- Dołączył: 2009-04-19
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2556
6 kwietnia 2011, 21:12
Zapraszam wszystkie dietkujące studentki i studentów. Podzielcie się jak wygląda wasze odchudzanie, wiadomo że bywa różnie, ale zazwyczaj portfel studenta do zasobnych nie należy i często tańsze jedzenie jest tym gorszym jakościowo, ale jednak przez studentów wybieranym (że o fast foodach nie wspomnę).
Wiem, że jest tu mnóstwo uczących się dziewczyn, podzielcie się jak godzicie studencki tryb życia( rozrzucone zajęcia, nieregularne przerwy i godziny posiłków) z dietą, no i co jecie i ile wydajecie, żeby było niedrogo ale i żeby nie tuczyło i było zdrowe?
Może jakieś przykładowe jadłospisy i zrzucone przy nich kilogramy?
N i jak radzcie sobie z wysokokalorycznymi pokusami typu imprezy z alkoholem & słodkie lub słone przekąski w trakcie nauki itp?
A i czy są tu jakieś bardzo zmobilizowane dziewczyny, żeby założyć studencką grupę wsparcia? Ale taką która nie rozpadnie się po tygodniu? Ja mam 10kg do zrzucenia i chciałabym to zrobić przede wszystkim skutecznie wiec w jakieś dwa miesiące, oprócz tego pozbyć się celulitu i ukształtować sylwetkę, jest ktoś kto chce się przyłaczyć?
- Dołączył: 2011-08-20
- Miasto: Jelenia Góra
- Liczba postów: 384
4 września 2011, 12:08
Karolcias.wlkp ja wszystko zaznczam na kolorowo, pisze najwazniejsze rzeczy i zagadnienia na kartkach tak ebym wszystko szybko moga znalesc i powtorzyc :) do tego obowizkowo z dwie kostki gorzkiej czekolady najlepiej z chilii albo kakao :) do tego robie przerwy w miare czesto na wyjscie na balokon :) i sorki ale wydaje mi sie, ze stanowczo za malo kcal jesz :P
ja juz po marszobiegu i malych zakupach :) pogoda piekna wiec musze chlopa na spacer jakis wciagnac
milego dnia :*
- Dołączył: 2010-06-13
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 374
4 września 2011, 13:10
hmm jak mi się chce spać to zazwyczaj próbuję się zdrzemnąć-i zazwyczaj mi to nie wychodzi,bo nie umiem spać w dzień
jeśli jest wieczór i dość późno-to nic na siłę-idę po prostu spać.
Podobno dobrze jeść podczas nauki banany-kiedyś czytałam,że jeden starcza na 45 minut efektywnej nauki...dobra jest też zielona herbata-ale taka liściasta-nie z torebki-takich nie toleruję
jeśli Was to pocieszy to ja nie mam żadnych poprawek,ale muszę siedzieć i pisać pracę inżynierską,bo obiecałam mojej promotorce,że jej w październiku oddam,mimo,że obronę mam dopiero w styczniu...JAK MI SIĘ NIE CHCE...
- Dołączył: 2011-08-20
- Miasto: Jelenia Góra
- Liczba postów: 384
4 września 2011, 13:22
a obrone tak poczatkiem stycznia masz czy pod koniec?
ja mialam w planach zaczac prace inz ale poki co zalegly projekt i sprawko z praktyk mnie meczy :( wiec wyjdzie na to, ze prace zaczne w pazdzierniku pewnie :(
- Dołączył: 2010-06-13
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 374
4 września 2011, 13:41
wiesz co z tego co widziałam to już od połowy stycznia zaczynają się u nas obrony-zależy od tego czy zdasz sesję w pierwszym terminie...w sumie to nie wiem po co piszemy tą pracę jak i tak jej nie bronimy-tylko oceniana jest a my zdajemy egzamin inżynierski...u Was też tak jest?
też muszę napisać plan praktyk i sprawozdanie...
4 września 2011, 15:19
Widzę że dziewczyny po 3 roku jesteście :) mnie póki co czeka dopiero pisanie rozmaitych prac :D a zadowolone jesteście z wybranego
kierunku? :)
- Dołączył: 2010-06-13
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 374
4 września 2011, 16:41
hmm ja to tak średnio szczerze mówiąc-tzn. bardzo chciałam iść na ten kierunek na którym jestem. Jednak mnie rozczarował...na dzień dzisiejszy po 3 latach o żywieniu wiem tyle co i Wy Dziewczyny-a tak nie powinno być...bardzo dużo przedmiotów technicznych-pierwszy rok to była sama matma,chemia,fizyka itp. Na drugim np. miałam maszynoznawstwo a teraz na trzecim inżynierię procesową
także same widzicie. Na magisterkę chcę iść na specjalizację "dietetyka" i mam nadzieję,że mi się to uda i będzie lepiej
- Dołączył: 2011-09-04
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 14
4 września 2011, 16:58
Swoją drogą też z Krakowa, zaczynam studia w październiku
kierunek: administracja, nie omieszkam podzielić się wrażeniami
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 3025
4 września 2011, 17:56
Ja też nie mam żadnych poprawek, co prawda oblałam jeden egzamin, ale poprawiłam go jeszcze w czerwcu, więc teraz do końca września mam spokój. ;) Podobno 2 rok jest trudniejszy, chociaż sama nie wiem, wydaje mi się, że to też zależy od nastawienia i chęci do nauki. :P Niestety, kilku moich znajomych z mojego roku już odeszło ze studiów. Jedni przenieśli się na zaoczne, a inni mieli jeszcze po 3-4 poprawki na wrzesień i stwierdzili, że olewają sprawę , nie chce im się uczyć, więc rezygnują. Niestety, sami są sobie winni, bo to byli tacy, którzy się 'ślizgali' i liczyli na to,że wszystko ściągną lub uda im się zdać na farcie. ;D
- Dołączył: 2011-08-20
- Miasto: Jelenia Góra
- Liczba postów: 384
4 września 2011, 21:02
ja w sumie samam nie wiem ;p na inzynieri srodowiska wyladowalam troche przypadkiem. kierunek ciekawy i z przyszloscia ale duuuzo nauki jeszcze przede mna :) co najgorsze nie wiem co z magisterka bedzie jesli sie obronie bo w sumie musialabym sie do wroclawia przeniesc i nie wiem czy finansowo dam rade
poza tym dietkowo ok :) wieczorem troszke pocwiczylam wiec jest ok :)
Elewinka1989 tez zawsze mnie Twoj kierunek ciekawil ale jakos nie laczylam z nim przyszlosci. a dietetyka moze okazac sie bardzo interesujaca, tak bynajmniej mi sie wydaje :)