Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa cz. 133 (1.01.2024 -28.01.2024)

Ja lubię Olę Żelazo, najbardziej cardio dance na brzuch i ogólnie jej ćwiczenia na stojąco ale ma też fajne wyzwania. Od grudnia z nią ćwiczę już i daje radę :) też pracuję zdalnie i koleżanka podpowiedziała mi kupno steppera - pracuje w korpo i jest to idealne rozwiązanie na nabijanie kroków podczas nudnych wideorozmów na których nie muszę mówić wcale albo bardzo mało - szczerze polecam!

Hej! Mam pytanie do doświadczonych uczestniczek do części podsumowania tygodnia:

Proszę o uzupełnianie tej części:

Tydzień 1 waga | różnica | pkt
Tydzień 2 waga | różnica | pkt
Tydzień 3 waga | różnica | pkt
Tydzień 4 waga | różnica | pkt
Tydzień 5 waga | różnica | pkt

Piszcie + lub - w różnicy oraz całkowitą ilość punktów. Pamiętajcie, że za spadek 0,5 kg i powyżej należą się dodatkowe 10 pkt, a za wzrost wagi 0,5 kg i powyżej odejmujecie 10 pkt. Podsumowanie robię na podstawie Waszych wpisów w tą część, więc nie zapomnijcie o dodatkowych lub ujemnych pkt, bardzo ułatwia mi to pracę :)

Jak uzupełnić: nie wpisujemy wagi początkowej z którą zaczynamy tydzień, tylko tą z którą kończymy.

Przykład:

Ważyliśmy na początku 70 kg. Waga po pierwszym tygodniu odchudzania spadła o 1 kg, czyli 69 kg. W podsumowaniu wpisujemy:

Tydzień 1 69 kg | -1 kg | 50 + 10 = 60 pkt

Przykład 2:

Ważyliśmy na początku 70 kg. Waga po pierwszym tygodniu odchudzania wzrosła o 0.6 kg, czyli 70.6 kg. W podsumowaniu wpisujemy:

Tydzień 1 70.6 kg | +0.6kg | 50-10 = 40 pkt

W przykładzie te 50 to jest suma punktów z tygodnia uzyskana dzięki tabelce? I od niej odejmujemy lub dodajemy 10 pkt w zależności od spadku/wzrostu wagi? Dobrze rozumiem? Z góry dziękuję za odpowiedzi :)

sonqua - ja chyba w generalnej tylko ujmowalam te ktore dotrwaly do konca z tego co pamietam. Jak ktos sie wykruszyl to sie wykruszyl. Styczen jest, szanse sa ze nawet 1 tygodnia kilka osob nie uzupelni... 

Użytkownik4054969

przykładzie te 50 to jest suma punktów z tygodnia uzyskana dzięki tabelce? I od niej odejmujemy lub dodajemy 10 pkt w zależności od spadku/wzrostu wagi? Dobrze rozumiem? Z góry dziękuję za odpowiedzi :)

Tak - ja zawsze zapisuje tak zeby bylo jasne 50+10=60 wtedy nikt sie musi domyslac czy te 60 to z samej tabelki czy z bonusem wagowym. 

Mi ostatnio bardzo przypasowały ćwiczenia Moniki Kołakowskiej, wczesniej jakoś je omijałam szerokim łukiem ;) 

Siłownię w styczniu odpuszczam, zwykle czekam aż minie noworoczny tłum ludzi. 

Wyraźne dodawanie (lub odejmowanie) 10 punktów od sumy punktów zdobytych w tabelce w danym tygodniu, jest jedynym prawidłowym zapisem. Jeśli ze względu na cykl jest chwilowy wzrost, to nie krępować się wpisania w miejsce wagi znaczka @. Wtedy podajemy tylko punkty z tabelki i unikamy np. niesłusznego - 10 pkt.

Gdyby nie wyzwanie tygodnia, to by się mi już nie chciało i byłabym w każdym razie stratna i tu przypominam nowym osobom: balsamowanie ciała jest świetne, ale nie obowiązkowe. Można samemu decydować za co w danym tygodniu mamy szanse na 1 pkt i zysk w jakości życia. Wyzwania na ogół dotyczą pielęgnacji i higieny snu. Pewnie zarówno spacerek, jak i masaż stópek jest fajny. Można sobie dobierać do swoich potrzeb, tylko wtedy hasłowo wpisywać wybrane wyzwanie w miejsce słowa balsam.

4x NIE 🙂

Cześć dziewczyny, również jestem na NIE. Przy okazji wszystkiego dobrego w Nowym Roku i powodzenia w Nowej edycji 🙂

Też jestem za uwzględnianiem tylko tych co wytrwają do końca - dla mnie dodatkowa motywacja ;)

W ogóle całe wyzwanie jest super motywacją (mam nadzieję, że z upływem dni nie spadnie), np. wczoraj na kawie u teściów już prawie sięgnęłam po ciasto ale przypomniało mi się, że stracę punkt a znając siebie nawet dwa, bo jak już jedno bym zjadła to później pewnie bym po co innego też sięgnęła - w konsekwencji nie zjadłam nic :D

Przy okazji polecajka - jak ktoś jest łasy na słodkie to przypilnujcie sobie cynku (dużo go w orzechach np. włoskich czy nerkowca, migdałach), ponoć prawidłowa ilość zmniejsza chęć na słodkie. Lekarz polecił mi suplement cynk+selen ze względu na nawracającą opryszczkę i wspomniał o dodatkowym plusie cynku :D dam znać czy działa za tydzień bo dopiero zaczęłam brać :) upewniam się też, że jem go wystarczająco dużo z produktów bo suplementacja ma być przez miesiąc. Google podpowiada że produkty bogate w cynk to:

• podroby – szczególnie wątróbka;
• mięso i ryby, ostrygi;
• nabiał;
• strączki – szczególnie fasola biała, groch, zielony groszek;
• pełnoziarniste produkty zbożowe;
• pestki dyni i słonecznika, migdały;
• gorzka czekolada i kakao gorzkie;
• jaja;
• kiełki pszenne;
• czosnek, cebula.

Ja też głos za wliczaniem tylko osób, które dotrwały do końca, nie wiem jak wam, ale mi to dodaje dodatkowej motywacji żeby regularnie wpisywać te punkciki :) 

Co do cynku to chyba coś w tym jest, biorę cynk na wypadanie włosów i nie czuję parcia na słodkie wcale :) Punkty za słodkie odejmuję dlatego, że na pudełkowej jednak wpadają te małe deserki i nic z tym nie da się zrobić :D Niby mogę komuś oddać, ale wtedy będzie poniżej 1500 kalorii. Poza tym w teorii jak się nie wyklucza całkowicie, to potem to zapobiega napadom chęci zjedzenia całej paczki ciastek naraz :)

Dopiero 3 dni a ja już się lepiej czuję dzięki diecie, zaczęłam się budzić o 5 rano wypoczęta, co nigdy mi się nie zdarza. Choć oczywiście na dobry początek dostałam okres po pierwszym dniu, więc nie robię ponad godziny ćwiczeń, choć jak na moje bóle to i tak cud, ćwiczę :) Mam zamiar zrobić badania w kierunku endometriozy, bo mam praktycznie wszystkie objawy. A wy jak radzicie sobie i jak wyglądają wasze ćwiczenia w te dni? :)