Temat: ze 117 na 93 ... :(

Schudłaś ponad 25 kilogramów- brawo! Ale nadal masz mnóstwo do zrzucenia. Wszystko zależy od Ciebie. Doskonale CIę rozumiem- objadanie się i leniuchowanie bardzo wciąga ale pomyśl o zbliżającej się wiośnie, wakacjach, plaży- nie ukryjesz już swoich fałdek pod zimowymi płaszczami i długimi swetrami. Przez kilka miesięcy dasz radę dużo zdziałać i schudnąć. Co do biegania- na razie postawiłabym na szybkie marsze, orbitreka, rowerek. Raczej bez skakania i obciążania stawów. 

mam to samo ,ostanio ciagle zarłam ,wczoraj pojechałam na zakupy i jak zobaczyzłam jak urósł mi brzuch jak znowu zalałam się celulitem ,stwierdziłam nie ,koniec .nie moge wszystkiego zaprzepascic.Taką fajną sylwetke miałam w wakację .Od dziś się biorę za sibie ,już trening zaliczony .Nie chciało mi  sie strasznie,ale samopoczucie po super,wracam na dobre tory ,koniec z obzeraniem!.Dasz rade i Ty ! 

Och dziękuje za szybki odzew <3 .Reeeety nie wiem jak mogłam sie tak zapuścić raz w tyg chodze na rolki z instruktorem , Bardzo lubie jezdzić i uczyć sie róznych trików. Od soboty mam mega zakwasy :P . Jeśłi chodzi o bieganie mam dobre buty i specjalne wkładki ortopdyczne, schudłam własnie dzieki truchraniu* takie rekreacyjne 4-5 km 3-4x tyg do tego ze dwa razy robiłam trening siłowy plus dieta. Teraz zostały tylko roki i od wielkiegoi dzwonu truchtanie. Masakra o za wstyd! Chciałabym wazyc 80 kg, czułabym sie akurat, jestem wysoka więc wystarczyłoby mi to. Mam nadzieje, że sie ogarne i poukłądam sobie w głowie,

jak patrzyłam an swoje zdj z wakacji 2017 a 2018 to załamałam se jak Ja wygladałam ! wiem musze sobie powiesić na drzwich t zdj!

Jeju, bardzo dużo schudłaś, na pewno musiałaś włożyć w to wiele wysiłku, więc nie ma co tego marnować ;) 

nie odpuszczaj!! Zwlaszcza teraz, kiedy blizej do wiosny niz dalej, potem lato, trzeba bedzie zrzucic ciuszki, nie chcemy pokazywac faldek ;) w nagrode kupisz sobie nowe jeansy lub sukienkę 

moze zamiast biegania marsze, i spr od nowa ogarnac diete :)

Gratki takiego spadku wagi :)

A co do przerwy w odchudzaniu, to nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Po 6 miesiącach odchudzania przerwa wcale nie jest porażką. Pomijając to że sprawiła Ci frajdę i odetchnelas od diety, to również  organizm trochę odsapnął. Stałe przebywanie na diecie obniża metabolizm, a taka przerwa go nieco podkreca. Teraz z nowymi siłami i zapałem możesz kontynuować ;) ok, jest kilka kg więcej niż zaplanowałaś ale zrzucenie ich teraz będzie łatwiejsze. Wiesz już  że potrafisz - komponować posiłki, trzymać dietę I schudnąć. Przy takich temperaturach nie tylko tobie nie chce sie truchtac na zewnatrz - wiec glowa do gory :) I powodzenia na dalszej drodze :) Pochwal się za jakiś czas dalszymi rezultatami :D

Każde potknięcie można przekuć na plus. Ucz sie sie na błędach.