- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 maja 2019, 20:29
Czas trwania: 4 tygodnie
3 czerwca 2019 (poniedziałek) - 30 czerwca 2019 (niedziela)
Zapraszam wszystkich serdecznie do 77 części naszej wesołej rywalizacji! Na czym polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami! Jeżeli chcesz pozbyć się nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia, to miejsce jest dla Ciebie. Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację, wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście nowych znajomych. Wszyscy dążymy do tego samego: zbudowania w sobie zdrowych nawyków żywieniowych łącząc je z ćwiczeniami!
Zasady: NIE PISZEMY W TEMACIE DO CZASU ROZPOCZĘCIA EDYCJI. PROBLEMY Z WKLEJENIEM TABELKI SĄ WYJAŚNIONE PONIŻEJ. W RAZIE POTRZEBY PISZCIE NA PRIV NIE W TEMACIE.
1) Zapisy do Zdrowej Rywalizacji Punktowej cz. 77 zbieram do poniedziałku 3 czerwca 2019 do godziny 12:00.
2) Akcja trwa do 30 czerwca Potem kolejna część...
3) Każdego dnia zdobywamy punkty za dane kategorie opisane poniżej. Należy wpisać je do tabelki, po czym w każdy wtorek tworzony będzie ranking - zarówno ogólny jak i tygodniowy - według zdobytych punktów.
4) Zgłaszamy się do akcji poprzez wklejenie poniższej tabelki. Wklejona tabelka = chęć uczestnictwa. Przy dopisywaniu punktów czy w kolejnych tygodniach EDYTUJEMY post z naszą tabelką, nie dodajemy nowych - wszystko po to, by było przejrzyście i łatwo dla mnie znaleźć Wasze tabelki.
5) W każdym tygodniu oprócz tabelki, uzupełniamy dane waga, spadek, ilość punktów (list nr 2 )- ułatwia to tworzenie rankingów.
6) Pogaduchy zostawiamy na później - kiedy nasza grupa będzie pełna i gotowa do ruszenia zacznie się pisanie o wszystkim i o niczym. Do tego czasu proszę o wklejanie tylko tabelek, bez zbędnego zaśmiecania. Czyt. wyżej.
7) Osoby na rygorystycznych dietach nie zostaną przyjęte do grupy (głodówki, diety poniżej 1000 kcal czy poniżej PPM). To samo tyczy się osób dążących do wagi poniżej normy.
8) Bardzo proszę o zapisywanie się tylko osób zdecydowanych, które nie wykruszą się po kilku dniach i są pewne, że wytrwają do końca.
9) Gramy fair. Jeśli chcecie kogoś oszukać - to tylko siebie. Wpisujemy więc punkty zgodnie z prawdą.
Zgłoszenie do akcji:
Twoje zgłoszenie = wklejenie tabelki. Nie musicie pisać postów z prośbami o dodanie. Jak tylko dodasz swoją tabelkę automatycznie jesteś zapisana/y do naszej rywalizacji. Jeżeli masz problemy ze skopiowaniem i wklejeniem tabelki polecam zmianę przeglądarki na Mozillę Firefox. Na niej wszystko powinno działać prawidłowo! Innym sposobem jest wklejenie tabel do Worda i z Worda na Vitalię.
Co należy podać przy zgłoszeniu?
1) Wagę początkową (z jaką dołączamy do akcji)
2) Wzrost w centymetrach
3) Cel do osiągnięcia – pod koniec edycji napiszcie proszę ile łącznie schudłyście, to mi bardzo ułatwi sprawę w liczeniu
4) Centymetry (mierzymy najszersze miejsca)
5) Wiek (jeśli ktoś bardzo nie chce, to nie jest to obowiązkowy punkt).
