4 maja 2011, 10:28
ZAPRASZAM wszystkie chętne DO DIETKOWANIA I WSPOMAGANIA SIĘ
- Dołączył: 2011-05-11
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 5264
25 listopada 2011, 11:26
Kochane jesteście :) zawsze coś doradzicie - co dwie głowy.....
Przypomniałam sobie, że barszczyk super zawsze działał i nagotowałam gar. Po za tym zrobi dobrze na hemoglobinę :))
Ja tez mam ochotę na budyń :)) Aż ślinotoku dostaję :)
Ela przerąbane masz z tym kolanem - a co ci się stało?? Złamane było czy co??? i kiedy to było?
Edytowany przez iga333 25 listopada 2011, 11:27
25 listopada 2011, 11:33
Mirusia...jak budowaliśmy dom wchodziłam na górę z czymś ciężkim i mi się jakoś kolano wygięło do tyłu. Pobolało i samo przeszło. Potem jak byłam u ortopedy przy okazji wspomniałam o kolanie ...zlecił prześwietlenie i okazało się,że coś ze ścięgnem...zaraz jakbym poszła to usztywnienie i weszłoby na miejsce....a tak..mam jakieś luzy...i jak się nachodzę,albo przy myciu okien...góra dół...boli niemiłosiernie...a i na zmiany pogody też się odzywa.
Teraz to już podobno tylko operacja....ale poczekam jak nie będę się miała na czym podpierać..
![]()
25 listopada 2011, 11:33
barszczyk... z uszkami... albo zabielony z ziemniakami...
![]()
albo biały... z kiełbasą...
![]()
![]()
Ela, czyli co, szukać czapki?
- Dołączył: 2011-05-11
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 5264
25 listopada 2011, 11:41
eeee Aga - chyba ocieplenie idzie - stawiam na krótki rękaw
25 listopada 2011, 11:41
Aga...moim zdaniem parasola
- Dołączył: 2009-09-11
- Miasto: Włocławek
- Liczba postów: 2456
25 listopada 2011, 11:43
Mój chlebek już w piekarniku....
och...barszczyk.....gdy zaczynałam dietę w maju, byłam PEWNA, że nie ma rady na święta będę na stabilizacji, teraz już taka pewna nie jestem.....
Zmykam dziewczyny....do usłyszenia....
25 listopada 2011, 11:46
parasola.... nie lubię :D marzną mi łapki :)
kurcze łzawią mi dziś od rana oczy, wyglądam jakbym miała załamanie psychiczne... nawet szef za mną chodził i dopytywał czy wszytko w porządku. Stoję rozmawiam z kimś i normalnie łzy mi ciekną po policzkach... masakra. Kolega stwierdził, że wyglądam jak jakaś opętana laska z horroru - śmieję się w głos a łzy mi po polikach lecą... Rozmawiam z klientem przez telefon, o jego zaległościach i tu poważna gadka a łzy ... jak szalone
Edytowany przez agataq 25 listopada 2011, 11:49
25 listopada 2011, 11:48
Aga...wrócisz do domu...zrób sobie kompres z czarnej herbaty....
25 listopada 2011, 12:03
chyba nawet nie wysiedze do 16... skończę co mam zaczęte i spadam do domu...
- Dołączył: 2011-09-20
- Miasto: Biały Domek
- Liczba postów: 1150
25 listopada 2011, 12:33
Witam wszystkie Laseczki południową kawą.
Ela, melduję dopiero dzisiaj, jak wyszedł chleb, bo wczoraj internet wcięło
. Nie wiem, czy to wina drożdży, czy braku jajek, ale chleb wyszedł jak gniot- da sie go zjeść, ale jest niski i dość zbity, jakby wcale nie urósł. Nie będę już eksperymentować- nie ma jak sprawdzony przepis- dzisiaj zrobię drugi chleb, albo moje bułeczki a tym wczorajszym poczęstuję moje pieski albo może kurki u teściowej 
Edytowany przez gruszka73 25 listopada 2011, 12:38