Temat: DUKANKA to jest to !!!!!!!!

ZAPRASZAM wszystkie chętne DO DIETKOWANIA I WSPOMAGANIA SIĘ
aga ja zrobiłam z niedzielnego obiadu,obrałam miesko ,dolałam zelatyny i pyszne wyszło
Pasek wagi
Wścibscy sąsiedzi... tacy to zawsze mają głowę pełną teorii spiskowych...

Powitać......

Ja się jutro ważę więc się obaczy....
Wiecie co, wczoraj mój mąż zauważył, że od maja ani razu nie sięgnęłam po ketonal...
jestem po sporej awarii kręgosłupa i czasem jak mnie łupnęło, to wyłączałam się na dwa dni...
Chyba ...kg z wozu, babie lżej
I jakie na dziś pomysły? Ja mam jeszcze żołądki więc wdrobię do pomidorowej kilka leniwych i będzie taki przegląd Dukana...

Mam jeszcze gotowane udko...do niego wdrobię kostkę twarogu potem przyprawy i łyżka koncentratu i też mamałyga jak się patrzy...
ooo widzisz Aga...a ja mogę śmiało powiedzieć,że od kiedy jestem na Dukanie....moja @ przechodzi o wiele łagodniej...

A co się tyczy dopychania...to mam podobnie jak Nika...żołądki,serca albo jakieś mięśko...takie niewinne skubanie... czasem jak mam czas robię sobie więcej mizerii i tak na dwa podejścia..

W niedzielę jak mnie tak jakoś bardzo ssało..zrobiłam szybki piernik i tak mi przeszło..
> Wścibscy sąsiedzi... tacy to zawsze mają głowę
> pełną teorii spiskowych...

Moja teściowa mówi....wiedzą sąsiedzi jak kto siedzi....a ja... a czasem i jak leży....
no wiesz... wątróbkę lubię w różnej wersji, ale ten głupi ser mnie w pracy ratował... nie wezmę do pracy do skubania żołądków czy wątróbki, bo raz: zasmrodzę pół biura hihi a dwa... chłopaki mi zjedzą nie wiem co gorsze.

mam nadzieję ze foch na ser mi szybko minie, bo to udręka teraz... nic tylko siedzę i myślę o jedzeniu haha
co, jak... i od razu głód mnie ssać zaczyna...
w domu czeka na mnie rybka i fasolka szparagowa z przyprawą od gyrosu haha
a teraz... woda kawa woda kawa woda woda... i tak do 16
gdzieś w międzyczasie postaram się zjeść ten ser

Dla mnie ratunkiem zawsze są ciacha i kawa z mleczkiem. Właśnie też coś nie dojedzona jestem, więc  zaraz Eli "leniwe ciacho" dziś znów w mikrofali będzie się piec. Na obiad wczorajsza pomidorowa z leniwymi, a później judo, więc nie będzie czasu na myślenie o głupotach, bo jak się człowiek nudzi to wcina

Co fakt to fakt,w domu łatwiej o przegryzkę. Ja bym się sałatką jakąś,grillowaną piersią albo ciachem ratowała.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.