Temat: Ja tez chce żyć normalnie

zainspirowana tematem dziewczyny, która jest chuda, ja dla odmiany mam nadwagę i jej potrafię przestać jesc! Jem 2000kcal zdrowej michy, a i tam brakuje mi słodyczy i innych przekąsek, potrafię zjesc 200g czekolady bez problemu, a bywa ze zjadam 2000kcal ze słodyczy w ciągu dnia, a dzis to juz przesadziłam bo aż 3000kcal. To dla mnie nie problem, nie potrafię sobie odmówić jedzenia, uwielbiam jesc. Chce przestać żreć! Wiem, ze mi w tym nie pomożecie, tak tylko chcialam się wyżalić bo mam dola 

.

Żeby zjeść 3000kcal ze słodyczy musisz tych słodyczy w domu mieć niezły zapas...skoro wiesz że to złe, to po co na boga je kupujesz?? Jeśli nie chcę palić, to nie kupuje papierosów, nie chcę jeść słodyczy to ich w domu nie posiadam i tyle. Jeśli brakuje nam silnej woli, żeby nie wyjeść z szafek wszystkiego co ma cukier, to musimy mieć na tyle rozsądku żeby tego nie kupować, a jak mamy chęć na słodkie, to również nie pójść absolutnie do sklepu i nie kupić... Ustal sobie co możesz zjeść przy takim nalocie (np. określona ilość owoców,sok) co będziesz robić żeby o tym nie myśleć (np.zaczynam szukać po szafkach słodkiego-niedobra decyzja- idziemy sprzątać, ćwiczyć-czy co tam innego aktywnego).Oznacz sobie 1 dzień w tygodniu albo wręcz raz w miesiącu...kiedy możesz sobie kupić coś słodkiego w konkretnie wyliczonych ilościach i je zjeść. Wydaje mi się, że jak ktoś ma taką mega fazę że w ogóle nie jest sobie w stanie odmawiać słodyczy ani kontrolować ilości jaką zjada-bardzo złą radą jest proponowanie wliczania ich w bilans, czy robienia sobie zdrowego słodkiego deseru również w bilansie-bo taka osoba jak narkoman-jak trochę spróbuje to nie będzie się w stanie pohamować. Moim zdaniem w takiej sytuacji pomaga tylko kompletne odcięcie od cukru i to na długo..

rozumiem cie mam to samo jestem uzalezniona od slodyczy :(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.