Wklejanie Tabelki: kopiujesz i wklejasz w nowy post :) Jeśli używacie przeglądarki innej niż Firefox i macie problem - to radzę zainstalować Firefoxa, z nim raczej nikt nie ma kłopotów. Innym sposobem jest skopiowanie tabelek do Worda i z Worda wklejenie jej tutaj. Ewentaulnie tworzycie tabelkę z jedną kolumną i jednym wierszem i w to wklejacie skopiowaną tabelkę. W razie pytań, na które odpowiedzi nie ma w początkowych postach, proszę pisać PW.
UWAGA! Przy wklejaniu stosujemy: albo kombinację klawiszy CTRL+V (dla MacBooków CMD+V), albo klikamy prawym klawiszem myszy i wybieramy WKLEJ . NIE WYBIERAMY OPCJI "WKLEJ I DOPASUJ DO STYLU" lub "WKLEJ Z POMINIĘCIEM FORMATOWANIA".
20 czerwca 2019, 09:04
Hmm... Ja w tej chwili cwicze na silowni
Poniedzialek - piatek mam klasy, choodzimy z dziewczynami z pracy w przerwie na lucnh.
do tego cwicze z partnerem - w zaleznosci od tego, ktora ma akurat zmiane - bo jak jest na dniowkach to sie spotykamy na silowni 2 razy w tygodniu + czesto weekend 1 dzien jest treningowy. Jak ma nocki, to czasem sama cos pocwicze a czasem mi sie nie chce... I dla mnie to okazalo sie bardzo pomocne - znalezc sobie kogos zmotywowanego, najlepiej wiecej niz jedna osobe. Jak masz jakichs znajomych biegaczy, albo nawet jak dziewczyny tu czasem robia - znalezc kogos na smsowe czy wirtualne motywowanie.
W zeszlym roku cwiczylam sama. Jakos dalo rade, ale teraz jest latwiej. Tu kluczem bylo zaplanowanie i trzymanie sie planu. 3 razy w tygodniu silownia, prosto po pracy, ulozony przez trenera program. Robilam poniedzialek, sroda, piatek, czasem weekend jako dodatek, ale te 3 dni to byla swietosc. Ma byc zrobione i koniec. Moze tak wlasnie zrob, ze zaplanuj i ma byc zrobione chocby sie walilo i palilo.
A co cwiczyc to nie mam pojecia przy urazach kregoslupa nie wiem co wolno, czego nie... Biegania nie znosze :P wiec tu tez nie pomoge
20 czerwca 2019, 09:34
hmmm nie wiem co Ci poradzic - moze znajdz cos co polubisz? To chyba jedyny skuteczny system. Ja bardzo lubię siłownię, lubię progresowac, czuć się silna, lubię zmiany, zbite i mocne ciało - tak między innymi poznałam mojego faceta - wspólna pasja, wspólna radość. On ma duży problem bo wpada mu dysk (widać to gołym okiem blee) chodzi to fizjo ale dużym atutem są silne i mocne plecy, bo wie że bez ćwiczeń to operacja to czeka. Staram się być aktywna 5 dni w tygodniu (silownia lub porządne rozciaganie). Może i w Twoim przypadku partner/partnerka by był większą motywacja...
Dodatkowo mam poranna aktywność weszło mi w nawyk wstawianie o 6 żeby iść pobiegać lub poćwiczyć jogę - robię to zamiennie 3xbieganie 4×joga. Bieganie zaczynałam z planem chyba na 8 tyg. Tzw. marszobiegi - bałam się trochę o kolano bo jestem po kontuzji ale powoli biegam po miękkim podłożu- wspaniala sprawa, taki pozytywny zastrzyk na dzień dobry. Jogę ("yoga with Adriane") też często na świeżym powietrzu, rano nad morzem - polecam. Stawiam sobie małe cele to fajnie mobizuje.
Aktualnie jeszcze robię plank i 6 weidera ale nie wiem jak długo mi jeszcze będzie starczac na to czasu bo tam się czas wydłuża- ale nie jest to priorytet, zrobię to fajnie nie to nie.
