Temat: przyjaźń o której rodzice nie wiedzą

Hej jestem na takiej grupie na mess związanej z moimi zainteresowaniami. Poznałam tam 8 super dziewczyn.

Najstarsza z nich jest starsza ode mnie o 11 lat, a najmłodsza o 2. Ale naprawdę dobrze się dogadujemy i tematy nam się nie kończą. Znamy się ponad rok. W tym roku dziewczyny chcą wysyłać kartki do siebie podzielilhsmy się adresami. Boję się co będzie jak te kartki zaczną przychodzić i jaka będzie reakcja mojego starszego brata czy ogólnie rodziców że będą kazać mi pokazać tą grupę itp a nie chce żeby to czytali o sprawach dziewczyn itp. W styczniu kończę 18. Co robić?

No ale przecież tam nie będzie napisane, że to z grupy internetowej czy że mają po 30 lat. Jak się zainteresują tematem, to powiesz, że od koleżanek, bo sobie wysyłacie w tym roku kartki. Tzn ja nie wiem jakie macie relacje i jak mocno prowadzona jest w domu inwigilacja. Moi rodzice interesowali się moimi znajomymi, ale nie było jakiegoś drążenia tematu kto, skąd i po co? Internetowymi znajomościami też się nie chwaliłam, bo wiem że było by więcej gadania niż to tego warte. Choć męża też poznałam przez neta, to do dzisiaj nie wiedzą :P

Inna sprawa, że pewnie ja jako ja nie podałabym swojego adresu osobom, które znam tylko z forum, bo zawsze z tyłu głowy mam głosik, który mi mówi, że to wcale nie muszą być osoby za które się podają. A jeśli z kimkolwiek się umawiałam, to zawsze w miejscu publicznym.

Grunt to nie panikować. Przyjdzie kartka, to bierzesz i tyle. Jak zapytają, to mówisz, ze od koleżanki. Nie musisz drążyć, chyba że sami zaczną dopytywać jak zobaczą jakieś obce adresy z drugiego końca polski przykładowo. Może tak być. Moi rodzice pewnie by się zdziwili i pytali skąd znam kogoś stamtąd przykładowo. Ale jesteś praktycznie dorosła, to nie wiem czy kartka pocztowa jest powodem do robienia przesłuchania.

Pasek wagi

Nic. Wysyłać i dostawać kartki.

Poważnie pytasz? Moja siostrzenica skończyła wiosną 18 lat. Uczy się w technikum, pracuje, ma swój samochód, ma chłopaka. Piszesz, jakbyś miała 12 lat. 

troche pachnie trollem.

mam corke w tym samym wieku - nie znam i nie czuje potrzeby znac wszystkich jej znajomych. A tez udziela sie w roznych grupach tematycznych, czesto miedzynarodowych. Raz mi sie tylko lampka zapalila jak powiedziala ze na grupie nt Formuly 1 zaprzyjaznila sie z jakims gosciem z Dubaju - ale wystarczyla spokojna rozmowa, zeby sie tak nie podniecala, uwazala co mowi i nie podawala zadnych prywatnych danych. Bo moze to jest jakis faktycznie chlolpak w jej wieku i moga sobie pogadac, a moze jakis stary dziad co szuka podniet w internetach. Nie przyszloby mi do glowy czytac o czym ona tam pisze - chyba ze sama mi pokazuje. 

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

No ale przecież tam nie będzie napisane, że to z grupy internetowej czy że mają po 30 lat. Jak się zainteresują tematem, to powiesz, że od koleżanek, bo sobie wysyłacie w tym roku kartki. Tzn ja nie wiem jakie macie relacje i jak mocno prowadzona jest w domu inwigilacja. Moi rodzice interesowali się moimi znajomymi, ale nie było jakiegoś drążenia tematu kto, skąd i po co? Internetowymi znajomościami też się nie chwaliłam, bo wiem że było by więcej gadania niż to tego warte. Choć męża też poznałam przez neta, to do dzisiaj nie wiedzą :P

Inna sprawa, że pewnie ja jako ja nie podałabym swojego adresu osobom, które znam tylko z forum, bo zawsze z tyłu głowy mam głosik, który mi mówi, że to wcale nie muszą być osoby za które się podają. A jeśli z kimkolwiek się umawiałam, to zawsze w miejscu publicznym.

