Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa cz. 105 (30/08/2021 - 26/09/2021)

zolzaaa- w takim razie ogromne gratulacje spadku wagi! :)

Karolka- pół kilo też ładny wynik :D Trzymam kciuki za wizytę, ale skoro wyniki są dobre to nic tylko pogratulować :D

Ja wczoraj latałam po sklepach w poszukiwaniu kiecki. Nic nie znalazłam, dziś powtórka z rozrywki bo kiecki potrzebuję na jutro 🤪 Czy w sieciówkach serio nie może być zwykłej małej czarnej albo czegokolwiek bez kwiatków, przeszyć i dziwnych materiałów? :P

Karolka to super, że wyniki się poprawiły. Dieta popłaca. Ja też muszę zrobić badania i tak rozkminiam czy tydzień po antybiotyku będzie ok. Ja zawsze poprawę wyników widzę po cyklach i samej miesiączce. 

Balonka a co to za okazja? Szukasz takiej bardziej eleganckiej czy taka co i na codzień można założyć? 

Od poniedzialku wracamy na Keto, mam tez juz praawie gotowa silownie w garazu. Bedzie ogien ;) 

PODSUMOWANIE PIERWSZEGO TYGODNIA ZDROWEJ RYWALIZACJI PUNKTOWEJ nr 105

Klasyfikacja punktowa

Klasyfikacja wagowa

Z udziału w rywalizacji zrezygnowały MIA1979 i Maratha. Wracajcie do nas jak tylko będziecie mogły, dziewczyny:)

Jest ogień🏆🏆🏆 Rywalizacja na szczycie podium punktowego była zacięta, a podium wagowe wygląda niemożliwie:) thowra zgubiła ponad 2kg, a pozostałe dziewczyny nie ustępowały jej kroku gubiąc co najmniej 1,5kg!

Szczególne gratulacje otrzymują gabie13 i zolzaaaa za podwójne podium❤

Wspólnie zgubiłyśmy 10,25 kilograma! Czujecie to? Ponad DZIESIĘĆ KILO. Na 15 osób wypełniających tabelkę. To daje nam 0,683 kilograma na osobę.

Zaczęłyśmy pięknie, dziewczyny. Jak tak dalej pójdzie, to aktualna rywalizacja ma szansę zostać najlepszą rywalizacją w historii:)

Dlatego apeluję o nienagradzanie się za osiągnięte wyniki ciastkami;)

Z mniej chlubnych statystyk: 9 osób nie wypełniło tabelek. Macie szansę nadrobić i załapać się do klasyfikacji generalnej, do czego gorąco zachęcam:)

UWAGA: proszę o wypełnianie podsumowań nad tabelką, bo na ich podstawie tworzę ranking. Jeżeli punkty i waga nie znajdą się w podsumowaniu, to nie uwzględnię Was w rywalizacji.

Wow dziewczyny z podium - ROZWALIŁYŚCIE SYSTEM!!! Bardzo Wam gratuluję i trzymajcie tak dalej!! :)

Gratulacje dziewczyny! 🏆

Uzalezniona- wow, ale super podsumowanie 😁🌹

Zolzaaaa- kiecke potrzebuje na bankiet, nie musi być taka bardzo koktajlowa ale jednak przydałoby się coś fajnego i nie codziennego :) Mam w domu kilka ale raz, że są już troszkę za duże a dwa, że nowa kiecka to zawsze +100 do wyglądu i samopoczucia 😁

Wow, podium pomimo braku ćwiczeń. Super. Muszę bardziej się postarać choć nadal zdrowieje, więc ten tydzień też nie będzie sportowy. Poza tym z tym nagradzaniem się to ciężko bo okres nadchodzi. Jak słodycze mogą dla mnie nie istniec tak raz w miesiącu mam takie ciągoty na słodkie, że zjeść muszę. No ale trzeba zacisnąć poślady i nie dać się złamać. 

Balonka no jasne, że nowy ciuch zawsze cieszy, szczególnie ładna sukienka. Ale podziwiam, że tak potrafisz szukać na ostatnią chwilę. Ja to wybredna jestem i muszę mieć czas. Może dlatego, że figura trochę problematyczna pod sukienki. Więc nie zawsse to co się podoba dobrze leży. Muszę się namierzyć. 

Wow, gratki dziewczyny! Idziecie jak buza! 

Uzalezniona - mega podsumowanie, az sie chce wracac do rywalizacji :D

Mega, gratulacje dziewczyny! 🙂

O kurcze! Jest moc! Gratulacje, Dziewczyny. Podziwiam wszystkie, szczególnie te z największą ilością punktów, bo to naprawdę wymaga dyscypliny, żeby działać zgodnie z tymi wytycznymi. Powodzenia nam! 🙂

Dzisiaj się zważyłam i zmierzyłam, bo wyjeżdżam i nie będę miała możliwości, żeby to zrobić aż do poniedziałku (20.09.). Ten wyjazd ogólnie mnie stresuje, a jeszcze wiem, że spędzę czas z osobą-karmicielem, co będzie ogromnym wyzwaniem w trzymaniu diety. Macie jakieś patenty na pobyt u rodziny, która okazuje uczucia poprzez jedzenie? Dużo jedzenia... a nawet więcej jedzenia...

Mam wrażenie, że im bliżej do wyjazdu, tym bardziej zastanawiam się, jak w ogóle te ilości jedzenia odmierzać, żeby nie popłynąć. Tu pizza, tam ciasto... Już słyszę o x miejscach, które mamy odwiedzić i to oczywiście na jedzenie. Jakby jakość czasu z rodziną była mierzona ilością smacznego żarła, które się razem wszamie. Szanujemy, że chcesz jeść zdrowo, ale tak rzadko się widzimy, specjalnie dla ciebie to przygotowałam... I tym sposobem wspólny posiłek kończy się nieuchronnie poczuciem winy - albo zjadłam za dużo, bo nie chciałam zrobić komuś, kogo rzadko widzę przykrości, albo mam kaca moralnego, bo zrobiłam coś wbrew sobie, czyli de facto, bez szacunku do samej siebie.

Wrzucam tu jakąś część rozkminy egzystencjalnej na temat życia wśród ludzi. Jak Wam przeszkadza, to dajcie znać. Ale może któraś z Was ma podobnie i jakoś się z tego wygrzebała. Chce się podzielić jak...

Trzymajcie się ciepło! 😉