- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 maja 2020, 18:46
zainspirowana tematem dziewczyny, która jest chuda, ja dla odmiany mam nadwagę i jej potrafię przestać jesc! Jem 2000kcal zdrowej michy, a i tam brakuje mi słodyczy i innych przekąsek, potrafię zjesc 200g czekolady bez problemu, a bywa ze zjadam 2000kcal ze słodyczy w ciągu dnia, a dzis to juz przesadziłam bo aż 3000kcal. To dla mnie nie problem, nie potrafię sobie odmówić jedzenia, uwielbiam jesc. Chce przestać żreć! Wiem, ze mi w tym nie pomożecie, tak tylko chcialam się wyżalić bo mam dola
Edytowany przez Codziennie_glodna 2 maja 2020, 18:49
2 maja 2020, 19:11
zainspirowana tematem dziewczyny, która jest chuda, ja dla odmiany mam nadwagę i jej potrafię przestać jesc! Jem 2000kcal zdrowej michy, a i tam brakuje mi słodyczy i innych przekąsek, potrafię zjesc 200g czekolady bez problemu, a bywa ze zjadam 2000kcal ze słodyczy w ciągu dnia, a dzis to juz przesadziłam bo aż 3000kcal. To dla mnie nie problem, nie potrafię sobie odmówić jedzenia, uwielbiam jesc. Chce przestać żreć! Wiem, ze mi w tym nie pomożecie, tak tylko chcialam się wyżalić bo mam dola
Na dłuższą - i jak widać krótszą - metę tak nie wytrzymasz. Zrób z tego 1600 kcal zdrowej michy, a resztę wykorzystaj tak, jak apetyt ci podpowiada. I pilnuj wtedy, żeby tego limitu nie przekroczyć. Dla zdrowia psychicznego :)
2 maja 2020, 19:17
Dla zdrowia psychicznego :)
Podejrzewam, że to w psychice siedzi jej problem. Niby wszystko OK, niby wiadomo, co i jak trzeba zrobić, a waga zamiast spadać, rośnie. Mam dokładnie tak samo. Nie ma znaczenia, ile zjem zdrowo. Nie ma znaczenia, czy jestem lekko najedzona, dobrze najedzona, czy mogę się kulać - deser musi być. I nie umiem tak, jak większość - zjeść kawałka i OK. Nie rozumiem też osób, którym wkłada się kawałek ciasta na talerzyk i one mówią po połowie, że nie dadzą rady. Jeśli chodzi o słodkości i dobroci, mogę, a nawet muszę.
Pomógł/pomaga mi naprawdę psycholog. Miałam podejrzenie, gdzie mój problem ma przyczynę, ale to nie wystarczyło. Teraz w czasie korony pewnie trudno, ale warto sprobować.
2 maja 2020, 19:42
Podejrzewam, że to w psychice siedzi jej problem. Niby wszystko OK, niby wiadomo, co i jak trzeba zrobić, a waga zamiast spadać, rośnie. Mam dokładnie tak samo. Nie ma znaczenia, ile zjem zdrowo. Nie ma znaczenia, czy jestem lekko najedzona, dobrze najedzona, czy mogę się kulać - deser musi być. I nie umiem tak, jak większość - zjeść kawałka i OK. Nie rozumiem też osób, którym wkłada się kawałek ciasta na talerzyk i one mówią po połowie, że nie dadzą rady. Jeśli chodzi o słodkości i dobroci, mogę, a nawet muszę.Pomógł/pomaga mi naprawdę psycholog. Miałam podejrzenie, gdzie mój problem ma przyczynę, ale to nie wystarczyło. Teraz w czasie korony pewnie trudno, ale warto sprobować.Dla zdrowia psychicznego :)
znam to człowiek najedzony po brzegi, ale jak wjeżdża kawałeczek ulubionego ciasteczka, to miejsce się jeszcze znajdzie...
2 maja 2020, 20:32
znam to człowiek najedzony po brzegi, ale jak wjeżdża kawałeczek ulubionego ciasteczka, to miejsce się jeszcze znajdzie...Podejrzewam, że to w psychice siedzi jej problem. Niby wszystko OK, niby wiadomo, co i jak trzeba zrobić, a waga zamiast spadać, rośnie. Mam dokładnie tak samo. Nie ma znaczenia, ile zjem zdrowo. Nie ma znaczenia, czy jestem lekko najedzona, dobrze najedzona, czy mogę się kulać - deser musi być. I nie umiem tak, jak większość - zjeść kawałka i OK. Nie rozumiem też osób, którym wkłada się kawałek ciasta na talerzyk i one mówią po połowie, że nie dadzą rady. Jeśli chodzi o słodkości i dobroci, mogę, a nawet muszę.Pomógł/pomaga mi naprawdę psycholog. Miałam podejrzenie, gdzie mój problem ma przyczynę, ale to nie wystarczyło. Teraz w czasie korony pewnie trudno, ale warto sprobować.Dla zdrowia psychicznego :)
Bo na słodkie jest osoby żołądek, znam to.
2 maja 2020, 20:40
widzę, że nie tylko ja z tym problem. Tylko jak sobie w głowie poukładać by móc zwalczać pokusy, a nie codziennie przechodzić przez tą samą mękę, a i tak w końcu sięgać po slodycze, a wiadomo ze jak się zacznie to skonczy się na całym pudełku, albo i dwóch....
2 maja 2020, 21:00
Zdecyduj czy chcesz być coraz grubsza, ale za to jeść co chcesz, ile chcesz? Czy chcesz być szczupła, ale trzymać michę i dbać o siebie. Musisz poukładać sobie w głowie pewne rzeczy. Zastanów się czego chcesz tak naprawdę. spróbuj przekonać samą siebie, że lepiej być szczupłym i zrób jakiś jasny plan jak ma wyglądać twoje odżywianie i zacznij to robić od dzisiaj. no chyba, że wolisz dalej opychać się i tyć. Twoja sprawa. Nikt za ciebie życia nie przeżyje i ty decydujesz jak ma wyglądać twoje życie.
3 maja 2020, 08:36
Mnie pomógł program Historie wielkiej wagi. Jak się naoglądałam ludzi z chorobliwą otyłością to stwierdziłam, że nigdy w życiu nie chce być gruba...
3 maja 2020, 09:41
dziekuje Wam bardzo za odpowiedzi. Próbuję kazdego dnia, mam nadzieje, ze znowu nadejdzie ten dzień kiedy uda mi się ogarnąć to wsyztsko w głowie... raz na jakiś czas się udaje, ale na krótką metę...
3 maja 2020, 11:10
Jezeli się tak rzucasz na słodkie to polecam chrom suplementowac, bo reguluje gospodarkę insulinową i ochota spada, wręcz jak pomyślisz o słodkim to aż się zygac chce. Ale jak zresz emocjonalnie to nawet mdłości cię przed słodkim nie obronią