- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 kwietnia 2019, 09:43
Zapisy zamknięte
Czas trwania: 5 tygodni
29 kwietnia 2019 (poniedziałek) - 2 czerwca2019 (niedziela)
Zapraszam
wszystkich serdecznie do 75 części naszej wesołej rywalizacji! Na czym
polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami! Jeżeli chcesz pozbyć się
nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia, to miejsce
jest dla Ciebie. Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą
potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację,
wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście
nowych znajomych. Wszyscy dążymy do tego samego: zbudowania w sobie
zdrowych nawyków żywieniowych łącząc je z ćwiczeniami!
Zasady: NIE PISZEMY W TEMACIE DO CZASU ROZPOCZĘCIA EDYCJI. PROBLEMY Z WKLEJENIEM TABELKI SĄ WYJAŚNIONE PONIŻEJ. W RAZIE POTRZEBY PISZCIE NA PRIV NIE W TEMACIE.
1) Zapisy do Zdrowej Rywalizacji Punktowej cz. 76 zbieram do poniedziałku 29kwietnia 2019 do godziny 12:00.
2) Akcja trwa do 2 czerwca Potem kolejna część...
3)
Każdego dnia zdobywamy punkty za dane kategorie opisane poniżej. Należy
wpisać je do tabelki, po czym w każdy wtorek tworzony będzie ranking -
zarówno ogólny jak i tygodniowy - według zdobytych punktów.
4) Zgłaszamy się do akcji poprzez wklejenie poniższej tabelki. Wklejona tabelka = chęć uczestnictwa. Przy dopisywaniu punktów czy w kolejnych tygodniach EDYTUJEMY post z naszą tabelką, nie dodajemy nowych - wszystko po to, by było przejrzyście i łatwo dla mnie znaleźć Wasze tabelki.
5) W
każdym tygodniu oprócz tabelki, uzupełniamy dane waga, spadek, ilość punktów (list nr 2 )- ułatwia to tworzenie rankingów.
6)
Pogaduchy zostawiamy na później - kiedy nasza grupa będzie pełna i
gotowa do ruszenia zacznie się pisanie o wszystkim i o niczym. Do tego
czasu proszę o wklejanie tylko tabelek, bez zbędnego zaśmiecania. Czyt.
wyżej.
7) Osoby na rygorystycznych dietach nie zostaną
przyjęte do grupy (głodówki, diety poniżej 1000 kcal czy poniżej PPM).
To samo tyczy się osób dążących do wagi poniżej normy.
8) Bardzo
proszę o zapisywanie się tylko osób zdecydowanych, które nie wykruszą
się po kilku dniach i są pewne, że wytrwają do końca.
9) Gramy fair. Jeśli chcecie kogoś oszukać - to tylko siebie. Wpisujemy więc punkty zgodnie z prawdą.
Zgłoszenie do akcji:
Twoje zgłoszenie = wklejenie tabelki. Nie
musicie pisać postów z prośbami o dodanie. Jak tylko dodasz swoją
tabelkę automatycznie jesteś zapisana/y do naszej rywalizacji. Jeżeli
masz problemy ze skopiowaniem i wklejeniem tabelki polecam zmianę
przeglądarki na Mozillę Firefox. Na niej wszystko powinno działać
prawidłowo! Innym sposobem jest wklejenie tabel do Worda i z Worda na Vitalię.
Co należy podać przy zgłoszeniu?
1) Wagę początkową (z jaką dołączamy do akcji)
2) Wzrost w centymetrach
3) Cel do osiągnięcia – pod koniec edycji napiszcie proszę ile łącznie schudłyście, to mi bardzo ułatwi sprawę w liczeniu
4) Centymetry (mierzymy najszersze miejsca)
5) Wiek (jeśli ktoś bardzo nie chce, to nie jest to obowiązkowy punkt).
Wklejanie Tabelki: kopiujesz i wklejasz w nowy post :) Jeśli używacie przeglądarki innej niż Firefox i macie problem - to radzę zainstalować Firefoxa, z nim raczej nikt nie ma kłopotów. Innym sposobem jest skopiowanie tabelek do Worda i z Worda wklejenie jej tutaj. Ewentaulnie tworzycie tabelkę z jedną kolumną i jednym wierszem i w to wklejacie skopiowaną tabelkę. W razie pytań, na które odpowiedzi nie ma w początkowych postach, proszę pisać PW.
UWAGA!
Przy wklejaniu stosujemy: albo kombinację klawiszy CTRL+V (dla
MacBooków CMD+V), albo klikamy prawym klawiszem myszy i wybieramy WKLEJ .
NIE WYBIERAMY OPCJI "WKLEJ I DOPASUJ DO STYLU" lub "WKLEJ Z POMINIĘCIEM FORMATOWANIA".
