4 maja 2011, 10:28
ZAPRASZAM wszystkie chętne DO DIETKOWANIA I WSPOMAGANIA SIĘ
18 listopada 2011, 20:26
Aga....zawsze się tłumacz,że się opiekujesz grupką dzieci....będzie mniej obciachowo
18 listopada 2011, 20:30
taaa, dzieci się przynajmniej nie boją... ja będę się rzucać w oczy... zapatulona jak ludzik Michelin haha
- Dołączył: 2009-09-11
- Miasto: Włocławek
- Liczba postów: 2456
18 listopada 2011, 20:31
Dwa lata temu byliśmy z dziećmi na nartach przez 10 dni. Moja wówczas 5 letnia córka na drugi dzień śmigała sama. Jedynie problem miała z wjechaniem na górkę, bo zaledwie 100 cm wzrostu, a orczyk wysoko. Ja dopiero ostatniego dnia odważyłam się jeździć sama bez instruktora. Wyglądałam jednak przy niej śmiesznie, bo ona dwa razu objechała górkę, gdy ja byłam w połowie pierwszej. Szkoda, że tak daleko mieszkam od gór, bo zakochałam się w tym sporcie.......niestety trochę kasy potrzeba na taki wyjazd dla 4 osobowej rodziny
18 listopada 2011, 20:37
no u mnie to co druga górka jest szykowana na narty - tanio można nawet jeździć - poza weekendem, czy w takich mało chodliwych godzinach, z rańca - na oświetlonych stokach, albo tak do 12-14 zanim ekipa ze szkół ruszy.. WIadomo, wyjazd do Krynicy czy inny taki dłuugi stok, to już masakra... Ja mam o tyle prościej, że kombinezon kupiłam sobie tydzień temu na lumpach - zielony więc pokochałam go od razu. A narty ma tu każdy... Kasia, bardzo się poobijałaś za pierwszym jeżdzeniem? często klapałaś na tyłek?
- Dołączył: 2009-09-11
- Miasto: Włocławek
- Liczba postów: 2456
18 listopada 2011, 20:44
Pierwsze podejście do nart robiłam 9 lat temu, wtedy przez dwa dni tak mi dały w kość, że odpuściłam. Dwa lata temu codziennie brałam instruktora na godzinkę ...... trochę wydałam niestety, ale nie żałuję, bo cały czas mnie asekurował i nie było tak źle. Dał też wiele praktycznych rad. Ostatniego dnia dopiero odważyłam się sama. Nie mogłam liczyć na pomoc męża, bo w tym czasie gdy ja jeździłam, to on zajmował się wówczs rocznym Kubą.
- Dołączył: 2009-09-11
- Miasto: Włocławek
- Liczba postów: 2456
18 listopada 2011, 20:45
Aga nawet nie wiesz jak bardzo Ci zazdroszczę, że masz tak blisko. Cały rok wrzucamy każde 5 zł do słoika, by zaoszczędzić na zimowy wyjazd. W zeszłym roku zabrakło, więc w tym roku jak nic nie wyskoczy to mam nadzieję, że pojeżdżę
18 listopada 2011, 20:54
Kasieńko, gdybym tylko miała Was jak przenocować godnie...na 40 metrach się niestety nie da. Ale jak chcesz... bo wiesz, te oblegane stoki są drogie... mogę popytać Panów i nadać adresiki na jakieś warte jeżdżenia, ciekawe a tańsze... Prawda jest taka, ze chociażby nasza Magura, nie jest znanym stokiem, nowa, z nowym wyciągiem, w koło noclegi po pieniądzach... Krynica - 45 km obok - 10 razy droższa
- Dołączył: 2009-09-11
- Miasto: Włocławek
- Liczba postów: 2456
18 listopada 2011, 20:56
Aga super!!! Jeśli będziesz wiedziała o jakiś miłych i przyjemnych miejscach dla rodzinki z dziećmi to będę wdzięczna za pamięć
18 listopada 2011, 20:57
Aga....mnie dawno temu...zabrał wujek jak jechał z kursem do Gorlic...pamiętam sklep GS-u w Ropie
![]()
18 listopada 2011, 21:03
na pewno coś zorganizuję :)
Ela - Ropa to teraz taki ważny punkt - tam odbija się na zalew w Klimkówce...