Temat: Piękne i szczupłe do końca lipca :)

Chciałam się podłączyć do jakiejś grupy wsparcia, ale już wszędzie dziewczyny się znają, mają wspólne tematy, a więc postanowiłam założyć nową grupę :)
Celem grupy jak większości jest wzajemne motywowanie. Niech to będzie miejsce do wygadania dla wszystkich chętnych Vitalijek, które chcą zrzucić "balast" do końca lipca :)
Kiedy już zgłosi się trochę chętnych osób to wymyślimy zasady, jakimi tu będziemy się kierować (kiedy ważenie itd.) :)
To jak, ktoś chętny?

ja mogę z chęcią dołączyć do jakiejś grupy :) :)
to jak, od dzisiaj start?
Ja juz do jednej naleze,ale co tam, dolaczam sie do Was panienki ;)

To ja sie tez dolacze.

basiarzyna  mamy taka same wage wyjsciowa, ile masz wzrostu, ja 163. Po niepochamowanym obzarstwie, przytylo mi sie do 66kg, wiec waga na pasku juz nieaktualna.

Jaki macie plan dziewczyny? Ja do 10 czerwca musze zrzucic 4 kg, czyli kg na tydzien. Planuje ograniczyc weglowodany, ktore uwielbiam, a ktorych jesc nie powinnam i bieganie 3-4 razy w tygodniu + codziennie 300-400 brzuszkow. Tego planu trzymalam sie przez pewien czas i udalo mi sie zrzucic 4 kg,  a teraz sobie pofolgowalam, no i efekty sa.

Piszcie o swoich planch. 

 

Cześć :)
Mam 166cm wzrostu. Nie stosuję jakiejś szczególnej diety. Po prostu staram się jeść mądrzej i póki co działa ;) Poza tym już baaardzo rzadko jadam słodycze (nie pamiętam kiedy ostatnio). Staram się też ćwiczyć chociaż zajęcia mi na to średnio pozwalają, ale kiedy tylko mogę to biegam/jeżdzę na rowerze/ na rolkach itd. Chcę do końca lipca osiągnać 56 kg :)

U mnie dziewczyny z motywacja cos ostatnio ciezko, nie wiem co sie dzieje, obzeram sie okrutnie ostatnio. Wczoraj, np tak sie najadlam, ze do dzis jeszcze jestem syta. Masakra.

Moze bysmy sie jakos nawzajem motywowaly, np. pisaly co zesmy zjadly w danym dniu, ile cwiczyly, ile kg/cm zesmy zgubily. Co wy na to?

Dobry pomysł :) Ja dziś na razie zjadłam śniadanie i przekąskę (na śniadanie bułka razowa+pomidor, na przekąskę jogurt naturalny)
To i ja się dołączę, bo moja grupa coś padła :( 
nie wiem czy dam radę do końca lipca, bo planowałam zrzucać do końca sierpnia, ale spróbować można :)

No wiec moje sniadanie bylo dzis zupelnie niedietkowe: wielka bagietka pszenna z szynka i serem. Nie powinnam, ale zjadlam, sama nie wiem czemu, jak juz pisalam wczesniej, cos mi motywacja siadla.

Obiad za to bardziej dietkowy: salatka z rukola, wolowina i sosem jogurtowy (niestety nie wiem ile to ma kcl, bo zamawiane u wlocha- ale mysle, ze 800kcl nie przekroczy).

Mam w planach isc dzis pobiegac, o ile nie bedzie padac.

Ja chyba też pójdę pobiegać, bo akurat dzisiaj jadę do domku :)

Co do motywacji- ostatnio też mi jakoś jej brakuje... Boje się że zawalę to co do tej pory osiągnęłam...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.