudownie! Dziś daje sobie
dyspensę żywieniową, od jutra wracam na łono zdrowego żywienia i sportu
:) Co tam słychać laski :)??
9 sierpnia 2011, 10:26
Kurcze też miałam jechać na woodstock ale niestety - praca
Napisz trochę wiecej - jak było ?? :):)
Ja wczoraj sobie pofolgowałam - dziś na wodzie jade, oczyszczenie....
- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Rybnik
- Liczba postów: 270
9 sierpnia 2011, 16:13
tez miałam być na woodstocku :( kocham PRODIGY :( :( od lat lat lat :P ale okoliczości nie sprzyjały,. cóż:P
- Dołączył: 2011-07-08
- Miasto: Totutotam
- Liczba postów: 1999
18 sierpnia 2011, 20:34
Hop hooop żyje tu ktoś jeszcze?
21 sierpnia 2011, 22:50
boze ja umieram :/ angina i to jakos dlugo trzymajaca :/
- Dołączył: 2011-07-08
- Miasto: Totutotam
- Liczba postów: 1999
22 sierpnia 2011, 10:50
znam ból anginy- obie z siostrą mamy szalone migdałki. Rok bez anginy jest rokiem straconym, zazwyczaj trafiają się 2, 3 razy w roku. Kiedyś miałyśmy tak, że (chodź siostra już się wyprowadziła) zarażałyśmy się od siebie nawzajem chyba ze 3 miesiące. Ja już czasem nawet nie zauważam, że jestem chora ;)
24 sierpnia 2011, 13:17
choroba juz prawie minela (prawie prawie)
wiec od dzis zaczynam ograniczac jedzonko na nowo :)
- Dołączył: 2011-07-08
- Miasto: Totutotam
- Liczba postów: 1999
28 sierpnia 2011, 10:19
Dziewczyny jesteście? Trzymacie się jeszcze? Trochę za wami tęsknie- niby mam inną grupę, ale Wy jesteście fajniejsze - tam każda mówi tylko i wyłącznie o sobie i właściwie nie ma tak, że ja coś napiszę i któraś mi odpowie. Robi się z tego stos monologów. Tu jakbym napisała, że mam randkę to któraś by mi napisała, żebym powiedziała jak było, jakbym napisała, że waga wreszcie ruszyła to dostałabym gratulacje. Też mam ochotę poodpisywać komuś, ale co mam odpisywać na wpisy albo "nie dajmy wątkowi umrzeć" albo "na śniadanie zjadłam dziś ...." No fajnie, że zjadłaś ale mało to ciekawe.
Tak więc dziewczynki nawołuję was do powrotu i aktywności takiej jak kiedyś!!
Puki co napiszę, że rzeczywiście miałam kilka randek, ale sama nie wiem co o tym myśleć. Waga rzeczywiście zaczęła spadać- ważę 72,7 co oznacza, że mam BMI 25,16 czyli już tylko 0,17 dzieli mnie od wagi w normie. Bardzo mnie to cieszy, chyba jak wreszcie zobaczę upragnione 24,99 (a będzie to przy wadze 72,2) popłacze się ze szczęścia !!