Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa cz. 128 (31.07.2023 - 03.09.2023)

Karolka_83 napisał(a):

sonqua napisał(a):

Ja też się witam ?

W tej edycji raczej ciężko będzie ze spadkiem wagi, bo czekają mnie 2 tygodnie urlopu, ale może chociaż uda się nie przytyć ????

Envi40 super pomysł z tymi krokami - pozwolę sobie odgapić, bo jakoś mi się ciężko zmotywować do wydreptania zaplanowanej liczby kroków, a tak będzie dodatkowa motywacja? Po zmianie pracy, w której robiłam 15-20 tys. - teraz ciężko mi 5 tys. zrobić.

O jak ja znam ten ból. Ja nie wiem ile robiłam kroków w swojej pracy, ale generalnie praktycznie 9 godzin byłam w ciągłym ruchu. Mogłam jeść wtedy wszystko i byłam szczuplutka :) Brakuje mi tych czasów. Teraz niestety robię mało tych kroków w ciągu dnia. Ja kurde z tych co nie lubią łazić bez celu. Tzn jak idę coś robić, albo idę gdzieś po coś, to mogę łazić i łazić. Ale jak mam chodzić dla samego chodzenia, żeby nabijać kroki to nie ma bata.

Ja też właśnie bardzo przytyłam po zmianie pracy (zmniejszeniu ruchu) - w ciągu 10 miesięcy +10 kg 
Wcale nie jadłam więcej, może nawet mniej, bo przy pracy w domu koleżanki nie kuszą słodyczami codziennie ;) Ale jednak brak ruchu robi swoje :(

Pasek wagi

Jak tam weekend? Ja się muszę pochwalić - zrobiłam dziś prawie 50km na rowerze, spaliłam 1500 kcal 🙉 boli mnie wszystko i ledwo żyję, ale było super, piękne okolice no i fajny wysiłek :)

Pasek wagi

Tonya napisał(a):

Jak tam weekend? Ja się muszę pochwalić - zrobiłam dziś prawie 50km na rowerze, spaliłam 1500 kcal ? boli mnie wszystko i ledwo żyję, ale było super, piękne okolice no i fajny wysiłek :)

 Świetny wynik, gratuluję! :). U mnie cały weekend padało, ale wczoraj udało mi się być w górach i wejść prawie na Rysy od słowackiej strony. Odpuściłam bo pogoda była niepewna (zaczynałam wędrówkę w burzy i deszczu), ale widoki z przełęczy nad Chatką pod Rysami były zacne, bo na szczęście trafiło się okno pogodowe, więc trochę aktywności wpadło :)

Tonya super wynik, kiedyś też robiłam sporo km na rowerze, ale to było sporo kg  temu ;) Planuję po urlopie ściągnąć ze strychu rower i znów zacząć pedałować :)


U mnie weekend  dietetycznie całkiem nie najgorzej, ale ruchu zero niestety -  muszę coś z tym zrobić...

Pasek wagi

Tonya, wow, swietny wynik :) 

u mnie weekend bez aktywnosci, za to z marudzacym dzieckiem 🙈 juz sama nie wiem czy to skok rozwojowy, zeby, mamoza czy kij wie co jeszcze. Ciezkie dni za nami i, pewnie jeszcze trudniejsze przed nami :P za to dzis zaczelam tydzien aktywnie i pobiegalam 6,5 km :) 

over the moon, zazdroszczę gór, pochodziłabym sobie 😍

mama robi formę, ile miesięcy ma Twój bobas? moja właśnie skończyła 8, generalnie jest bardzo grzeczna i pogodna ale też ma fazy strasznego marudzenia bez wyraźnej przyczyny 🤷🏼‍♀️

Pasek wagi

Ojj tak, pamiętam te fazy marudzenia bez wyraźnego powodu a Ty weź kombinuj czy coś boli, czy skok rozwojowy, czy zęby idą czy jakieś inne kolki 🤪

Mi wczoraj waga pokazała 68,6 czyli mały spadek i tak wpisałam. Dziś już zobaczyłam 68,2, więc możliwe, że wczoraj było lekko zawyżone, ale zostawiam - wyjdzie za tydzień. W każdym razie po tygodniu od powrotu wróciłam do wagi sprzed wyjazdu nad morze, co mnie bardzo cieszy ;) Można jechać dalej :)

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

Ojj tak, pamiętam te fazy marudzenia bez wyraźnego powodu a Ty weź kombinuj czy coś boli, czy skok rozwojowy, czy zęby idą czy jakieś inne kolki ?

Mi wczoraj waga pokazała 68,6 czyli mały spadek i tak wpisałam. Dziś już zobaczyłam 68,2, więc możliwe, że wczoraj było lekko zawyżone, ale zostawiam - wyjdzie za tydzień. W każdym razie po tygodniu od powrotu wróciłam do wagi sprzed wyjazdu nad morze, co mnie bardzo cieszy ;) Można jechać dalej :)

Ja jadę nad morze za 4 dni i już się boję, jak to będzie z wagą 😵 Chciałabym, po tygodniu od urlopu wrócić do wagi sprzed ;-) Zobaczymy jak będzie... Oby pogoda dopisała, bo wtedy zawsze jest więcej ruchu.

Pasek wagi

Tonya napisał(a):

over the moon, zazdroszczę gór, pochodziłabym sobie ?

mama robi formę, ile miesięcy ma Twój bobas? moja właśnie skończyła 8, generalnie jest bardzo grzeczna i pogodna ale też ma fazy strasznego marudzenia bez wyraźnej przyczyny ?????

za tydzien konczy 10 miesiecy :) ogolnie tez do niedawna byla raczej bezproblemowa, oprocz wielu pobudek w nocy, ale od jakiegos czasu zrobila sie strasznie marudna, nawet jak sie bawi to jeczy 🥲 w dodatku ogarnela ja mamoza, ciagle musze przy niej byc, wszedzie za mna chodzi i marudzi jak gdzies wychodze. Ostatnio jak poszlam biegac to przez prawie godzine plakala mezowi, az chlop musial wyjsc z domu i ochlonac jak wrocilam 🤣

MamaRobiForme napisał(a):

Tonya napisał(a):

over the moon, zazdroszczę gór, pochodziłabym sobie ?

mama robi formę, ile miesięcy ma Twój bobas? moja właśnie skończyła 8, generalnie jest bardzo grzeczna i pogodna ale też ma fazy strasznego marudzenia bez wyraźnej przyczyny ?????

za tydzien konczy 10 miesiecy :) ogolnie tez do niedawna byla raczej bezproblemowa, oprocz wielu pobudek w nocy, ale od jakiegos czasu zrobila sie strasznie marudna, nawet jak sie bawi to jeczy ? w dodatku ogarnela ja mamoza, ciagle musze przy niej byc, wszedzie za mna chodzi i marudzi jak gdzies wychodze. Ostatnio jak poszlam biegac to przez prawie godzine plakala mezowi, az chlop musial wyjsc z domu i ochlonac jak wrocilam ?

Fazy lęku separacyjnego niestety będą towarzyszyły przez dzieciństwo raz w mniejszym stopniu raz w większym ;) Na szczęście zazwyczaj to takie etapowe, że odczuwa się znaczne zwiększenie mamincyckowości i nie można spokojnie do kibla pójść a za jakiś czas wraca wszystko do normy. Trza wziąć na klatę i przetrwać ;)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.