Edytowany przez 29 kwietnia 2019, 12:37
7 maja 2019, 08:51
jeny tyle sie wczoraj napisalam na telefonie, a wstawilo mi tylko 1 zdanie... tez tak Wam sie zdarza?
Zawsze jak wstawiasz emotke na telefonie to ucina od emotki...
7 maja 2019, 09:34
dziewczyny, jak to jest z tą wodą? Ja ogólnie mam problem, bo musze się zmuszać do wypicia tych 1,5-2 litrów wody, bo nie odczuwam pragnienia sama z siebie. Może dlatego, że piję sporo słabej kawy z mlekiem (około 4 szklanki, ale takie słabe z 2 mega płaskich łyżeczek) i czasem herbatę do kolacji. Ale zawsze jak jestem na diecie, to sobie tłumaczę, że woda jest ważna i pcham jeszcze te 8 szklanek samej wody, żeby dobić do 2 litrów, bo myślę sobie że wtedy efekty odchudzania będa lepsze. Od jakiegoś 1,5 tygodnia mam w dupie picie wody. Serio. Już rzygam nią i nie chce mi się i nie piję, tym bardziej że znowu zrobiło się zimno i taka w temperaturze pokojowej jak zawszę pije, jest mi już za zimna :P a ciepłej nie lubię. Myslałam że zaraz mi przestanie spadać waga, albo zaczne przybierac bo się zacznie woda gromadzić a tu nic! Waga ładnie spadła 0,5 kg w tydzień. Nie wiem co o tym myśleć, bo przestaje mi się już całkowicie chcieć tego wmuszania w siebie wody :P Może picie tej kawy i herbaty (co daje w sumie 5 szklanek) + zawsze zjem jakaś zupę mi po prostu wystarcza? Kurde zdania sa podzielone. Kiedyś nie kazali wliczac kawy w bilans wody, bo niby odwadnia (nawet w naszej rywalizacji kawa się nie wlicza). Teraz niby były badania że spoko kawa tez się liczy. Aaa oszalec można :P Jeśli by się ta kawa liczyła to mam z herbatą 5 szklanek albo 6 bo czasem piję 2 herbaty szczególnie jak oglądamy wieczorem jakiś film. To juz wychodzi 1,5 litra + woda z jedzenia. Noooo te ewentualnie 2 szklanki wody bym wcisneła, żeby było naoczne 2 litry. Tylko już sama nie wiem czy ma to az takie znaczenie?
Albo se zaraz zrobie dzbanek herbaty i bede piła w ciagu dnia :P hehe W garnku, żebym mogła odgrzać przed piciem :P
Edytowany przez Karolka_83 7 maja 2019, 09:40
7 maja 2019, 09:49
Karolka_83 - tez nie ogarniam... ja zastapilam kawe rumiankiem (lubie) a wode pije z malinami, aloesem, rozpuszczamy wapno... pije aż mi się ulewa haha... chyba nawet zaczynam to lubić to "popijanie"
Z moich obserwacji - po 2 miesiącach picia - nie wiem czy coś widzę, na początku wydawało mi się że tak, teraz nie wiem.
7 maja 2019, 10:12
na poczatku woda byla dla mnie bardzo wazna, bo nigdy nie pilam jej wystarczajaco. i pomoglo to w moich migrenach, bo czesto bylo tak ze bylam zwyczajnie glodna i odwodniona. teraz nie pilnuje dokladnie ile wody wypijam. wiem, ze rano jedna szklanke, potem w pracy mam 2 pelne 0.5 i wieczorem jesli czuje pragnienie. oczywiscie zawsze jest tez kawa i 1-2 herbaty.
z jedzeniem tez dostarczamy sobie duzo wody, plus kawa i herbata tez nas nawodniaja - inaczej umarlabym zanim wproawdzilam regularne picie wody XD
7 maja 2019, 10:55
Jak dla mnie ponad 2 litry to też za dużo. Ja się czuję jak hydrant, gdy tyle wypijam :D Najlepiej mi przy ok 1,5-1,75l. Też zawsze bardzo mało piłam i teraz już nie odczuwam takich bóli głowy i nie czuję się "uschnięta", ale 2 litry czy ponad to dla mnie już przewodnienie :P
7 maja 2019, 11:03
Ja mam na odwrot :D 2l to dla mnie minimum... Ja jestem jak smok w tym temacie, pije spokojnie 3l samej wody plus herbaty i kawy...
