Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa cz. 106 (27/09/2021 - 31/10/2021)

ZAPRASZAM SERDECZNIE WSZYSTKICH DO 106 EDYCJI NASZEJ ZDROWEJ RYWALIZACJI PUNKTOWEJ 🙂

Czas trwania: 5 tygodni

27 września 2021r. (poniedziałek) – 31 października 2021r. (niedziela)


Aktualna rywalizacja kończy się bardzo ładną datą. Jeżeli ktoś z Was zamierza wyglądać w Halloweenowym kostiumie jak milion dolarów, a ma jeszcze małe conieco do zrzucenia, to właśnie dzwoni ostatni dzwonek;)


Zapraszamy!

ZBIERAM ZGŁOSZENIA DO ŚRODY 29.09 (tym razem trochę dłużej, bo do rozpoczęcia zostało niewiele czasu).

Na czym polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami i pielęgnowaniu zdrowych nawyków!

Jeżeli chcesz pozbyć się nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia, to miejsce jest dla Ciebie.

Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację, wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście nowych znajomych.

Wszyscy dążymy do tego samego: zbudowania w sobie zdrowych nawyków żywieniowych łącząc je z ćwiczeniami!

Jak było wcześniej? Możecie zobaczyć tutaj.

UWAGA: NIE PISZEMY W TEMACIE DO CZASU ZAKOŃCZENIA ZBIERANIA ZGŁOSZEŃ. PROBLEMY Z WKLEJENIEM TABELKI SĄ WYJAŚNIONE PONIŻEJ.

W RAZIE POTRZEBY PISZCIE NA PRIV.

Maratha - nooo beza jest wbrew pozorom trudna do zrobienia. Ją się piecze w niskiej temperaturze bo ma bardziej schnąć niż się piec i z doświadczenia niewielkiego wiem, że piekarnik robi dużą różnicę. Np mój obecny jest taki, że każde ciasto muszę piec w o 20 stopni niższej temperaturze niż w poprzednim piekarniku i niż są wpisane w przepisach - jakis taki mocny jest. Może za wysoką temperaturę ustawiłaś? :) Robiłam kiedyś raz bezę do Pavlovej i pamietam, że ta beza chyba ze 4 godziny  miała siedzieć w tym piekarniku.

U mnie w tym tygodniu dużo lepiej. Spadło -1,1 kg, więc chyba faktycznie w zeszłym tygodniu napuchłam przez @. Na szczęście jak widać - nic nie ginie :) Dieta w tym tygodniu w miarę - ilościowo mało jadłam  jakościowo tak sobie. Córka mi sie rozchorowała i była mega marudna kilka dni + gorączki w nocy pod 39/40 stopni, biegunka, wymioty, budzenie się co chwilę. Chodziłam jak zombie i zapominałam coś zjeść. Z wodą też do dpy. Jedynie słodycze mi dobrze poszły, bo nic nie kupowałam siedząc w domu, więc też nie było co zjeść ;)

Pasek wagi

zolzaa- wysłam Ci zaproszenie do znajomych i napisałam wiadomość :)

U mnie tydzień już lepiej pod kątem diety. Spadł kilogram, więc idę z dobrą stronę :) W sobotę pierwszy raz z zyciu morsowałam w jeziorze :D Było super :) Wpadłam tylko na chwilkę się zameldować i uzupełnić tabelki, mam chaos w robocie, mam nadzieję, że niedługo się wszystko uspokoi :)

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

Maratha - nooo beza jest wbrew pozorom trudna do zrobienia. Ją się piecze w niskiej temperaturze bo ma bardziej schnąć niż się piec i z doświadczenia niewielkiego wiem, że piekarnik robi dużą różnicę. Np mój obecny jest taki, że każde ciasto muszę piec w o 20 stopni niższej temperaturze niż w poprzednim piekarniku i niż są wpisane w przepisach - jakis taki mocny jest. Może za wysoką temperaturę ustawiłaś? :) Robiłam kiedyś raz bezę do Pavlovej i pamietam, że ta beza chyba ze 4 godziny  miała siedzieć w tym piekarniku.