Grunt to nie panikować. Przyjdzie kartka, to bierzesz i tyle. Jak zapytają, to mówisz, ze od koleżanki. Nie musisz drążyć, chyba że sami zaczną dopytywać jak zobaczą jakieś obce adresy z drugiego końca polski przykładowo. Może tak być. Moi rodzice pewnie by się zdziwili i pytali skąd znam kogoś stamtąd przykładowo. Ale jesteś praktycznie dorosła, to nie wiem czy kartka pocztowa jest powodem do robienia przesłuchania.

tak tylko ja wracam lozno do domu około 17, 16 zazwyczaj i oni te kartki zobaczą w skrzynce. I tu jest porblem. Może napiszę dziewczynom by mi w tym roku nie wysyłały ale ja im wyślę

Silesia060707 napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

No ale przecież tam nie będzie napisane, że to z grupy internetowej czy że mają po 30 lat. Jak się zainteresują tematem, to powiesz, że od koleżanek, bo sobie wysyłacie w tym roku kartki. Tzn ja nie wiem jakie macie relacje i jak mocno prowadzona jest w domu inwigilacja. Moi rodzice interesowali się moimi znajomymi, ale nie było jakiegoś drążenia tematu kto, skąd i po co? Internetowymi znajomościami też się nie chwaliłam, bo wiem że było by więcej gadania niż to tego warte. Choć męża też poznałam przez neta, to do dzisiaj nie wiedzą :P

Inna sprawa, że pewnie ja jako ja nie podałabym swojego adresu osobom, które znam tylko z forum, bo zawsze z tyłu głowy mam głosik, który mi mówi, że to wcale nie muszą być osoby za które się podają. A jeśli z kimkolwiek się umawiałam, to zawsze w miejscu publicznym.

Grunt to nie panikować. Przyjdzie kartka, to bierzesz i tyle. Jak zapytają, to mówisz, ze od koleżanki. Nie musisz drążyć, chyba że sami zaczną dopytywać jak zobaczą jakieś obce adresy z drugiego końca polski przykładowo. Może tak być. Moi rodzice pewnie by się zdziwili i pytali skąd znam kogoś stamtąd przykładowo. Ale jesteś praktycznie dorosła, to nie wiem czy kartka pocztowa jest powodem do robienia przesłuchania.

tak tylko ja wracam lozno do domu około 17, 16 zazwyczaj i oni te kartki zobaczą w skrzynce. I tu jest porblem. Może napiszę dziewczynom by mi w tym roku nie wysyłały ale ja im wyślę

18 letnia dziewczyna dostanie kartke swiateczna od Marysi z Wroclawia - co w tym widzisz zlego? Co twoi rodzice zobacza w tym zlego? To tylko kartka w stylu 'zdrowia szczescia pomaranczy niech MIkolaj nago tanczy', a nie zaproszenie do Dubaju od Abdullaha. 

Pasek wagi

zawsze możesz do paczkomatu zamówić :D

Galadriela30 napisał(a):

Silesia060707 napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

No ale przecież tam nie będzie napisane, że to z grupy internetowej czy że mają po 30 lat. Jak się zainteresują tematem, to powiesz, że od koleżanek, bo sobie wysyłacie w tym roku kartki. Tzn ja nie wiem jakie macie relacje i jak mocno prowadzona jest w domu inwigilacja. Moi rodzice interesowali się moimi znajomymi, ale nie było jakiegoś drążenia tematu kto, skąd i po co? Internetowymi znajomościami też się nie chwaliłam, bo wiem że było by więcej gadania niż to tego warte. Choć męża też poznałam przez neta, to do dzisiaj nie wiedzą :P

Inna sprawa, że pewnie ja jako ja nie podałabym swojego adresu osobom, które znam tylko z forum, bo zawsze z tyłu głowy mam głosik, który mi mówi, że to wcale nie muszą być osoby za które się podają. A jeśli z kimkolwiek się umawiałam, to zawsze w miejscu publicznym.