Nie zmuszaj się bo to słabe... znajdź pasję I jeszcze jedno mówisz że nie stać Cię na siłkę- poszukaj tańszej- są i takie gdzie karnet kupisz za 100/150 (tyle wydajemy na niepotrzebne głupoty - kolejna bluzka, fajki, impreza, nieciekawy film w kini, pizza)
20 czerwca 2019, 11:42
Ja trenuję jazdę konną 4-5 razy w tygodniu, a w pozostałe dni staram się robić jakieś dywanówki, głównie na górne partie ciała. Planuję też wrócić do jogi, bo niestety bez niej, po intensywnych treningach boli mnie kręgosłup. W maju zaczęłam biegać, a całe życie nienawidziłam biegania. I nawet mi się spodobało. Jednak na razie przerwałam, bo jest mi za gorąco biegać wieczorami, a nie potrafię się zmotywować do wstawania wcześniej rano. Jeśli zaczynasz bieganie od zera to polecam na początek bieganie na zmianę z maszerowaniem, żeby się nie zniechęcić.
Najlepiej popróbować rożnych rzeczy i znaleźć coś co będzie sprawiało frajdę.
20 czerwca 2019, 12:06
cwiczyc w domu. na yt masz multum cwiczen za darmo - joga, pilates, HIIT jesli mozesz, interwaly. codziennie cos innego
20 czerwca 2019, 15:59
dzięki za rady, dziewczyny!
postanowiłam, że zacznę od marszobiegów rano. i dzisiaj w związku z tym leje... ale wyjdę dziś przynajmniej na marsz, a jutro mam nadzieję już będzie bez deszczu. i cel mam taki, żeby to jednak zrobić rano, bo później wiem, że mi się nie będzie chciało. namówiłam faceta, który wprawdzie biegać nie chce, ale powiedział, że on w takim razie wyjdzie na rower - i on sobie pojedzie na rowerze, ja potruchtam, ale może będzie łatwiej wyjść z domu, jak postanowimy, że oboje wstajemy rano i działamy.
trzymajcie kciuki...
EDIT: jednak poszłam pobiegać, aaaaa! wyszło tego niewiele, ale pierwsze koty za płoty. deszcz ustał, trochę słońca wyszło, parno wprawdzie było i paskudnie, ale stwierdziłam, że jak dziś nie pójdę, to znowu odłożę na święte nigdy, więc nie ma co zwlekać. ściągnęłam sobie aplikację w stylu "twoje pierwsze 5km", raczej szłam niż biegłam, najpierw 3 minuty marszu, potem 10 minut na przemian bieg i marsz (zdecydowanie krócej biegłam niż maszerowałam...), i znowu marsz. razem z 15 minut, i potem z 10 kolejnych minut na powrót do domu. spocona, zmachana, zmęczona, gdzie moja kondycja, gdzie moje zdrowie? w sinej dali... ale właśnie zrobiłam pierwszy większy krok w ich kierunku ;)
Edytowany przez yaell 20 czerwca 2019, 19:00
20 czerwca 2019, 21:23
gratulacje ! Nie znechecaj się za szybko bo zanim się obejrzysz jak będziesz progresowac, twoje ciało musi się przyzwyczaić, stawy, mięśnie, psychika
21 czerwca 2019, 10:44
brawo :D
ja dzisiaj joga, ale kurcze zapomnialm stanika sportowego, a dzisiaj akurat mam na sobie drogi stanik.. wiec bedzie tylko joga, bo nie chce sie przesadnie spocic :P
w sobote mam wolne w niedziele moze tez pojde pobiegac albo choc na spacer
21 czerwca 2019, 20:50
ja znowu się przyszłam pochwalić - wstałam dzisiaj godzinę wcześniej i poćwiczyłam pilatesowo-callaneticsowe ćwiczenia. drugi dobry dzień... oby tak dalej... :D
21 czerwca 2019, 22:27
brawo :D
a ja nie poszlam na joge, bo ledwo udalo mi sie na przerwe wyjsc tak bylam zawalona praca :< nic w niedziele mam nadzieje odrobie