Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa, cz. 84 (06/01-02/02/2020)

Link do poprzedniej edycji

Link do Kolejnej Edycji

Czas trwania: 4 tygodnie

06 Stycznia 2020 (poniedziałek) - 02 Lutego 2020 (niedziela)

Zapraszam wszystkich serdecznie do 84 części (pierwszej w tym roku!) naszej wesołej rywalizacji! 

Na czym polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami! Jeżeli chcesz pozbyć się nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia, to miejsce jest dla Ciebie. Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację, wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście nowych znajomych. Wszyscy dążymy do tego samego: zbudowania w sobie zdrowych nawyków żywieniowych łącząc je z ćwiczeniami!

Zasady: NIE PISZEMY W TEMACIE DO CZASU ROZPOCZĘCIA EDYCJI. PROBLEMY Z WKLEJENIEM TABELKI SĄ WYJAŚNIONE PONIŻEJ. W RAZIE POTRZEBY PISZCIE NA PRIV NIE W TEMACIE.

1) Zapisy do Zdrowej Rywalizacji Punktowej cz. 84 zbieram do poniedziałku 06 Stycznia 2020 do godziny 14:00.
2) Akcja trwa do 2 Lutego Potem kolejna część...
3) Każdego dnia zdobywamy punkty za dane kategorie opisane poniżej. Należy wpisać je do tabelki, po czym w każdy wtorek tworzony będzie ranking - zarówno ogólny jak i tygodniowy - według zdobytych punktów.
4) Zgłaszamy się do akcji poprzez wklejenie poniższej tabelki. Wklejona tabelka = chęć uczestnictwa. Przy dopisywaniu punktów czy w kolejnych tygodniach EDYTUJEMY post z naszą tabelką, nie dodajemy nowych - wszystko po to, by było przejrzyście i łatwo dla mnie znaleźć Wasze tabelki.
5) W każdym tygodniu oprócz tabelki, uzupełniamy dane waga, spadek, ilość punktów (list nr 2 )- ułatwia to tworzenie rankingów.
6) Pogaduchy zostawiamy na później - kiedy nasza grupa będzie pełna i gotowa do ruszenia zacznie się pisanie o wszystkim i o niczym. Do tego czasu proszę o wklejanie tylko tabelek, bez zbędnego zaśmiecania. Czyt. wyżej.
7) Osoby na rygorystycznych dietach nie zostaną przyjęte do grupy (głodówki, diety poniżej 1000 kcal czy poniżej PPM). To samo tyczy się osób dążących do wagi poniżej normy.
8) Bardzo proszę o zapisywanie się tylko osób zdecydowanych, które nie wykruszą się po kilku dniach i są pewne, że wytrwają do końca.
9) Gramy fair. Jeśli chcecie kogoś oszukać - to tylko siebie. Wpisujemy więc punkty zgodnie z prawdą.

Zgłoszenie do akcji:
Twoje zgłoszenie = wklejenie tabelki. Nie musicie pisać postów z prośbami o dodanie. Jak tylko dodasz swoją tabelkę automatycznie jesteś zapisana/y do naszej rywalizacji. Jeżeli masz problemy ze skopiowaniem i wklejeniem tabelki polecam zmianę przeglądarki na Mozillę Firefox. Na niej wszystko powinno działać prawidłowo! Innym sposobem jest wklejenie tabel do Worda i z Worda na Vitalię.

Co należy podać przy zgłoszeniu?
1) Wagę początkową (z jaką dołączamy do akcji)
2) Wzrost w centymetrach
3) Cel do osiągnięcia – pod koniec edycji napiszcie proszę ile łącznie schudłyście, to mi bardzo ułatwi sprawę w liczeniu
4) Centymetry (mierzymy najszersze miejsca)
5) Wiek (jeśli ktoś bardzo nie chce, to nie jest to obowiązkowy punkt).

