- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 czerwca 2020, 17:38
Cześć :) zapraszam wszystkie mamy, które zmagają się z pociążowym ciałkiem do wspólnej walki i rozmów . Mam 27 lat i 8 miesięcznego synka. Zawsze byłam szczupła i miałam ładną figurę. Zaszłam w ciążę i przytyłam 25 kg. Ok 10 kg schudłam, jeszcze 10 przede mną ale potrzebuję wsparcia. Ciężko jest mi zaakceptować zmienione ciało, a najbliżsi niestety nie do końca mnie rozumieją. Razem zawsze raźniej :)
8 czerwca 2020, 18:14
no w samą porę, bo córka zaraz na studia idzie a ja ciągle z pociążowym ciałkiem
8 czerwca 2020, 19:02
moja cora ma 4,5 msca, nie mam pociazowych kg ale mam rozstep miesni prostych, który coś sam się nie chce zejść:( rozpoczęłam treningi z programem dds i chętnie pomotywuje się do ćwiczeń, bo brzuch mimo niskiej wagi trochę odstaje ;p
8 czerwca 2020, 20:31
Jest taka babeczka na instagramie Angelika Pióro i ona ma specjalny program treningowy właśnie na rozstęp mięśni brzucha. Sama ma 3 dzieci a brzuch płaski. Ja akurat nie mam problemu z rozstępem mięśni ale mam za to opone jak od tira :D i do tego rozstępy na skórze. Ponoć też kinesiotaping jest pomocny ale nie korzystałam ani w ciąży ani po porodzie. Może znajdzie się jeszcze ktoś kto ma jakieś doświadczenia w tym temacie.
9 czerwca 2020, 04:05
Witajcie 😊 Ja trzeci miesiąc po porodzie, jeszcze 18 kg do zrzucenia. Od 5 tygodni wprowadziłam zdrowsze zasady, ale schudłam tylko 2 kg. Zadzwoniłam wczoraj do mojej pani dietetyk i mam nadzieję na jakieś wskazówki.
Karmie piersią i miałam wyobrażenie, że przy odrobinie wysiłku, a bez katorżniczych ograniczeń, waga zacznie spadac. A tu klops 🙄
Karmicie? Bardzo chce zacząć chudnąć, ale jeszcze bardziej mieć zdrowy i syty pokarm. Jakimi zasadami to osiągnąć?
9 czerwca 2020, 07:33
Witamy 🙂
Niestety nie jestem autorytetem w sprawach karmienia, bo szybko się poddałam w tej kwestii i do tego syn jest alergikiem więc jest na modyfikowanym :( U mnie karmienie by i tak nie pomogło, bo między karmieniami potrafiłam jednej nocy zjeść 3 tabliczki czekolady. Taką miałam fazę na czekoladę po porodzie. Z tego co widziałam to przy wyborze diety jest opcja dla mam karmiących. Podejrzewam że wtedy deficyt kaloryczny jest dużo mniejszy, żeby nie zaszkodzić mamie, bo to i tak jest wysiłek dla organizmu no i żeby pokarm został wartościowy. W ogóle jestem przeciwna dietom typu 1000-1500 kcal kiedy nie jest się skrajnie otyłym. To by mnie zabiło 😁 sama mam wariant 1900 i jestem zadowolona, bo się najadam. Odchudzam się od lutego wtedy wykupiłam dietę z bebio i już byłoby po moim odchudzaniu ale co schudnę to znowu przytyję. W tygodniu zazwyczaj jestem sama i gotuję w większości tylko dla siebie więc trzymam dietę a w weekend jestem z partnerem i wtedy hulaj dusza... sushi, czipsiki, soczki itd. Z ćwiczeniami też kuleję. Był czas, że ładnie ćwiczyłam a teraz nic mi się nie chcę. A Ty Satellite89 możesz już wykonywać jakieś delikatne treningi?
