3 maja 2011, 19:05
Witajcie! :)
Od czwartku planuję rozpocząć dietę Kopenhaską,
Szukam chętnych,
ale także osób które są w trakcie tej diety,
jak również osób które przeszły tą dietę i mogą podzielić się doświadczeniami i efektami:)
Zapraszam!
jestem osobą aktywną na forach,
podchodzę bardzo poważnie do diety i do założonego tematu
i mam nadzieje że ten temat nie wygaśnie po paru godzinach:)
5 maja 2011, 13:06
kopenhaska uczy ograniczania jedzenia, nie podjadania no i trzeba przyznać że uczy jeść warzywa i inne pierdółki takie ;D
osiagnecel91 wszędzie jest szpinak :) jednak z powodzeniem mozna go zastąpić brokułami :))
polecam stronkę http://www.dietakopenhaska.westld.com/ sa wrażenia, są podstawowe pytania, jest jadłospis :) ja ją dopiero dzisiaj znalazłam :)
5 maja 2011, 13:08
hehe widzisz, wychodzi na to ze mamy racje :P a chyba ze tak, w sumie ja szpinaku nie cierpie, wiec z niego zrezygnowałam i niczym nie zastapiłam...
5 maja 2011, 13:10
ojj tak Hachiko przyznam się, że od dwóch lat uwielbiam wręcz kocham warzywa, a to dzieki Kopenhaskiej :)
5 maja 2011, 13:11
Ale te wypowiedzi na tej stronce mnie zmotywowały:)
Dzisiaj zjadłam na 12.40 no i super:) W szkole 20minutową przerwę mam o 12.40 i tak właśnie będę jeść,
obiadek w jakimś pojemniczku i do szkoły:) Wytrwamy! Wszystkie damy radę!:)
5 maja 2011, 13:37
Dziewczyny patrzcie co znalazłam, a co gdyby zastosować po Kopenhaskiej dietę Norweską?
http://mamzdrowie.pl/dieta-norweska/
5 maja 2011, 14:12
no widziałam tą diete:) ja po kopenhaskiej zrobię sobię tydzień przerwy, czyli 1000 kcal a później może rzeczywiście skuszę się na tą ? :)
5 maja 2011, 14:12
lepiej nie kombinować i przejsc na zdrową zbilansowaną dietę, kopenhaska i tak nas wystarczająco wyczerpie :)
5 maja 2011, 14:15
Ja myślę że po zakończeniu Kopenhaskiej przejdę na 2 tygodnie na dietę 1000kcal, jeśli waga nie będzie spadać zastosuję dietę norweską, Wiem jestem desperatką, ale tak bardzo chcę by te wakacje były inne od wszystkich... nie chce ich spędzić ukrywając się przed światem...
5 maja 2011, 14:16
ja też jeszcze nigdy w życiu nie wyszłam w dwuczęściowym stroju :( chyba, że jak byłam mała to latałam na golasa ;D plazy unikałam jak ognia mimo, że bardzo kocham morze, piasek i słoneczko.. damy raadę :)
5 maja 2011, 14:40
Ja nigdy nie miałam spódniczki ani spodenek... wszystko przez grube uda,kolana, ogromne łydki... chcę to zmienic w tym roku, już wiem, że moje nogi nigdy nie będą szczupłe bo taka budowa, ale w tej chwili mam w łydce 38 cm i chce się tego pozbyć...