Grunt to nie panikować. Przyjdzie kartka, to bierzesz i tyle. Jak zapytają, to mówisz, ze od koleżanki. Nie musisz drążyć, chyba że sami zaczną dopytywać jak zobaczą jakieś obce adresy z drugiego końca polski przykładowo. Może tak być. Moi rodzice pewnie by się zdziwili i pytali skąd znam kogoś stamtąd przykładowo. Ale jesteś praktycznie dorosła, to nie wiem czy kartka pocztowa jest powodem do robienia przesłuchania.

tak tylko ja wracam lozno do domu około 17, 16 zazwyczaj i oni te kartki zobaczą w skrzynce. I tu jest porblem. Może napiszę dziewczynom by mi w tym roku nie wysyłały ale ja im wyślę

18 letnia dziewczyna dostanie kartke swiateczna od Marysi z Wroclawia - co w tym widzisz zlego? Co twoi rodzice zobacza w tym zlego? To tylko kartka w stylu 'zdrowia szczescia pomaranczy niech MIkolaj nago tanczy', a nie zaproszenie do Dubaju od Abdullaha. 

Dokładnie. Pewnie będzie coś w stylu Wesołych Świąt itp. Nic w tym zdrożnego. A że od Zośki z Pcimia, to w sumie nic takiego.

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

Galadriela30 napisał(a):

Silesia060707 napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

No ale przecież tam nie będzie napisane, że to z grupy internetowej czy że mają po 30 lat. Jak się zainteresują tematem, to powiesz, że od koleżanek, bo sobie wysyłacie w tym roku kartki. Tzn ja nie wiem jakie macie relacje i jak mocno prowadzona jest w domu inwigilacja. Moi rodzice interesowali się moimi znajomymi, ale nie było jakiegoś drążenia tematu kto, skąd i po co? Internetowymi znajomościami też się nie chwaliłam, bo wiem że było by więcej gadania niż to tego warte. Choć męża też poznałam przez neta, to do dzisiaj nie wiedzą :P

Inna sprawa, że pewnie ja jako ja nie podałabym swojego adresu osobom, które znam tylko z forum, bo zawsze z tyłu głowy mam głosik, który mi mówi, że to wcale nie muszą być osoby za które się podają. A jeśli z kimkolwiek się umawiałam, to zawsze w miejscu publicznym.

Grunt to nie panikować. Przyjdzie kartka, to bierzesz i tyle. Jak zapytają, to mówisz, ze od koleżanki. Nie musisz drążyć, chyba że sami zaczną dopytywać jak zobaczą jakieś obce adresy z drugiego końca polski przykładowo. Może tak być. Moi rodzice pewnie by się zdziwili i pytali skąd znam kogoś stamtąd przykładowo. Ale jesteś praktycznie dorosła, to nie wiem czy kartka pocztowa jest powodem do robienia przesłuchania.

tak tylko ja wracam lozno do domu około 17, 16 zazwyczaj i oni te kartki zobaczą w skrzynce. I tu jest porblem. Może napiszę dziewczynom by mi w tym roku nie wysyłały ale ja im wyślę

18 letnia dziewczyna dostanie kartke swiateczna od Marysi z Wroclawia - co w tym widzisz zlego? Co twoi rodzice zobacza w tym zlego? To tylko kartka w stylu 'zdrowia szczescia pomaranczy niech MIkolaj nago tanczy', a nie zaproszenie do Dubaju od Abdullaha. 

Dokładnie. Pewnie będzie coś w stylu Wesołych Świąt itp. Nic w tym zdrożnego. A że od Zośki z Pcimia, to w sumie nic takiego.

tak, ale będzie skąd ja znam a według taty przyjaźnie z internetu to takie byle co i będą źli że adres podałam itp. No i tego się boję. A w sumie ja adresu nie podałam tylko koleżanka druga wysłała notatkę gdzie ma spisane wszystkie nasze adresy i tam jest mój 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.