7 maja 2019, 11:15
ja staralam sie pilnowac tej wody, bo kiedyś jeszcze na studiach sporo schudłam (z 67 do 53), ale wtedy w ogóle nie piłam wody. Piłam też mało ogólnie i gówniano jadłam. Miałam bardzo wysuszoną skórę, zawroty głowy przy gwałtownym wstaniu lub nawet obrocie głową, mroczki przed oczami itp. 2 razy zemdlałam i robili mi wszelakie badania. Na końcu wyszło, ze miałam mega mega niedobory elektrolitów a do tego mam ogólnie niskie ciśnienie (ale to od zawsze i w lini prostej od babci przez mamę) i generalnie lekarka kazała mi sie bez wody z domu nie ruszać :P Ale to było daaaawno i od tego czasu wiele się zmieniło. Gdzies tam w głowie mam że musze dużo pić. Ale z drugiej strony zapominam, ze teraz inaczej jem niż wtedy. Wtedy to była głównie głodówa (ale nie że specjalnie, tylko czasu nie miałam na nic - jadło się byle co w biegu). Teraz jem normalne jedzenie, zupy, owoce itp a to wszystko ma wode. Kawa też w sumie przecież :) a mimo to nadal mam przeswiadczenie z tyłu głowy, że liczy się tylko woda jako woda i trzeba czy nie trzeba musze pić. No i wlasnie teraz rozkmina, bo może jednak nie muszę :D A przynajmniej nie w takich ilościach jak wciskałam na siłę? Może to całe jedzenie+kawa+herbata sprawiają, że samej wody wystarczy mi te 2 szklanki na przykład a nie 8. Chyba generalnie musze obserować co się bedzie działo i wcześnie reagować :)
Edytowany przez Karolka_83 7 maja 2019, 11:16
7 maja 2019, 17:41
No dokładnie! Wczoraj przez dzień mialam ledwo 1800 kcal. Śniadania jem "wieksze" bo późno o 11-12 (wstaje o 5-6)... no i musiałam upchnąć gdzieś te kalorie... mam wrażenie że jem więcej niż przed dieta... jak na tym schudne to Bedzie szok haha
U mnie drugi dzień z rzędu mega późne kładzenie się spać no i powinnam właśnie zacząć trening a mam zjazd energetyczny-poszła bym spać.. Woda jest u mnie od bardzo dawna podstawowym i niemal jedynym płynem jaki piję więc nie mam z tym problemu, kawę piję 1 max 2 małe filiżanki, czasami trochę yerba, czasami robię jako posiłek koktajle(smoothie, na wodzie) .. Mam dni na wyjeździe kiedy nie mam cały czas pod ręką wody i o taki dniu mam wieczorem mega pragnienie,nie mogę się w ogóle dopić.. Ale myślę że jak ktoś ciągle pije herbaty no to przecież liczą się tak samo jak woda,choć pewnie są mniej zdrowe w takiej masie ;)
Edytowany przez 7 maja 2019, 17:49
7 maja 2019, 18:09
Zwyczajnie zdechła bym z głodu i mdłości jak bym o 5rano wstała a jadła dopiero w południe...pół dnia aktywności bez paliwa..nie jestem w stanie w ogóle tak funkcjonować. To już się nie dziwię że masz napchane w pierwszy posiłek-zwł że jest ich mało. U mnie drugi dzień z rzędu mega późne kładzenie się spać no i powinnam właśnie zacząć trening a mam zjazd energetyczny-poszła bym spać.. Woda jest u mnie od bardzo dawna podstawowym i niemal jedynym płynem jaki piję więc nie mam z tym problemu, kawę piję 1 max 2 małe filiżanki, czasami trochę yerba, czasami robię jako posiłek koktajle(smoothie, na wodzie) .. Mam dni na wyjeździe kiedy nie mam cały czas pod ręką wody i o taki dniu mam wieczorem mega pragnienie,nie mogę się w ogóle dopić.. Ale myślę że jak ktoś ciągle pije herbaty no to przecież liczą się tak samo jak woda,choć pewnie są mniej zdrowe w takiej masie ;)No dokładnie! Wczoraj przez dzień mialam ledwo 1800 kcal. Śniadania jem "wieksze" bo późno o 11-12 (wstaje o 5-6)... no i musiałam upchnąć gdzieś te kalorie... mam wrażenie że jem więcej niż przed dieta... jak na tym schudne to Bedzie szok haha
dzisiaj już sensowniej to wyglądało - jadłam mniejsze porcje za to bardziej kaloryczne (wczoraj niepotrzebnie upychalam). U mnie to jest nieumyślne, ale wiele dziewczyn stosuje "okna zywieniowe" w których 16 godzin jest bez jedzenia a potem mają 8h na posiłek. Mój organizm taki już jest. Rano zawsze muszę "coś" zrobić a ja lubię jeść ze spokojna glowa więc na spokojnie o tej 10 mogę zacząć myśleć o jedzeniu. Zresztą kolacje jem stosunkowo późno (20.00) i rano jeszcze nie odczuwam glodu. Zresztą poza sportem nie mam większych aktywności.
7 maja 2019, 18:11
ja tez dzisiaj dzien zaczelam od lunchu o 12 , chyba wroce na okienko zywieniowe, bo strasznie trudno mi ograniczyc kalorie :/