Temat: AKCJA: 4 miesiace na odchudzanie!

Witam! Zapraszam wszystkie tegoroczne maturzystki i przyszle studentki
W poszukiwaniu straconego czasu - ale strasznie dlugie xD

To że długie to mnie nie odstrasza;-)

Przejdę się do biblioteki chyba około piątku to spytam, chociaż powiem szczerze że "Noce i Dnie" brzmią okropnie, chyba babcia mi kiedyś o tym opowiadała :D. Obecnie siedzę w kryminałach i czytam sporo Christie, ale poluję też na Larssona w bibliotece, bo ma wyjść film na podstawie jego książki, więc chciałabym zdążyć poczytać przed :D.

Wracam do zapisywania jedzenia. Trudno. Chrzanię na razie wszystkie imprezy, nie mam aż tak silnej woli żeby na nich nie podjadać. Na początku lipca planuję iść na jedną i się dobrze bawić, ale myślę że jak wzorowo do tego czasu będzie to jeden dzień sobie popuszczę pasa :D. Pijak jestem, no cóż : o. W sobotę planuję na parę dni pojechać do rodziny, ale o jedzenie się nie martwię - sklepy spożywcze są od domu daleko, więc mam nadzieję że mnie nie będzie kusiło. A gotują dobrze i chudo, sami dopiero co się odchudzali ;-). A planuję zabrać ze sobą rower i jeździć wieczorami, bo cały teren tam jest płaski. Plus małe dziecko do opieki, mam nadzieję że mnie to wszystko maksymalnie wymęczy. No, i potem 30.. Okropnie się boję. Najbardziej matmy rozszerzonej. Doszłam do wniosku że jak będzie mniej niż 70% to naprawdę będę chciała poprawiać maturę : o. Ale mam nadzieję że nie będę musiała;-).

Generalnie mam dzisiaj przypływ siły i energii, zaraz sobie włączę pilates ^_^" Strasznie się w to wciągnęłam :D.

 

Zaktualizowalam troche tabelke :) 


czasmniegoni: dziękuję za tabelkę :* 

Co tam, jak tam Wam idzie kochane =]  ?

Ja wczoraj miałam taki dzień zabiegany, że nie miałam kiedy pobiegać czy coś.. ale diety się trzymałam ładnie... 
Dziś może nadrobię ćwiczenia... =] Taka ładna pogoda.. że chyba rower pójdzie w ruch ^^,
Nio dlugi weekend trzeba trzymac diety xD
ja jutro prawdopodobnie ide sie spotkac z kolezankami sprzed paru lat no i no i lipka bedzie, piwo wieczorem mi wleci, ale za to w sobote poposzcze w pracy :P

Eche, eche..

Ja sobie zafundowałam przedwczoraj spotkanie z kolegą którego nie widziałam sto lat, i tak od bobofruta po ruski szampan :s. A wczoraj? Wczoraj żyłam na wodzie mineralnej, dwóch kromkach chleba i 10 mocnoosolonych frytkach ;-) (No tak, bo kto by się spodziewał, że jak powiem "osól" to dostanę pół solniczki w środku). Wyskakałam się na koncercie wieczorem, i w efekcie dzisiaj na wadzę zobaczyłam 66.6 ;-) Mam nadzieję że do 30. nie będzie więcej :P

wczoraj troche mi nie wyszło... spotkanie ze znajomymi skończyło się mega bombą kaloryczną i brakiem ćwiczeń... muszę się dziś postarać nadrobić straty ;)
Pasek wagi

Dziewczyny, żyjecie? :D Bo taka cisza że się obawiam, że forum niedługo zdechnie :c.

Najlepsza kuracja odchudzająca - dziecko! W weekend zajmowałam się maluchem i nawet zjeść dobrze nie miałam czasu (nie licząc sorbetu gruszkowego na wieczór :D). A i jeszcze by może w cycki poszło trochę :3. Ale koniec laby. Od jutra chyba idę do pracy. A w czwartek katastrofa ;-).

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.