Temat: 4 kg mniej do lipca

Witam!    

 Cel: ok 4kg mniej do 30.06.2011


Metoda? Jaka się wam żywnie podoba. 


Ważne by się wspierać! By mieć motywację!


KTO ZE MNĄ?

Pasek wagi
ale wiesz tu chodzi o to, że już tyle miałam i to zaprzepaściłam, wyglądałam lepiej, a ja się cofam i zamiast się ogarnąć to ja w dupie mam  wszystko! dlatego teraz w końcu chcę się za siebie wziąć, osiągnąć swój cel i strzelić w pysk za każdym razem kiedy pomyślę, że znów mi za dużo.. 
to sie ogarnij, ja juz chyba to zrobiłam, Jak ogólnie patrze na moje nogi to zupełnie nai pasują do górnej części ciała.... nad tym ubolewam, i tu jesień, zima, i problem z butami bo wyglądam jak kosmita
no właśnie już się zbieram! :) dzisiaj miałam ostatni bilans w szkole, pamiętam jak w pierwszej klasie higienistka zjechała mnie, że jestem tłusta i nie może mi kręgosłupa przez to sprawdzić, a dziś ze zdziwieniem: oo tyle schudłaś?! a ja z dumą taa :D świetne uczucie :D

no ja mam podobnie z łydkami, zimą kiedy potrzeba jakiś konkretniejszych butów wyglądam jak dziwoląg jakiś -.-'
ale Ci pojechała pielęgniara!! :/
ja mam na wadze więcej o 0,1, wiem, że to nei tak wiele ale było w lipcu 50,4 a teraz mam 52,3.... Kurwa, aż sobie przeklnę.
Kozaki nie wyglądaja najgorzej, problem jak mam buty na obcasie do samek kosteczki i wąskie spodnie... a że nie było innych to musiałam się zdecydować na te na obcasie. A spodnie w sklepach jedynie rurki i proste i o które bardzo ciężko a mnie akurat takie pasują,... Już CI tu o udach truć nie będę... ;p
Głowa mnie strasznie boli coś dziś:/ a tu jeszcze muszę przyswoić materiał na ćwiczenia z psychologii (tu ładnie z kumpela prowadzić mamy dyskusję, więc ja proszę Ciebie - trzymaj kciuki w niedzielę !!) i andragogiki (tu muszę się zorientować w temacie, a nawet nie mam wszystkich materiałów bo nie mogę się ich doszukać). Taka rola ćwiczeń że student się produkuje... :(
no ja mam to samo z spodniami, jak chce rurki to w biodrach okej, w udach okej, ale w łydkach ledwo co wchodzą.. :| a jak wezmę rozmiar większe to wszędzie 'wiszą' tylko w łydkach są dobre.. to mnie tak wkurza! a już nie mówię jak czasami są takie rurki wąskie, że w ogóle ich przez łydki nie przecisnę, a wiem, że w udach i biodrach byłyby okej!

ja też dzisiaj jakiś ciężki dzień.. :/ w ogóle mi się uczyć nie chcę, dogadałam się z kumpelą i jutro robimy sobie dzień przerwy :P bo mam dosyć tej zapierdalanki (sorki za wyrażenie, ale tyle od nas wymagają, że człowiek nie ma czasu dla siebie!) w tym tygodniu znów same kartkówki, spr.. dobrze, że piątek mamy wolny (dzień nauczyciela) to przynajmniej wypada mi jedno zaliczenie na następny tydzień, chociaż wtedy też już mam zapowiedziane spr, więc jest co robić! powiedz mi gdzie czas dla siebie mam znaleźć w tym wszystkim?! wracam zmęczona, a tu nauka. moje ćwiczenia ograniczyły się do hula, brzuszków i rozciągania codziennie i to wszystko, bo więcej mi się po prostu nie chce!
pójdziesz na studia to tez się czasem zastanowisz...  "a gdzie czas dla mnie?" żeby choć na chwilę się uwolnić, nie myśleć o zajęciach, zaliczeniach itp. Wiadomo jest czasem luz, a czasem zapierdziel ostry:/ i mnie się już taki zaczyna...
Wiem, matura ciężki okres... :/ ALe poradzisz sobie, po pierwszym semestrze będzie luźniej bo nauczyciele nie będą cisnąć Cie jak nei zdajesz jakiegoś przedmiotu bądź jest mało ważny. Ja np. matmę skończyłam jakoś w lutym- marcu (już dokładnie nie pamiętam). Nauczycielka wystawiła nam oceny wcześniej, potraktowała ulgowo, więc Ci co zdawali matmę normalnie zakuwali, a my mieliśmy wówczas okienko.