Wklejanie Tabelki:  kopiujesz i wklejasz w nowy post :) Jeśli używacie przeglądarki innej niż Firefox i macie problem - to radzę zainstalować Firefoxa, z nim raczej nikt nie ma kłopotów. Innym sposobem jest skopiowanie tabelek do Worda i z Worda wklejenie jej tutaj. Ewentaulnie tworzycie tabelkę z jedną kolumną i jednym wierszem i w to wklejacie skopiowaną tabelkę. W razie pytań, na które odpowiedzi nie ma w początkowych postach, proszę pisać PW. 

UWAGA! Przy wklejaniu stosujemy: albo kombinację klawiszy CTRL+V (dla MacBooków CMD+V), albo klikamy prawym klawiszem myszy i wybieramy WKLEJ . NIE WYBIERAMY OPCJI "WKLEJ I DOPASUJ DO STYLU" lub "WKLEJ Z POMINIĘCIEM FORMATOWANIA".

Pasek wagi

Maratha napisał(a):

Cukierek czy baton to powinno byc minus, bo w zalozeniach pisze, ze nawet jesli dieta pozwala na slodycze to i tak odejmujemy punkty... 

100% albo nic to głupia zasada, dlatego 80% osób wraca do wagi sprzed odchudzania. A rywalizacja miała być zdrowa :) nie jem słodyczy na codzień, ale sobie ich nie zakazuje gdy najdzie mnie wielka ochota.. W mojej diecie jest 2 tys kcal z zasadą 80/20. Jeśli ktoś wliczy 1 małego cukierka do zapotrzebowania tym samym nie przekroczy swojego limitu kcal, dlaczego ma się "karac" i odejmować pkt.? Ręka do góry, kto nie zje choćby małego cukierka przez cały miesiąc.. Wątpię, że ktoś się znajdzie.. Pms w końcu dotyczy nas wszystkie. Chodzi o to żeby nie przeginac.. I działa to w dwie strony. Takie jest moje zdanie. 

U jeśli wiem, że przegielam odejmuję punkty, jeśli uważam, że nie zgrzeszylam, a po prostu mam zdrowe podejście do mojej diety (wszystko jest dla ludzi, w rozsądnych ilościach).. 

I zaznaczę odrazu, że nie chodzi mi o wyklócanie się jak powinno być.. Chodzi o to, żeby nie promować że akceptowane jest tylko 100% czystej diety.. Stąd rodzą się chore relacje z jedzeniem.. 

Kostka czekolady jest ok, podwarunkiem że jest przepisie.. 

Powiedzmy Ala pięknie trzyma miche cały dzień.. Na podwieczorek do kawy postanowiła zjeść kostkę czekolady.. 

Ola też trzyma miche pięknie, a kostkę czekolady użyła rano do omleta na słodko. 

Kto zjadł więcej czekolady? 

Jak dla mnie matematyka posta. Obie zjadly tyle samo, ale Ala musi odjąć punkt, a Ola nie musi.. Nie wydaje ci się to śmieszne? 

Pasek wagi

Ale wiesz, zdrowa rywalizacja też nie odnosi się do zdobywania punktów na siłę, nie ma obowiązku łapania każdego punktu ;) Za nieprzekroczenie bilansu zodbywasz punkty osobno, za słodkie osobno. Ja doskonale wiem, ze słodyczy w 100 procentach nie jestem w stanie usunąć z diety i nie zamierzam i nie próbuje na siłę, jednak postępuje zgodnie z zasadami ZRP, przystąpiłam do rywalizacji, więc akceptuje jej zasady ;) Jestem szczera z sobą i w stosunku do innych, którzy naprawdę starają się nie jeść słodyczy (za co wielki szacunek!). Wpisywanie punktów, które nie mają odzwierciedlenia nie ma sensu, przecież jeżeli trzymasz dietę to schudniesz nie ważne czy jesteś pierwsza czy ostatnia w tabelce, bo te liczby tak naprawdę nie mają znaczenia - ja już nawet nie pamiętam kto wygrał w minionym tygodniu! :) To uczy rozliczania się jak jak sprawy się mają a nie idealizowania sytuacji i wydaje mi sie, że to właśnie jest większym wrogiem nadwagi niż 1 czy 0 punktów za słodycze ;)