U mnie w tym tygodniu dużo lepiej. Spadło -1,1 kg, więc chyba faktycznie w zeszłym tygodniu napuchłam przez @. Na szczęście jak widać - nic nie ginie :) Dieta w tym tygodniu w miarę - ilościowo mało jadłam  jakościowo tak sobie. Córka mi sie rozchorowała i była mega marudna kilka dni + gorączki w nocy pod 39/40 stopni, biegunka, wymioty, budzenie się co chwilę. Chodziłam jak zombie i zapominałam coś zjeść. Z wodą też do dpy. Jedynie słodycze mi dobrze poszły, bo nic nie kupowałam siedząc w domu, więc też nie było co zjeść ;)

wiem, ze trudna, nigdy mi jeszcze nie wyszla 🤪 ale ja do pieczenia mam dwie lewe rece. Ugotowac jestem w stanie wszystko, pieczenie - zakalaec w karpatce... 

Apiekarnik to w ogole inna kwestia bo zostawili nam poprzedni wlasciciele range mastera. Boska sprawa - piekarnik gazowy, elektryczny z termoobiegiem, grill i 5 palnilkow. Taki o: 

Wszystko by bylo super, gdyby nie fakt ze z 5 palnikow dzialaja 2, piekarnik gazowy dziala jak mu sie chce, grill wcale. Elektryczny z termoobiegiem dziala, ale na pokretle nie ma temperatur, wiec wszystko robie na czuja, co przy pieczeniu dziala srednio...

Pasek wagi

Maratha napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Maratha - nooo beza jest wbrew pozorom trudna do zrobienia. Ją się piecze w niskiej temperaturze bo ma bardziej schnąć niż się piec i z doświadczenia niewielkiego wiem, że piekarnik robi dużą różnicę. Np mój obecny jest taki, że każde ciasto muszę piec w o 20 stopni niższej temperaturze niż w poprzednim piekarniku i niż są wpisane w przepisach - jakis taki mocny jest. Może za wysoką temperaturę ustawiłaś? :) Robiłam kiedyś raz bezę do Pavlovej i pamietam, że ta beza chyba ze 4 godziny  miała siedzieć w tym piekarniku.

U mnie w tym tygodniu dużo lepiej. Spadło -1,1 kg, więc chyba faktycznie w zeszłym tygodniu napuchłam przez @. Na szczęście jak widać - nic nie ginie :) Dieta w tym tygodniu w miarę - ilościowo mało jadłam  jakościowo tak sobie. Córka mi sie rozchorowała i była mega marudna kilka dni + gorączki w nocy pod 39/40 stopni, biegunka, wymioty, budzenie się co chwilę. Chodziłam jak zombie i zapominałam coś zjeść. Z wodą też do dpy. Jedynie słodycze mi dobrze poszły, bo nic nie kupowałam siedząc w domu, więc też nie było co zjeść ;)

wiem, ze trudna, nigdy mi jeszcze nie wyszla ? ale ja do pieczenia mam dwie lewe rece. Ugotowac jestem w stanie wszystko, pieczenie - zakalaec w karpatce... 

Apiekarnik to w ogole inna kwestia bo zostawili nam poprzedni wlasciciele range mastera. Boska sprawa - piekarnik gazowy, elektryczny z termoobiegiem, grill i 5 palnilkow. Taki o: 

Wszystko by bylo super, gdyby nie fakt ze z 5 palnikow dzialaja 2, piekarnik gazowy dziala jak mu sie chce, grill wcale. Elektryczny z termoobiegiem dziala, ale na pokretle nie ma temperatur, wiec wszystko robie na czuja, co przy pieczeniu dziala srednio...

Pewnie dlatego zostawili 🤣

Pasek wagi

Ja te edycje spisuje na straty. Zamiast lepiej jest gorzej. Zero ruchu i jakoś nie potrafię się zorganizować. Miałam karnet wykupić i jakoś się nie składa. 

