Temat: Szukam chętnych do aktywnego wsparcia przy odchudzaniu :)

Cześć, szukam chętnych do wspólnego odchudzania, raportowanie co tydzień ile udało się zrzucić, wpisy kiedy dopadnie nas słabość lub jeśli chcemy się czym pochwalić lub zaproponować ;) 

Pasek wagi

Kat38 napisał(a):

Ja właśnie skończyłam trening...masakra jaka byłam leniwa żeby go zacząć ale udało się ??? Do boju dziewczyny!!!Gosia ja tez nie do końca trzymam dietę w tym tygodniu. Wczoraj zapomniałam zjeść ostatni posiłek. To było przez te zabieganie i przejęcie akcja sprzątanie a do tego zbiłam prawie polowe serwisu obiadowego teraz ewentualnie 6 osób przyjmę na raz przy tych samych talerzach ????????

Matko... Ja już nie pamiętam kiedy ćwiczyłam. Dobry tydzień minął, albo 1,5. Dzisiaj muszę poćwiczyć. Duuuużo. Jak sprzedam Mamie Gabrysia na spacer, to chyba zrobię cardio z Kołakowską i Callanetics. Nie ważne, że pieprznik w kuchni. Zakupy mam z grubsza zrobione a pieprznik w kuchni ogarnę przy Nim. Obiecałam Mariuszowi zrobić dzisiaj knedle z truskawkami. Ale to też mogę zrobić przy Gabrysiu. I żeby skały srały nie będę jadła wieczorem, nawet warzyw. Chociaż ostatnio jest mi trudno, jak On wraca o 22:30 i je kolację. 😐 Ale dzisiaj nie będę jadła. Tylko woda i herbata.

Kaganiec na gębę założę, jak będzie trzeba. 😏

Gosia dasz radę bez kagańca. Pisz wieczorem jakby co...zagadamy Cię tu...odkładaj „zaraz zjem, za 10min” az chęć minie.

To nie takie proste. Jak Mariusz wraca po całym dniu pracy, to wkurzyły się, że nie skupiam się na Nim, tylko siedzę. Na Vitalii. I tak się cały czas pyta "z kim ja tak ciągle piszę". Zazdrośnik jeden. ☹️ Ale dziękuję za dobre chęci. Jesteś Kochana. 😘Muszę sobie jakoś poradzić. Dorosła jestem. Muszę być twarda. 

Yohaulticetl matko... Dziewczyno... Co Ci przyszło do głowy, żeby wziąć sobie nick, którego za Chiny Ludowe nie można się nauczyć i zapamiętać. ☹️ Jak Cię chcę wywołać, to normalnie mam jakąś barierę językową. Jak Ci idzie osiąganie piaskowej wagi? Ja już swoją mam, nawet ciut mniej. Z jednodniowym opóźnieniem, ale mam. A Ty? 😏

gosiulek1 napisał(a):

Yohaulticetl matko... Dziewczyno... Co Ci przyszło do głowy, żeby wziąć sobie nick, którego za Chiny Ludowe nie można się nauczyć i zapamiętać. ?? Jak Cię chcę wywołać, to normalnie mam jakąś barierę językową. Jak Ci idzie osiąganie piaskowej wagi? Ja już swoją mam, nawet ciut mniej. Z jednodniowym opóźnieniem, ale mam. A Ty? ?

Żeby było łatwiej to też nazywam się Kasia, więc nie musicie się męczyć z moim nickiem haha 🤣😅

Przyznam się, że miałam ochotę się dzisiaj zważyć, ale się bałam. Po wczorajszej pizzy wciąż mam wyrzuty sumienia i strach co mi ta moja wredna waga pokaże. Jutro mam ważenie tygodniowe, więc będę musiała, ale się boję :( 

Ale tak sobie myślę, że jak się nie uda do jutra, to do niedzieli na pewno więc jestem dobrej myśli 🤗

Pasek wagi

yohaulticetl napisał(a):

gosiulek1 napisał(a):

Yohaulticetl matko... Dziewczyno... Co Ci przyszło do głowy, żeby wziąć sobie nick, którego za Chiny Ludowe nie można się nauczyć i zapamiętać. ?? Jak Cię chcę wywołać, to normalnie mam jakąś barierę językową. Jak Ci idzie osiąganie piaskowej wagi? Ja już swoją mam, nawet ciut mniej. Z jednodniowym opóźnieniem, ale mam. A Ty? ?
Żeby było łatwiej to też nazywam się Kasia, więc nie musicie się męczyć z moim nickiem haha ??Przyznam się, że miałam ochotę się dzisiaj zważyć, ale się bałam. Po wczorajszej pizzy wciąż mam wyrzuty sumienia i strach co mi ta moja wredna waga pokaże. Jutro mam ważenie tygodniowe, więc będę musiała, ale się boję :( Ale tak sobie myślę, że jak się nie uda do jutra, to do niedzieli na pewno więc jestem dobrej myśli ?

