- Dołączył: 2011-05-30
- Miasto: Lubin
- Liczba postów: 472
1 czerwca 2011, 12:31
Jeśli przeszłość cię nie zadowala, zapomnij o niej. Wymyśl sobie inną historię życia i uwierz w nią. Pamiętaj tylko te chwile, kiedy udało się dopiąć celu. Poczujesz siłę, by osiągnąć to, czego pragniesz
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Kraina Szczęsliwości
- Liczba postów: 980
30 lipca 2011, 09:45
Krusia - nie robie nic ponad a6w, nie mam sił i nerwów, wole już to wykonac 2 razy w ciągu dnia i jak dla mnie jest dobrze bo nawalaja mi kolana i musze je oszczedzać a tutaj nie są nadwyrężane. Z tego co wyczyatałam to ćwiczenia nie wsą wskazane przy białkowej w okresie protein więc może to ma jakiś wpływ na Twoje samopoczucie
- Dołączył: 2011-05-30
- Miasto: Lubin
- Liczba postów: 472
30 lipca 2011, 11:49
Oj tak urwisek z niego taki że szok a jak widzi aparat to od razu chce go posiąść w swoje łapki.widze że dziewczyny ostro trenujecie,a lampeczka winka wskazana od czas do czasu trzeba siebie porozpieszczać.ja pojadłam się owoców i warzyw i bóle mineły.jeszcze tylko dzisiaj i jutro pogrzesze i od poniedziałku spróbuje ta 10 dniowa dietkę zobaczymy czy jakieś efekty pokaża sie na wadze.
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Kraina Szczęsliwości
- Liczba postów: 980
31 lipca 2011, 12:36
z ta ostrością to bym nie przesadzała ale do czegos trzeba sie zmusić żeby pózniej skóra nie wisiała na brzuchu. Super że zaczniemy razem, zobaczymy ile w tym prawdy na własnej skórze. U nas dzis zimno i leje i nie ma widoków na słoneczko dopiero ponoć od środy sa jakieś szanse.
Chyba za duzo białka jednak szkodzi, pare dni jakos można wytrzymac ale same po sobie dziewczyny widziecie że na dłuższą mete organizm sie buntuje
- Dołączył: 2010-02-23
- Miasto: Swarzędz
- Liczba postów: 734
31 lipca 2011, 17:16
No dziewczyny ja już po imprezie u teściowej i nie było tak źle, ale niestety jedzonko przepyszne i na wadze dziś1,5 kg więcej
. Stwierdziłam więc że zaczynam od jutra 10 dniową tylko skróconą do dni 5, bo w sobotę wesele. No i wchodzę na forum a tu widzę, że wy również bierzecie się 10 dniówkę od jutra
, chyba porozumiewamy się telepatycznie
. Powiedzcie mi jak planujecie robić?? Po dwa dni czy po jednym?? Ja ze względu skrócenia diety będę robiła po jednym, później w weekend wiadomo, że przerywam no i od poniedziałku znowu ruszę, ale tym razem już na 10, boję się tylko, że może mi to zaszkodzić, ale jak bym źle się czuła to przerwę i znowu wrócę na dukana.
- Dołączył: 2010-02-23
- Miasto: Swarzędz
- Liczba postów: 734
31 lipca 2011, 17:18
Bk a gdzież to można zobaczyć zdjęcia o których wspomina Xantypa??
- Dołączył: 2010-02-23
- Miasto: Swarzędz
- Liczba postów: 734
1 sierpnia 2011, 11:28
No dziewczyny co z Wami?? Białko Was osłabiło i pisać nie możecie??
- Dołączył: 2011-05-30
- Miasto: Lubin
- Liczba postów: 472
1 sierpnia 2011, 12:26
Krusia ja wejdziesz na swoje konto to na samym dole stronki bedziesz miala ZDJĘCIA DODANE czy jakos tak tam jestem z małym,albo wejdz na moj profil i na zdjecia. a co do 10 dniowki to dopiero od jutra bo dziaisaj mam gości i nie wypada mi poczęstować ich Kefirem
- Dołączył: 2010-02-23
- Miasto: Swarzędz
- Liczba postów: 734
1 sierpnia 2011, 14:16
No widać małe chochliczki w oczach Twojego szkraba
.
Ja dziś pochłonęłam już 8 jaj
i mam już dosyć. A tu jeszcze coś na podwieczorek muszę wszamać i kolację, nie ma co walczyć z głodem bo sięgnę po coś innego i koniec mojej pięciodniówki
, no i uświadomiłam sobie, że po weselu nie mogę zrobić 10 dni, bo 15 wyjeżdżam na tydzień, postaram się nie przesadzać, ale diety trzymać nie będę, bo to mój długo wyczekiwany urlop
- Dołączył: 2011-05-30
- Miasto: Lubin
- Liczba postów: 472
1 sierpnia 2011, 16:42
Ale masz fajnie poleniuchujesz sobie odpoczniesz tylko nie przesadzaj z tlustym jedzeniem,ja już po gościach,głowa mnie boli i jestem padnieta mineły już czasy kiedy latało sie po chalupach po imprezkach i nocnym szwędaniu po knajpach,teraz kilka więcej osób w domu,podniesione głosy i już mam migrene,no szok.mały teraz lata po mieszkaniu a ja nie mam checi nawet na mycie garów.poczekam z tym na mojego staruszka.
Xantypa a jak tam powrót do pracy?