Maratha ja się przerzuciłam na desery bez pieczenia 🤪 ale przyznam, że mój piekarnik jest do wymiany, już 2 razy fachowiec naprawiał, ale nic nie zdziałał. U mnie jest tak, że ustawiam 60-70 stopni mniej niż w opisie i mimo to po 20 minutach ciasto z wierzchu się jara. 

Balonka i jak odczucia na morsowaniu? Ja się nie odważyłam. Pojechałam w zeszłym roku i stałam na pomoście podziwiając innych 🤪

Pasek wagi

Widzę dziewczyny, że w tym tygodniu kg u Was poleciały :) u mnie tym razem na plus 🤪 ale za ciut ponad tydzień mam dostać okres, więc zaczyna mi się zbierać woda... Też tak macie? Ja na tydzień, a nawet dłużej przed okresem strasznię puchnę, dostanę okres i na drugi dzień już jest wszystko normalnie. Zawsze mi się wydawało, że woda się zbiera 2-3 dni przed okresem i po okresie schodzi... A u mnie tak jakoś dziwnie chyba :P

Karolka_83 - wydaje mi sie, ze jakby dzialala to tez by zostawili, bo ten potwor w malej kuchni za diabla by sie nie zmiescil :D a oni sie przeprowadzali do malego domu, ale mogliby uprzedzic... No ale o przegnitych podlogach, kornikach i calej instalacji elektrycznej do wymiany tez nie uprzedzili takze ten...

zolzaaaa - no ja w sumie tez glownie takie robie, bo jak mowie - do pieczenia to ja sie kompletnie nie nadaje. Naogladalam sie za duzo Great British Bake-off 😛 

harlekin1995 - ja to w ogole puchne w caly swiat... Cykl bezowulacyjny, owu miala byc wczoraj, dzisiaj wszystko ciasne i obraczka mi sie wzyna, takze ten... A do okresu 1.5 tygodnia lekko... 

Pasek wagi

Ja deserów w ogóle nie robię. wole nie ryzykować 🤪

zolzaaaa- morsowanie super. Spodziewałam się, że będzie gorzej. Pogoda była ładna, było około 7-8 stopni, woda miała pewnie jakieś 10-11 więc nie było aż takiej różnicy. Wchodziłysmy razem w grupie więc też inaczej niż samemu :) Na początku bardzo szczypały/ mrowiły mnie bogi, mało przyjemne uczucie ale do wytrzymania :) No i trzeba pamiętac o oddechu bo wchodząc trochę zatyka :) Ale ogólnie bardzo mi się podobało i już nie mogę doczekać się następnego wejścia :)

U mnie waga lekko spada ale czuje, że jestem przy kolejnej ścianie wagowej. No nic, czeka mnie sprawdzian cierpliwości :D Wczoraj wieczorem wskoczyłam na rowerek i tak mi się dobrze jeździło, że trzasnęłam ponad godzinę cardio. Nie wiem kiedy to minęło :P Ogarnęliśmy też sobie karty sportowe więc od listopada bede mogla wrocic na moje zajecia i korzystac z innych silowni :) 

Pasek wagi

Maratha: ostatnio czytałam gdzieś artykuł na temat tego, jakie bezy wychodzą na jakich słodzikach - Białe bezy bez cukru - jak upiec i czym posłodzić (i dlaczego niekoniecznie ksylitolem)? (guiltfree.pl) - najlepsze chyba wyszł na ksylitolu i stewii. Swoją drogą, tradycyjne bezy z cukrem bywają ciężkim tematem, a bezy z innymi wynalazkami ludzkości już w ogóle;) Takie proste, a tak można zepsuć.

Balonkaa: gratulacje morsowania! będziesz kontynuować przy niższych temperaturach?

MI się udało w zeszłym/tym tygodniu (bo ważyłam się dopiero w środę) nawet coś zgubić, pewnie dlatego, ze mniej siedziałam w domu i nie miałam lodówki pod ręką ani czasu na delektowanie się jedzeniem. Zawsze to jakiś plus.

A podsumowanie zrobię za chwilę - też nie było czasu do tego siąść:P Także cierpliwości:)

co tu tak cicho? :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.