Iamcookie napisał(a):

Ale wiesz, zdrowa rywalizacja też nie odnosi się do zdobywania punktów na siłę, nie ma obowiązku łapania każdego punktu ;) Za nieprzekroczenie bilansu zodbywasz punkty osobno, za słodkie osobno. Ja doskonale wiem, ze słodyczy w 100 procentach nie jestem w stanie usunąć z diety i nie zamierzam i nie próbuje na siłę, jednak postępuje zgodnie z zasadami ZRP, przystąpiłam do rywalizacji, więc akceptuje jej zasady ;) Jestem szczera z sobą i w stosunku do innych, którzy naprawdę starają się nie jeść słodyczy (za co wielki szacunek!). Wpisywanie punktów, które nie mają odzwierciedlenia nie ma sensu, przecież jeżeli trzymasz dietę to schudniesz nie ważne czy jesteś pierwsza czy ostatnia w tabelce, bo te liczby tak naprawdę nie mają znaczenia - ja już nawet nie pamiętam kto wygrał w minionym tygodniu! :) To uczy rozliczania się jak jak sprawy się mają a nie idealizowania sytuacji i wydaje mi sie, że to właśnie jest większym wrogiem nadwagi niż 1 czy 0 punktów za słodycze ;)

Masz rację cyfry nie mają dla mnie czy dla ciebie znaczenia. Liczy się efekt końcowy. Ale w rywalizacji może brać udział każdy, w każdym wieku. Trafi tu młoda osoba, która weźmie rywalizację do serca i może popsuć swoje relacje z jedzeniem, przez to że ktoś ustalił że czekoladka 80% kakao to coś co odejmie jej pkt.  

No i ten podział.. w posiłku można, ale osobno już nie. Tu i tu osoba zjadła czekoladę, czemu tylko jedna ma odjąć pkt.? :D w sumie to masz rację to tylko jeden pkt, ale tak jakoś mi coś nie gra xd Ok uciekam spać :) miłego wieczoru :) 

Pasek wagi

Kasia9292 napisał(a):

Maratha napisał(a):

Cukierek czy baton to powinno byc minus, bo w zalozeniach pisze, ze nawet jesli dieta pozwala na slodycze to i tak odejmujemy punkty... 
100% albo nic to głupia zasada, dlatego 80% osób wraca do wagi sprzed odchudzania. A rywalizacja miała być zdrowa :) nie jem słodyczy na codzień, ale sobie ich nie zakazuje gdy najdzie mnie wielka ochota.. W mojej diecie jest 2 tys kcal z zasadą 80/20. Jeśli ktoś wliczy 1 małego cukierka do zapotrzebowania tym samym nie przekroczy swojego limitu kcal, dlaczego ma się "karac" i odejmować pkt.? Ręka do góry, kto nie zje choćby małego cukierka przez cały miesiąc.. Wątpię, że ktoś się znajdzie.. Pms w końcu dotyczy nas wszystkie. Chodzi o to żeby nie przeginac.. I działa to w dwie strony. Takie jest moje zdanie. U jeśli wiem, że przegielam odejmuję punkty, jeśli uważam, że nie zgrzeszylam, a po prostu mam zdrowe podejście do mojej diety (wszystko jest dla ludzi, w rozsądnych ilościach).. I zaznaczę odrazu, że nie chodzi mi o wyklócanie się jak powinno być.. Chodzi o to, żeby nie promować że akceptowane jest tylko 100% czystej diety.. Stąd rodzą się chore relacje z jedzeniem.. Kostka czekolady jest ok, podarunkiem że jest przepisie.. Powiedzmy Ala pięknie trzyma miche cały dzień.. Na podwieczorek do kawy postanowiła zjeść kostkę czekolady.. Ola też trzyma miche pięknie, a kostkę czekolady użyła rano do omleta na słodko. Kto zjadł więcej czekolady? Jak dla mnie matematyka posta. Obie zjadly tyle samo, ale Ala musi odjąć punkt, a Ola nie musi.. Nie wydaje ci się to śmieszne? 