Ale Tobie Gosiu gratuluję i po koleżeńsku zazdroszczę! Oby spadało dalej, cieszmy się z małych sukcesów, powoli a do celu 😁

Pasek wagi

Gosia powiedz ze my jesteśmy twoja nowa miłością wiec niech ufa a nie wypytuje...jak będziesz chciała zdradzać to zapewne nie będziesz tego robić oficjalnie 🤪🤣🤣🤣🤣

Kasia nie obawiaj się wagi jeśli jakimś cudem choć nie wierzę ze taki nastanie nie osiągniesz w tym tygodniu celu to nic się nie stanie. Staraj się bo to najważniejsze, bez tego nic nie osiągniesz wiec to podstawa. Noga może się nam powinąć najważniejsze żeby wstać i walczyć dalej a ty to robisz!!! Tak trzymać 💪👍

yohaulticetl napisał(a):

yohaulticetl napisał(a):

gosiulek1 napisał(a):

Yohaulticetl matko... Dziewczyno... Co Ci przyszło do głowy, żeby wziąć sobie nick, którego za Chiny Ludowe nie można się nauczyć i zapamiętać. ?? Jak Cię chcę wywołać, to normalnie mam jakąś barierę językową. Jak Ci idzie osiąganie piaskowej wagi? Ja już swoją mam, nawet ciut mniej. Z jednodniowym opóźnieniem, ale mam. A Ty? ?
Żeby było łatwiej to też nazywam się Kasia, więc nie musicie się męczyć z moim nickiem haha ??Przyznam się, że miałam ochotę się dzisiaj zważyć, ale się bałam. Po wczorajszej pizzy wciąż mam wyrzuty sumienia i strach co mi ta moja wredna waga pokaże. Jutro mam ważenie tygodniowe, więc będę musiała, ale się boję :( Ale tak sobie myślę, że jak się nie uda do jutra, to do niedzieli na pewno więc jestem dobrej myśli ?
Ale Tobie Gosiu gratuluję i po koleżeńsku zazdroszczę! Oby spadało dalej, cieszmy się z małych sukcesów, powoli a do celu ?

No żeby to było takie proste... 😐 Tak się składa, że nie jesteś jedyną Kasią w tym towarzystwie. 😜 Zaproponuj coś lepszego. Nie bój się i tak Cię to nie minie. Dziękuję. U mnie też nie idealnie, ale na tyle dobrze, że waga powoli spada.

Kat38 napisał(a):

Gosia powiedz ze my jesteśmy twoja nowa miłością wiec niech ufa a nie wypytuje...jak będziesz chciała zdradzać to zapewne nie będziesz tego robić oficjalnie ?????Kasia nie obawiaj się wagi jeśli jakimś cudem choć nie wierzę ze taki nastanie nie osiągniesz w tym tygodniu celu to nic się nie stanie. Staraj się bo to najważniejsze, bez tego nic nie osiągniesz wiec to podstawa. Noga może się nam powinąć najważniejsze żeby wstać i walczyć dalej a ty to robisz!!! Tak trzymać ??

Nie mogę, bo się obrazi, że nie poświęcam mu czasu. 😐 Robi dużo nadgodzin, żeby nam kasy nie brakowało, bo ja już za chwilę nie będę dostawać pieniędzy. I tak Go nie ma całymi dniami. 😐 Trochę czasu muszę mu poświęcić, bo mnie w końcu w d... Kopnie, albo przynajmniej będzie się ze mną kłócił. 😂😂

Masz rację Kasiu. To nie po to wywołałam do tablicy Yohaulticetl, żeby ją dręczyć, tylko żeby zmobilizować do działania. 😃 Walczymy, nie poddajemy się. W niedzielę się okaże co warte nasze starania. 😁

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.