Co do spodni to podpisuję się pod tym w 100%.

Ja przez parę dni pewnie nie zajrzę tutaj... natłok spraw... kiepsko ogólnie się dzieje ostatnimi czasy itp. Do szkoły znów tyle km w samotności  w ten weekend... w sumie gorsze to że będę jechać sama po ciemku taki kawał :((( Ogólnie łeb mi od tego wszystkiego pęka na pół!! ::(((((((((( Nawet nie wiesz co bym dała, żeby mieć ten rok za sobą bo mam przynajmniej w 95% gorzej niż Ty. Ten dojazd jest koszmarny! Na samą myśl, straszny stres mam. W sumie bym się cieszyła bardzoooo gdyby był już kwiecień!!

A jak Twoje prawko?

Ja tu jeszcze będę zaglądać, ale dopiero w przyszłym tygodniu. Na pewno tu zajrzę!  Nie wykruszę się tak jak reszta...! ;)
no zgadzam się z Tobą, masz gorzej.. ;p nie dosyć, że tyle nauki czasem to jeszcze taki kawał drogi musisz jeździć i jeszcze sama w dodatku, masakra.. mam nadzieję, że dasz radę w tym tygodniu :)

 no z prawkiem czekam na poprawkę, niestety ;p mam 21 października, więc 3maj wtedy kciuki :P

no to będę czekać na Ciebie tu, trzymam za słowo :P
melduję, że jest nawet nawet... Ujdzie w tłumie;)

dziś te wszystkie stresy spowodowały, że sięgnęłam po czekoladę... niemiecką milkę! a to ta z tych wielkich i grubych czekolad! Czyli 4 wielkie kostki, Jednak mam nadzieję, że chociaż po weekendzie zacznę wszystko ogarniać!  Niech już jeden stres minie, i zacznę wszystko składać do kupy. O ile wyjdzie!:/ Nie zawsze chęci wystarczą.

Trzymaj się mocnooooooooooooo!! :) Możesz tu pisać każdego dnia, ja przeczytam wszystko :)
o, a ja jutro wolne! :P dzień nauczyciela mamy i jest wolny dzień :D a ja idę oddać krew, więc miejmy nadzieję, że czekolady nie skuszą aż tak bardzo ;p a Tobie się nie dziwie, niemieckie słodycze.. :P 4kostki to nie takie zło, zawsze mogło być gorzej :P 
wyjdzie, wyjdzie! ja 3mam kciuki za Ciebie :)
4 kostki chyba 4 dzień z kolei...
Po za tym odpuszczam sobie dziś zajęcia, choć na ostatnich sprawdza obecność... ale pokaże jej świstek, że byłam u lekarza i jakoś pójdzie, a babka raczej wydaje się być ugodowa.

Ogólnie dziś obudził mnie pęcherz między innymi o 5 rano i strasznie zmarzłam przemieszczając się do łazienki. Więc trzeba zacząć grzać. Co do dnia jutrzejszego to właśnie o 5:10 muszę wstać, ogarnąć się (a niestety nie będę sama się szykować o tej porze więc zadanie utrudnione jeśli chodzi o dostęp do łazienki... :/  najgorsze jest to że muszę ogarnąć włosy, czyli jeszcze muszę je wysuszyć - niestety po wieczornym myciu tak się układają, że ładu rano nei mogę z nimi dojść, czasem wyglądają jak tłuste:/) A około godziny później ruszam do szkoły... buuuu nie dość  że rano ciemno to jeszcze ok zera na termometrze :((( takkkk uwielbiam jesień / zimę jak muszę jechać do szkoły....
a dziś i parę dni temu śniło mi się że za oknem biało... i pada śnieg,  a ja wiedziałam że muszę jechać do szkoły :((((((((
i jeszcze na mieście tyle świateł do pokonania mam... Robią drogi w okół mojej mieścimy więc i na drogach roboty drogowe w tym światła... Już nie mogli poczekać do wiosny pffff....
Mam nadzieję, że  jak pojade następnym razem w pt to zostanę i wrócę dopiero w niedziele :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.