Idąc Twoim tokiem rozumowania nie powinnam odejmować sobie punktów za kawałek gorzkiej czekolady o ile mieszczę się z kaloriach (pomijając już fakt, ze kawałek gorzkiej czekolady może nam służyć)

Wiesz, mogłabym zjeść nawet piec takich czekoladek i byłoby zdrowo i w limicie, ale chyba nie do końca o to w tej rywalizacji chodzi...

Kasia9292 napisał(a):

Maratha napisał(a):

Cukierek czy baton to powinno byc minus, bo w zalozeniach pisze, ze nawet jesli dieta pozwala na slodycze to i tak odejmujemy punkty... 
100% albo nic to głupia zasada, dlatego 80% osób wraca do wagi sprzed odchudzania. A rywalizacja miała być zdrowa :) nie jem słodyczy na codzień, ale sobie ich nie zakazuje gdy najdzie mnie wielka ochota.. W mojej diecie jest 2 tys kcal z zasadą 80/20. Jeśli ktoś wliczy 1 małego cukierka do zapotrzebowania tym samym nie przekroczy swojego limitu kcal, dlaczego ma się "karac" i odejmować pkt.? Ręka do góry, kto nie zje choćby małego cukierka przez cały miesiąc.. Wątpię, że ktoś się znajdzie.. Pms w końcu dotyczy nas wszystkie. Chodzi o to żeby nie przeginac.. I działa to w dwie strony. Takie jest moje zdanie. U jeśli wiem, że przegielam odejmuję punkty, jeśli uważam, że nie zgrzeszylam, a po prostu mam zdrowe podejście do mojej diety (wszystko jest dla ludzi, w rozsądnych ilościach).. I zaznaczę odrazu, że nie chodzi mi o wyklócanie się jak powinno być.. Chodzi o to, żeby nie promować że akceptowane jest tylko 100% czystej diety.. Stąd rodzą się chore relacje z jedzeniem.. Kostka czekolady jest ok, podwarunkiem że jest przepisie.. Powiedzmy Ala pięknie trzyma miche cały dzień.. Na podwieczorek do kawy postanowiła zjeść kostkę czekolady.. Ola też trzyma miche pięknie, a kostkę czekolady użyła rano do omleta na słodko. Kto zjadł więcej czekolady? Jak dla mnie matematyka posta. Obie zjadly tyle samo, ale Ala musi odjąć punkt, a Ola nie musi.. Nie wydaje ci się to śmieszne? 

W 100% się z Tobą zgadzam i też uważam, że to słaba zasada powodująca problematyczny stosunek do jedzenia. Sama jestem po zaburzeniach odżywiania i dla mnie to, że od dłuższego czasu trzymam się limitu kcal to wystarczająco duże osiągnięcie na ten moment i nawet nie próbuję na siłę ograniczyć do 0 jedzenia słodyczy czy paranoicznie trzymać się tego, żeby absolutnie wszystko co jem było w 100% zdrowe, bo w moim przypadku zdecydowanie podejście "wszystko albo nic" jest mega toksyczne i nigdy nie działało dobrze na dłuższą metę. Dopiero niedawno tak naprawdę to w pełni zrozumiałam i od tego czasu nie mam problemu z trzymaniem się wyznaczonej diety cały czas. Nie rezygnuję i się nie dołuję, bo nastąpiło od niej jakieś odstępstwo. Nie mam dzięki temu myśli "o nie, wszystko już zaprzepaściłam, nie ma sensu dalej nic robić" tylko działam dalej i nie roztrząsam z czego dokładnie pochodziły wszystkie kalorie. Ale zgodnie z zasadami tutaj odejmuję sobie punkty za każdą rzecz. 

