Temat: Szukam chętnych do aktywnego wsparcia przy odchudzaniu :)

Cześć, szukam chętnych do wspólnego odchudzania, raportowanie co tydzień ile udało się zrzucić, wpisy kiedy dopadnie nas słabość lub jeśli chcemy się czym pochwalić lub zaproponować ;) 

Pasek wagi

Ja mam wrażenie że ledwie powącham coś spoza ustalonego jadlospisu i waga od razu leci jak szalona do góry. Treningów jako takich jeszcze nie robię, tylko te kilka ćwiczeń zleconych przez fizjo. Ważyłam się dziś i waga pokazała 61,4. Cały czas w kółko ten kilogram rośnie i spada.. 

Pasek wagi

U mnie takie 2kg mam zaczarowane 🤣🤣 ale jak mówiłam to przez lenistwo raczej bo z jedzeniem staram się jako tako pilnować. Zaznaczam jako tako 😋😉

Kasiu Y. Jak tam zdrówko? Wrócił zapach, smak i apetycik na słodycze? Tak sobie czytam Dziewczyny te wasze perypetie z ostatniego miesiąca i się zastanawiam, czy jest sens się odchudzać w Waszym przypadku. Ważycie po 60-65 kilo, jesteście zdrowe, całkiem ładnie wyglądacie. Po co się katować, żeby zrzucić ten kilogram, czy dwa, dręczyć się wyrzutami sumienia, że się coś zjadło. Czy to naprawdę aż takie ważne? Może warto odpuścić i cieszyć się życiem? Tylko czasem skontrolować, czy nie idzie w górę i ewentualnie ustabilizować? 🙂

 Ja nadal bez węchu i smaku już 10 dzień 😏 ale dzięki temu nie podjadam, więc to akurat na plus. Ogólnie samopoczucie ok, udało się przejść covid jak przeziębienie, więc o tyle dobrze. W piątek będę mogła wyjść w końcu z domu po izolacji 😃
A co do odchudzania, to wiesz jak to z kobietami jest, zawsze coś znajdą do poprawy, do zrzucenia. Ty sobie o nas myślisz, że walnięte, bo szukają dziury w całym, a Ty to masz dopiero do zrzucenia balast. Po części to prawda, ale każda ma jakieś cele, chce wyglądać jak 10 lat temu albo mieć ciało jak Chodakowska. Taki nasz urok haha 🤣
Pasek wagi

yohaulticetl napisał(a):

 Ja nadal bez węchu i smaku już 10 dzień ? ale dzięki temu nie podjadam, więc to akurat na plus. Ogólnie samopoczucie ok, udało się przejść covid jak przeziębienie, więc o tyle dobrze. W piątek będę mogła wyjść w końcu z domu po izolacji ? A co do odchudzania, to wiesz jak to z kobietami jest, zawsze coś znajdą do poprawy, do zrzucenia. Ty sobie o nas myślisz, że walnięte, bo szukają dziury w całym, a Ty to masz dopiero do zrzucenia balast. Po części to prawda, ale każda ma jakieś cele, chce wyglądać jak 10 lat temu albo mieć ciało jak Chodakowska. Taki nasz urok haha ?

No jak to jest motywacja i powód, żeby się umartwiać, to trzeba spinać dooopki a nie żreć ciuciu Łobuzico. Jak Ci idzie dieta covidova? Ile schudłaś? 😜

 Haha no w sumie odkąd nie mam smaku to 1 kg w niecałe dwa tygodnie, więc szału nie ma haha 🤣😃 za kilka dni okres, już czuje PMS i głodna co chwilę chodzę, więc pewnie zaraz mi skoczy waga znowu 🙊 Gosia w co u Ciebie? Ostatnio chyba już nie prowadzisz pamiętnika?
Pasek wagi

yohaulticetl napisał(a):

 Haha no w sumie odkąd nie mam smaku to 1 kg w niecałe dwa tygodnie, więc szału nie ma haha ?? za kilka dni okres, już czuje PMS i głodna co chwilę chodzę, więc pewnie zaraz mi skoczy waga znowu ? Gosia w co u Ciebie? Ostatnio chyba już nie prowadzisz pamiętnika?