9 czerwca 2020, 07:43
Ponad 2 lata po porodzie to też jeszcze "pociążowe"? BO jeżeli tak, to ja też z Wami chętnie popiszę;)
Karmienie pomaga, ale nie wszystkim. Sama typowo w ciąży przybrałam dosłownie kilka kilogramów, ale już przed ciążą było tego więcej. U mnie nie tyle sama ciąża jest problemem, co brak czasu. Jeszcze w pierwszym roku po urodzeniu dzieciaków nie było tak źle, bo przez cały dzień byłam w ruchu - spacerki, zabawy, na początku często brak czasu na własny posiłek. Wprawdzie waga nie spadła jakoś bardzo mocno, ale utrzymywała się względnie na poziomie sprzed ciąży (to i tak była nadwaga;)). Schody zaczęły się tak naprawdę po powrocie do siedzącej pracy - ruchu było już mniej, same popołudnia z dzieciakami nie wystarczały, a na ćwiczenia indywidualne nie było czasu - no i poleciało do góry;)
9 czerwca 2020, 08:14
Ponad 2 lata po porodzie to też jeszcze "pociążowe"?
Pewnie. Zapraszamy i witamy😁
A ile masz dzieci? 🙂 Jesteś obecnie na diecie? I tak z zupełnie innej beczki jak wróciłaś do pracy to dzieciaczki do żłobka czy w domu opieka? Pytam, bo za 4 miesiące sama chciałabym wrócić do pracy i stresuje się na myśl o zostawieniu młodzieńca w żłobku a z drugiej strony trochę tyłek mnie już swędzi żeby wrócić do ludzi. Podejrzewam, że początki po zakończeniu macierzyńskiego są trudne.
9 czerwca 2020, 09:00
Pewnie. Zapraszamy i witamy?A ile masz dzieci? ? Jesteś obecnie na diecie? I tak z zupełnie innej beczki jak wróciłaś do pracy to dzieciaczki do żłobka czy w domu opieka? Pytam, bo za 4 miesiące sama chciałabym wrócić do pracy i stresuje się na myśl o zostawieniu młodzieńca w żłobku a z drugiej strony trochę tyłek mnie już swędzi żeby wrócić do ludzi. Podejrzewam, że początki po zakończeniu macierzyńskiego są trudne.Ponad 2 lata po porodzie to też jeszcze "pociążowe"?
Mam dwójkę, 5 lat i 2 lata. Byłam na Bebio i Vitalii przez jakieś 9 miesięcy, ale faktycznie starałam się trzymać dietę przez jakieś pół roku. Potem przez parę miesięcy odpuściłam, a teraz trzymam deficyt i od miesiąca ćwiczę 5-6 razy w tygodniu dywanówki z Kołakowską. Efekt: przyrost wagi, ale mój analizator składu ciała mówi, że to głównie mięśnie;)
Po pierwszej i drugiej ciąży wróciłam do pracy po roku. Mam na miejscu obie babcie, więc z opieką nad dzieciakami nie było problemu. Starsza chodzi też od dwóch lat do przedszkola, ale teraz ma przerwę ze względu na koronawirusa - wróci dopiero we wrześniu.
Rozumiem, że Cię tyłek swędzi żeby wrócić:) miałam tak samo. Brakowało mi kontaktu z ludźmi, zadań, które wymagają nieco więcej myślenia i po prostu spokoju w pracy - przy dzieciach nie ma opcji, że siądziesz i po prostu będziesz zajmować się swoją robotą;) No i spokojnego picia kawy i pogaduszek z dorosłymi też mi brakowało. Fakt, że potem jest dużo mniej czasu, bo całe popołudnia spędzam z dzieciakami i wszystkie konieczne prace domowe trzeba upakować w wieczór. Teraz już jest trochę lepiej, bo dzieciaki troszkę podrosły i nie ma takiego ryzyka, że się pozabijają jak się je spuści na sekundę z oczu;) starsza coraz częściej sama robi sobie kanapki i po odpowiednim zmotywowaniu sprząta po sobie (ale dużo łatwiej namówić ją na przygotowywanie jedzenia - sprzątać nie cierpi i niestety ją rozumiem, bo mam tak samo;)). Młodszy uczy się porządku i niestety zajmuje to więcej czasu, niż własnoręczne posprzątanie po nim - wiadomo;)
9 czerwca 2020, 09:28
U mnie 7.5 miesiąca po porodzie, wprawdzie wychodząc ze szpitala miałam wagę sprzed ciazy, ale jeszcze przed ciążą uzbierałam ładnych parę nadprogramowych kg... Tak się nasłuchałam że przy kp kilogramy ładnie leca a u mnie coś ani drgnąć nie chcą :/ Jeszcze na początku coś tam próbowałam sobie ćwiczyć a teraz im mąka mniej śpi tym mniej czasu na cokolwiek s jeszcze pranie trzeba zrobić, obiad ugotować, kawy się napić :D