- Dołączył: 2011-06-16
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 223
17 czerwca 2011, 20:19
szukam towarzystwa w odchudzaniu na ozn turbo od zaraz :)
ja jestem na pierwszym dniu:) chciałabym wymieniać doświadczenia i poznać nowe pomysły oczekiwania i sukcesy tak żeby mieć z kim i z czym porównywać:)
- Dołączył: 2011-06-29
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 265
30 czerwca 2011, 18:53
Witam, ja mam 21 lat, 176 cm wzrostu i ok, 79 kg ( chwilowo nie mam wagi) biorąc pod uwagę, że mam kobiece kształtu duuży biust i pupę :/ - więc jest co zrzucać :) Na diecie czuje się ok, a to dopiero 4 dzień - czasem nawet nie chce mi się jesć całych porcji, gdy np. mam do zjedzenia 3 produkty z grupy 3.wolałabym zjeść tylko jeden produkt lub dwa bo 3 do juz max... Czy myślicie że jedzenie mniejszych ilości niż jest w rozpisce ma jakieś zły wpływ na rezultaty... ?
Dziękuje za miłe przyjecie mnie do grona ONZ- tek :)
Ps.
brzuszekokruszek- widziałam, że chodzisz do szkoły kosmetycznej - ja jestem studentką kosmetologii :) Więc mamy podobne zainteresownie:) - Dołączył: 2009-09-07
- Miasto: Gwiazdkowo
- Liczba postów: 843
30 czerwca 2011, 19:03
brzuszekokruszek marsz do kuchni po coś ciepłego! Nie zapominaj o ciepłych posiłkach, nawet jak by miało być to gotowane jajo! Bo zamulisz sobie żołądek!
- Dołączył: 2011-06-29
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 265
30 czerwca 2011, 19:14
A ile czasu zajęło ci zejście z tych 81 kg ? No teraz jestem na turbo, ale niedługo rozpocznę praktyki i jedzenie 6 posiłków będzie niemożliwe i chyba się przerzuce na ONZ podstawową - a tam jest mniejszy wybór produktów !
Ale dla chcącego nic trudnego :) Mając wsparcie zawsze raźniej :)
- Dołączył: 2011-06-29
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 265
30 czerwca 2011, 19:17
Czy wy dziewczynki opieracie swoje odchudzanie , czy wykonujecie jakieś ćwiczenia- nie wliczając spacerów?:)
- Dołączył: 2011-06-16
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 223
30 czerwca 2011, 19:45
hahahha dobrze panno
"lauro" "pati" ja poszłam do rocznej policealnej, bo jakoś nudziło mi się w domu, ja też nie jem tak do końca zgodnie z dietą, na ogół jak latam gdzieś to np. zamiast 3 w jem np.2 duże lub 3 małe pomidory, nie wiem czy ma to wpływ na dietę, wydaje mi się że nie, mi się wydaje e tu chodzi o ilość bo skoro masz rozkręcić metabolizm to dostarczasz dużo do trawienia, a produkty są tak dobrane że i tak je spalisz, zależy czy przestrzegasz diety czy nie chudniesz różnie ja np. nie przestrzegam i chudnę stosunkowo mało ok. 2,5 kg. w połowie cyklu, ale to na początku dużo się traci, to jak na każdej diecie, teraz mam spadek ok. 0,5kg jak zdążyłaś się naczytać, ja strasznie grzeszę ze słodyczami, ja jestem na 5 dniu...
szkoda że nie masz wagi,
ciekawi mnie kiedy pokazuje się wam spadek wagi tzn. w jakimś konkretnym dniu?
ewuka coś wspominała o tych węglowodanowych
a jak jest u was?
- Dołączył: 2011-06-16
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 223
30 czerwca 2011, 19:48
aha ja nie ćwiczę wcale, nawet szybkich spacerów, bo zwyczajnie nie mam na to czasu, chodzę na wolne spacery z dzieckiem jak zawsze codziennie...
30 czerwca 2011, 22:55
Ja zaczynam ONZ od jutra. Liczę na wsparcie :)
- Dołączył: 2011-06-16
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 223
1 lipca 2011, 09:52
55forDavy witamy w śród onz-tek" lauro" ja miałam toksoplazmoze przechodziłam ją w dzieciństwie, i wyszło mi to na dobre bo mam odporność już na całe życie, jeżeli nie chorowałaś to to będziesz musiała bardzo uważać w ciąży prawie na wszystko, łącznie z warzywami,więc lepiej żebyś przeszła zanim zajdziesz w ciąże
opowiem ci moją historię, gdy byłam w ciąży z pierwszym synem, lekarz zlecił mi zrobienie właśnie tego badania na toksoplazmoze, wyszedł nieokreślony, czyli że stwierdzono obecność czegoś tam już teraz dokładnie ci nie powiem, ale to oznaczało że albo jestem chora albo przeszłam już przez to, babka w laboratorium mnie pocieszyła że to nic napewno już przeszłam, więc umówiłam się na wizytę do gina, oczywiście czekałam 2 tyg. na wizytę, w dodatku prywatną, wchodzę pokazuję wyniki a tu afera ten na mnie że jestem nie odpowiedzialna że na pewno jestem chora i to już płud uszkodzony i w ogóle,wady genetyczne, wyleciałam z tamtą jak szalona, zaryczana, przerażona... poszłam do laboratorium, tam dopiero babka mnie,tam skierowali mnie do jakiegoś szpitala chorób zakaźnych i toksykologii, i zrobili badania, wyniki miałam na drugi dzień, oczywiście okazało się że już przeszłam wcześniej, nie było by tego całego cyrku gdybym zrobiła sobie wcześniej to badanie, o którym ten buc gin powiedział mi juz jak byłam w ciąży a nie jak ją planowałam...