Trochę mi się nie chce. Za dużo czasu mnie to kosztuje: czytanie innych pamiętników, zostawianie komentarzy. Odpowiedzie na komentarze. Znowu muszę przetrzebić pamiętnik i wyrzucić wszystkie widma. 🙂 Dobrze wszystko. Młody rośnie jak na drożdżach. Jest duży, śliczny i co raz mądrzejszy. Mówić nie bardzo mu się chce. Chodzi za rączki, albo pod paszki. Ale za to umie zamknąć i włączyć pralkę tak, żeby pobierała wodę, włączyć i wyłączyć telewizor, odblokować klawiaturę telefonu i coś nam poprzestawiać. 😃 Bardzo ładnie się daje ubierać. Podbiera te same chrupki z Twojej miski, chociaż obok leży jego. No śmieszny jest. 🤣🤣🤣 Mogłabym Go łyżkami jeść. 😍😍😍😍 Z Mariuszem wszystko dobrze. Mieliśmy ostatnio trudniejszy okres, ale mamy Go już za sobą. Wszystko jest super. Waga ciut spadła w sobotę mama wyprawiła imieniny bale nie było tragicznie. Na dzień dzisiejszy jest 90,5. A co u Ciebie? Jak oceniasz instytucję małżeństwa po pierwszych miesiącach?

 Super, że Wam się układa. A Gabryś widać, że zaradny cwaniaczek rośnie haha 🥰 może też za jakiś czas nam się trafi hihi 😊 A po ślubie bez zmian. Jak już się ze sobą mieszkało, to chyba drastycznie nic się nie zmienia (no oprócz nazwiska, które się nosiło dotychczas, a załatwiania zmian w dokumentach jest baaardzo dużo, ale mam to już za sobą). Jedyne co to w tgm roku pierwsze święta nie spędzę z rodzicami 😪 do tej pory na święta się rozdzielalismy, jedynie rok temu A. zrobił wyjątek i spędził święta ze mną u mojej rodziny. Dlatego w tym roku zmiana. Trochę mi przykro, ale pojedziemy do moich w niedzielę po Szczepanie. Niestety nasze obecne miejsce zamieszkania i tamto skąd pochodzę dzieli ponad 320 km, dlatego nie da się wszystkiego pogodzić 😏 a Wy jak nastawienie przed świętami? Okna pomyte? 🤣
Pasek wagi

A w życiu. Cały czas jestem przeziębiona. Z resztą okna u nas myje Mariusz. A teraz jest utyrany. Non stop robi nadgodziny.  Święta tak, czy siak się odbędą. Nawet jak będziemy mieli brudne okna. Ja świąt nie robię. Na Wigilię idziemy do mojego brata i Mamy a na pierwszy dzień Świąt do Mamy Mariusza. Z obu miejsc weźmiemy wałówkę. Więc trochę ogarnę, zrobię ze 2 potrawy, jakieś ciasto i wszystkie pieniądze. No i oczywiście ubierzemy choinkę. 🙂 No smutno trochę, że się nie uda być w obu miejscach na raz. Ale czemu Ty nie pojedziesz z mężem do jego rodziców? A sama już umyłaś okna? 😉

Właśnie taki jest plan żeby iść do jego rodziców, a raczej do babci, bo ona co roku organizuje u siebie. Też planuję coś przygotować do jedzenia, czego w tych stronach na wigilię się nie przygotowuje, chyba że nadal nie będę nic czuła to do dupy takie gotowanie, nie wiadomo czy dobre czy niedobre wyjdzie 🤣 Do mycia okien się zbieram, ale jeszcze nie mam natchnienia 😅🤷‍♀️
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.