Temat: dieta studenta!

Zapraszam wszystkie dietkujące studentki i studentów. Podzielcie się jak wygląda wasze odchudzanie, wiadomo że bywa różnie, ale zazwyczaj portfel studenta do zasobnych nie należy i często tańsze jedzenie jest tym gorszym jakościowo, ale jednak przez studentów wybieranym (że o fast foodach nie wspomnę).
Wiem, że jest tu mnóstwo uczących się dziewczyn, podzielcie się jak godzicie studencki tryb życia( rozrzucone zajęcia, nieregularne przerwy i godziny posiłków) z dietą, no i co jecie i ile wydajecie, żeby było niedrogo ale i żeby nie tuczyło i było zdrowe?
Może jakieś przykładowe jadłospisy i zrzucone przy nich kilogramy?
N i jak radzcie sobie z wysokokalorycznymi pokusami typu imprezy z alkoholem & słodkie lub słone przekąski w trakcie nauki itp?


A i czy są tu jakieś bardzo zmobilizowane dziewczyny, żeby założyć studencką grupę wsparcia? Ale taką która nie rozpadnie się po tygodniu? Ja mam 10kg do zrzucenia i chciałabym to zrobić przede wszystkim skutecznie wiec w jakieś dwa miesiące, oprócz tego pozbyć się celulitu i ukształtować sylwetkę, jest ktoś kto chce się przyłaczyć?
Ale skoro jesteś na 7 semestrze, to znaczy, że świetnie dajesz sobie radę. ;)
> Ale skoro jesteś na 7 semestrze, to znaczy, że
> świetnie dajesz sobie radę. ;)  


hmm...tak szczerze to przykładam się,bo mi zależy...mając lepsze oceny mogę się starać o stypendium naukowe i w jakiś sposób jestem już niezależna finansowo od rodziców...ale z drugiej strony jak sobie myślę ile mnie to kosztuje wyrzeczeń itp to naprawdę nie wiem czy nie lepiej iść po najmniejszej linii oporu...
no i jeszcze co do przedmiotów o których krążą legendy i których się obawiacie to chyba wszędzie tak jest
Dziewczyny a jak to jest teraz z tym stypendium naukowym?
Bo podobna są jakies straszne zmiany, nie ma stypendiów tylko jakieś nagrody rektora, co dostaje niewielka garstka osób
Wiecie coś na ten temat?
to chyba zależy od uczelni :) ja przykładowo jestem na poliechnice we Wro i poki co nie slyszalam o jakis nagrodach :)
Na UG były stypendia naukowe, ale od tego roku są już tylko nagrody rektora. ;/ Podejrzewam, że gdyby były stypendia, to miałabym jakąś większą motywację do nauki ;P A tak to niby mam, ale mi się nie chce. oO
Ja tam jednak wolę inne rozrywki w czasie wolnym niż ślęczenie nad książkami. Bo naprawdę, żeby mieć bardzo dobrą średnią to trzeba się temu poświęcić i to na każdej uczelni ;]

Ja już jestem po pierwszym egzaminie z matmy finansowej. Poszło... Jako tako. Dużo osób narzeka że trudne, że coś tam... Ale sama nie wiem co o tym sądzić... Wydaję mi się że ok napisałam... Wyniki w poniedziałek, więc napiszę co i jak :) a teraz zabieram się za maaakro... Fe :(

Jeśli chodzi o dietkę to jest różnie. :/ raz jem zdrowo od początku do końca, a raz idę na fast food'a i objadam się nutellą. Chyba jestem przed okresem, więc stąd te "wahania"... Mam nadzieję, że jak ten stres trochę minie to będzie już lepiej :)

Co do ćwiczeń to utrzymuje systematyczność. Biegam co drugi dzień :) dzisiaj byłam rano pobiegać nad Wisłę... Widok... Przecudowny! :) Ale załamała mnie jedna Pani która pruła obok mnie z prędkością rozpędzonego rowera... Kiedy ja tak będę śmigać? Eh... No w każdym razie dzięki Niej mam nową motywację :D do co-drugodniowego-biegania :)

W Krakowie nie mam wagi, więc nie ma mnie co dołować :D Zobaczymy co mi powie jak wrócę do Oświęcimia.. :)

A u Was co słychać? Jak ostatnie dni wakacji...?:)
Ja mam jeszcze 3 tygodnie wakacji, ale nie chce wracać na studia, jak sobie pomyślę... brrr. ;P
Na pewno zdasz egzamin. ;)
No ja się troche zainteresowalam bo za 4ty rok juz dobre ocenki same wpadały :D i dlatego pytałam :)

A co do wakacji w sobotę idę na weselicho, po nim jadę do mojego kochanego na tydzień do Łodzi, a potem do domku pakować się do Krakowa, bo ostanie dni wrzesnia idę juz do pracy :P Także cos mi sie wydaje, że bardzo szybko zleci...
Nooo jak wpadły dobre ocenki, to warto się postarać, może coś będzie. ;D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.