- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto:
- Liczba postów: 220
21 maja 2011, 14:36
Jestem zwolenniczką teorii, że dieta zaczyna i kończy się w naszej głowie.Nie oszukujmy się - większość z nas nie jest tutaj z powodu choroby, która spowodowała tycie czy fizycznej niemożności schudnięcia mimo wielkiej pracy i chęci. Nierzadko jesteśmy teoretycznymi ekspertkami (znam to z doświadczenia) od zdrowego żywienia i ćwiczeń fizycznych tylko zazwyczaj coś przeszkadza nam we wprowadzeniu tego planu w życie.
Osoby, które starają się schudnąć wiedzą jak ważne jest nastawienie. Przecież jedzenie słodyczy czy kalorycznych przekąsek nie jest czynnością bezwarunkową, a jednak robimy to.
Przechodzę do meritum.
W zeszłym roku na gwiazdkę dostałam książkę Judith Beck
'Dieta dr. Beck Myślenie Wyszczuplające'. Tytuł mnie zachęcił a to co znalazłam w środku jeszcze bardziej. W skrócie - jest tam opisany program 60-dniowy w ciągu którego uczymy się jak prowadzić dietę. Codziennie mamy nowe zadanie, które wzbogaca o potrzebną wiedzę i umacnia w naszej drodze do szczupłej sylwetki.
Niestety decydując się na przejście programu trzeba dużo motywacji - trzeba wykonywać wszystkie polecenia i nie ustępować. Nie są trudne ani czasochłonne ale to jednak wymaga systematyczności. Chciałabym zacząć program jeszcze raz ale bardzo potrzebuję wsparcia.
Czy któraś z was posiada tę książkę i chciałaby zacząć ze mną ? Dla chętnych i zmotywowanych bez książki - jakoś sobie poradzimy, będę Wam pisać zadania albo wymyślimy jeszcze coś innego.
Wierzę, że jeśli zmienię swoje myślenie dieta będzie łatwiejsza.Jedyne czego mi trzeba to motywacji przez te 60 dni.
Znajdzie się ktoś chętny ?
21 maja 2011, 14:38
ja jestem gotowa do takiej diety umysłu :)
- Dołączył: 2010-11-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 982
21 maja 2011, 14:39
Ja jestem chętna ale nie ma książki :(
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto:
- Liczba postów: 220
21 maja 2011, 14:46
Właśnie szperałam w internecie w poszukiwaniu ebooka, póki co nic nie znalazłam, może chomik dałby radę.
Książka sama w sobie nie jest droga : 30-35 zł (wyższa cena jest np. Empikowa).
Jeśli będziecie zainteresowane mogę szczegółowo napisać na czym to wszystko polega. Podchodziłam już do niej 2 razy i naprawdę daje ostrego kopa w tyłek ! ;)
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto:
- Liczba postów: 220
21 maja 2011, 14:47
Ba, jeśli znajdę grupkę chętnych osób jestem w stanie założyć grupę i wszystkim ładnie nadzorować i dopilnować, żeby wszystko funkcjonowało jak należy. Poważnie nakręciłam się na ten pomysł ^u^
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1756
21 maja 2011, 14:52
na czym np polegają te zadania?
- Dołączył: 2011-01-15
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 832
21 maja 2011, 14:56
Gdybym miała ebook'a to bardzo chętnie ; ))
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto:
- Liczba postów: 220
21 maja 2011, 15:10
Chodzi o to, że autorka książki jest psychologiem i sama się odchudzała. Jej ojciec jest odkrył tzw. terapię kognitywną, której używał do leczenia między innymi depresji. Ona używa tego samego do leczenia otyłości.
Masz 60 dni i codziennie inne zadanie. Każde z nich sprawia, że uczysz się nowej rzeczy na temat diety. Są banalnie proste i czasem zbyt oczywiste np. Zadanie z dnia 1 - spisujesz na kartce wszystkie możliwe powody, dla których chesz schudnąć (nazywa się to Karta Korzyści) tę kartę należy czytać codziennie po dwa razy o wyznaczonych przez siebie porach. I nie można ani razu odpuścić. Może nam się wydawać, że to nie jest potrzebne ale po jakimś czasie patrząc na ciastko będziemy sobie w stanie przypomnieć kilkanaście powodów, dla których chcemy być chude. To zazwyczaj przeważa nad chęcią przyjemności.
Zadanie bodajże z dnia 4 to jedzenie na siedząco. Faktycznie nie ma takiego powodu, żeby jeść stojąc czy leżąc przed telewizorem. Wtedy nie kontrolujemy tego co wkładamy do ust i kalorie się nie liczą. A pamiętajcie, wszystkie mają znaczenie. Jedzenie na siedząco wyklucza też podjadanie przy otwieraniu lodówki, przy gotowaniu, na degustacjach w markecie, gdy koleżanka nas częstuje - zobaczcie ile niepotrzebnych kalorii przez jedną, głupią z pozoru, czynność. To, że siadamy do jedzenia daje nam też większą świadomość tego co jemy.
Edytowany przez moodymonster 21 maja 2011, 15:11
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto:
- Liczba postów: 220
21 maja 2011, 15:11
Zuuuza mam nadzieję, że się nie zawiedziesz ;)