12 czerwca 2011, 22:15
Witam wszystkie wartościowe kobietki! Jestem nowa, jednak postanowiłam założyć nowy wątek dla kobiet, które są bardziej pulchne. Mam nadzieję, że tutaj znajdziemy wsparcie, pomoc i motywację :).
bo jak wiadomo w kupie siła!
17 czerwca 2011, 05:16
Witam Was laseczki.........
Mam pytanie moja waga dzisiejsza to 97.500 okazała się za równy miesiąc jedziemy nad morze ze znajomymi ile uważacie ,że mogę schudnąć!!!!
Edytowany przez grubasek19811 17 czerwca 2011, 05:16
17 czerwca 2011, 05:46
Zdrowo będzie jakieś 4 kg :)
17 czerwca 2011, 07:37
grubasek...pisałam na bliźniaczym wątku...jak dasz z siebie wszystko to może nawet 6gk- ale to będzie mniej zdrowo :)
Sensori...miłego dnia :)na sobotni obiad polecam- duszone pomidory z papryką, marchweką , pietruszką i paroma plaserkami cebulki. Do tego szklanka ( już po przygotowaniu) kus kus lub makaron chiński. Na wierzch koperek....myślę, że będzie fantastycznie :) odrobinka czosnku też nie zaszkodzi, choć może pobudzić apetyt :)
smacznego
Edytowany przez Szila1979 17 czerwca 2011, 07:40
17 czerwca 2011, 09:31
A ja myślę, że spokojnie z 5 kg spadnie :)
- Dołączył: 2006-07-18
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1097
17 czerwca 2011, 11:08
przez miesiąc spokojnie 5-6 zejdzie, zwłaszcza, jeśli ma się dużo do stracenia to więcej spada, ale potrzebna silna motywacja!
moja dietka to trochę połączenie South Beach i Gillian Mckeith, czyli jem mniej węglowodanów i zdrowiej;)
dzisiaj na obiad robię kasze gryczaną z warzywami smażonymi na patelni, polecam
a wiecie , że kus kus to nie kasza, tylko makaron? kaszą jest tylko z nazwy :(
- Dołączył: 2009-06-25
- Miasto: Dobra Nadzieja
- Liczba postów: 5400
17 czerwca 2011, 13:36
po wczorajszych rewolucjach kibelkowych waga z lekka spadła..ufff...troche ale zawsze..dzisiaj juz zjadłam: śniadanie: miseczka mleka 1,5% z płatkami czekoladowymi,2 śniadanie: kawka z mlekiem i truskawki,zaraz bedzie obiad: kalafior gotowany,2 jajka sadzone smażone bez tłuszczu i szklanka kefirku...co dalej to jeszcze nie wiem...wczoraj tak mi jeździło w brzuchu ze nie poszlam na kijki,za to pojeździlam troche na rowerze stacjonarnym...
17 czerwca 2011, 16:30
ksiek...moja wiedza na temat diet jest bardzo ubowa...musze poczytać:) zawsze to deietetyk decydował za mnie co mam zjeść!
niunia...no to miałaś truskawkową rewolucję :)
aciusia...dla mnie ważnym czynnikiem w odchudzaniu jest to, że zawsze mam pod ręką produkty do diety- jeżeli ich zabraknie zacznam kombinowac! Na zakupy marsz!! :)
17 czerwca 2011, 20:43
witajcie ja dziś padam na twarz byłam z dziećmi na kulkach w krainie zabaw szalały tam 3,5 godziny potem obiad zakupy kolacja kompanie i teraz mam chwilkę dla Was jutro wszystko nadrobię obiecuje ale jeden plus tego ,że dieta wzorowa ..i kalorii troszkę zeszło.
- Dołączył: 2009-06-25
- Miasto: Dobra Nadzieja
- Liczba postów: 5400
17 czerwca 2011, 20:49
a ja znowu nie bylam na kijkach...jak mąż na popoludniówce to wieczorem w domu za dużo roboty:kolacja dla dzieciaków,jakiegoś prania trzeba dopilnowac bo pralka tańczy po całym kibelku....zmywanie i na dwór nie chce sie juz isc...ale za to upiekłam ciasto jogurtowe z wiśniami...nie zjadlam nic a nic,ale przyznaje sie ze mnie korci...swoją drogą to jestem ciekawa ile ma kalorii..pewnie sporo bo w skład wchodzi aż szklanka oliwy...