Jesli slodycze mieszcza Ci sie w bilans kaloryczny to za diete dajesz sobie 2pkt ale za slodycze sobie odejmujesz. Zasady musza byc jasne i proste bo zaraz kazda z nas bedzie wymyslala rozne rzeczy ;)

Edit: i jesli juz tak mowimy o zdrowiu itp. to na pewno slodycze ze sklepu do zdrowych nie naleza. Cukier, tluszcze utwardzone i tysiace konserwantow ... Ja staram sie unikac takich rzeczy, wole juz zjesc cos kalorycznego ale cos co nie bedzie przyblizalo mnie do cukrzycy. Poza tym, rywalizacja istnieje od killu lat, zawsze dziewczyny cieszyly sie ze te tabelki pomagaja im trzymac sie w ryzach. Ale chyba malo ktora slepo patrzyla na punkty. Jak dla mnie to mozesz dodawac sobie max punktow gdzie chcesz, wszystko i tak zweryfikujesz sama widzac swoje odbicie w lustrze :)

Pasek wagi

Podobna dyskusja dawno temu była w temacie ćwiczeń- czy porównywalne i uczciwe jest 3pkt za maksymalny czas ćwiczeń-takich normalnie- siłowe, rowerek, bieganie- a gdy tyle samo wpisze ktoś kto po prostu sobie spaceruje z wózkiem bo to jego jedyny ruch w ciągu dnia- a jednocześnie czyjaś tam praca fizyczna-o wiele cięższa niż spacer z dzieckiem-jako ćwiczenia zaliczone miało nie być, bo to praca tej osoby.. :) Tak że generalnie można się przyczepić do interpretacji zasad i trzeba by je albo jakoś mega dokładnie dopracowywać, albo troszkę bardziej na luzie traktować samą punktację- byle nam efekt z tego jakiś wychodził. 

Mój tydzień zaczął się pięknie a potem się rozjechał niestety... dzisiaj poćwiczę, ale i tak nie nadrobię dni kiedy nie było na to czasu...

Nie ważne.. :p nie potrzebnie zaczęłam temat.. :)  na drugi raz ugryzę się w palec, żeby nie dodać kontrowersyjnego komentarza 😜😅

Długo jechałam na podejściu 100% albo nic i doprowadziło mnie do miejsca 97 kg.. Potrzebowałam trafić na mądra osobę, która uświadomiła mnie ze to podejście jest głupie i waga spadła już prawie 10kg, mimo że zjem czasami coś nie zdrowego tłuszcze trans itp.. Nie będę się wykłócać co jest dobre, a co nie.. :) 

Pasek wagi

Liandra napisał(a):

Podobna dyskusja dawno temu była w temacie ćwiczeń- czy porównywalne i uczciwe jest 3pkt za maksymalny czas ćwiczeń-takich normalnie- siłowe, rowerek, bieganie- a gdy tyle samo wpisze ktoś kto po prostu sobie spaceruje z wózkiem bo to jego jedyny ruch w ciągu dnia- a jednocześnie czyjaś tam praca fizyczna-o wiele cięższa niż spacer z dzieckiem-jako ćwiczenia zaliczone miało nie być, bo to praca tej osoby.. :) Tak że generalnie można się przyczepić do interpretacji zasad i trzeba by je albo jakoś mega dokładnie dopracowywać, albo troszkę bardziej na luzie traktować samą punktację- byle nam efekt z tego jakiś wychodził.  Mój tydzień zaczął się pięknie a potem się rozjechał niestety... dzisiaj poćwiczę, ale i tak nie nadrobię dni kiedy nie było na to czasu...

W samo sedno. Potrzeba ciut luzu :) i działac według własnego sumienia. 

Pasek wagi

Bo podejscie wszystko albo nic jest bez sensu, miedzy innymi dlatego jakis czas temu doszedl dodatkowy punkt za slodycze, dawniej bylo 0 albo 1 teraz jest 2 za zero slodyczy i 1 za jakiegos batona czy cukierka. 

Ja bym generalnie byla za tym, zeby zdrowych wypiekow domowych (bez cukru) w ogole nie wliczac, no ale juz raz burze wywolalam cwiczeniami wlasnie, bo porownanie przebiegniecia maratonu do godziny jogi ma sie nijak, no ale jakies zasady musza byc. Te sa dosc proste, godzina to godzina, a slodycz to slodycz (albo inne chipsy czy alko) - wiec sie nie odzywam :p

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.