- Dołączył: 2009-04-19
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2556
6 kwietnia 2011, 21:12
Zapraszam wszystkie dietkujące studentki i studentów. Podzielcie się jak wygląda wasze odchudzanie, wiadomo że bywa różnie, ale zazwyczaj portfel studenta do zasobnych nie należy i często tańsze jedzenie jest tym gorszym jakościowo, ale jednak przez studentów wybieranym (że o fast foodach nie wspomnę).
Wiem, że jest tu mnóstwo uczących się dziewczyn, podzielcie się jak godzicie studencki tryb życia( rozrzucone zajęcia, nieregularne przerwy i godziny posiłków) z dietą, no i co jecie i ile wydajecie, żeby było niedrogo ale i żeby nie tuczyło i było zdrowe?
Może jakieś przykładowe jadłospisy i zrzucone przy nich kilogramy?
N i jak radzcie sobie z wysokokalorycznymi pokusami typu imprezy z alkoholem & słodkie lub słone przekąski w trakcie nauki itp?
A i czy są tu jakieś bardzo zmobilizowane dziewczyny, żeby założyć studencką grupę wsparcia? Ale taką która nie rozpadnie się po tygodniu? Ja mam 10kg do zrzucenia i chciałabym to zrobić przede wszystkim skutecznie wiec w jakieś dwa miesiące, oprócz tego pozbyć się celulitu i ukształtować sylwetkę, jest ktoś kto chce się przyłaczyć?
- Dołączył: 2010-05-15
- Miasto: Kraina Marzeń
- Liczba postów: 3733
17 kwietnia 2011, 07:51
Ja się trzymam planu. Miałam wczoraj gofrofazę, ale na szczęście mi przeszło. Mam tylko mały problem. Coraz częściej mam zawroty głowy (wczoraj 2 razy). Jem regularnie i nie schodzę poniżej 1000 kcal, więc nie wiem skąd się to bierze.
No i mam pytanie. Czy przyjmujecie jakieś sublementy? Ja od miesiąca biorę chrom i faktycznie ochota na słodycze jest mniejsza, także polecam. Jedynym mankamentem jest to, że jest dosyć drogi (opakowanie ok. 25 zł), ale można go kupować w listkach (ok. 5 zł).
- Dołączył: 2010-06-13
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 374
17 kwietnia 2011, 12:48
smoothmoves-no co TY?-ja kupiłam sobie kiedyś chyba 30 tabletek za kilka złotych-Chela-Chrom to był
![]()
ale w moim przypadku nie widziałam żadnych spektakularnych efektów... co do zawrotów głowy to może to być wynik osłabienia organizmu i drastycznego spadku cukru-może to 1000 kcal to jednak za mało dla Ciebie?
możesz mi podać swój wzrost i wagę i mogę Ci obliczyć Twoją PPM-czyli to co zużywasz na oddychanie,pracę serca,odbudowę tkanek,utrzymanie stałej ciepłoty ciała-czyli utrzymanie podstawowych funkcji życiowych
![]()
Co do Świąt-to uwielbiam i Bożego Narodzenia (nawet bardziej) i Wielkiejnocy i już się nie mogę doczekać,aż pojadę do domu i znów spędzę kilka dni z moją rodzinką (fajna jest ;)). Dietetycznie to wiem,że nie będzie,ale chciałabym tylko jednego nie zrobić-obżerać się,bo często jest tak,że już nie mogę,ale jest mi szkoda,że takie dobre i jem dalej...
- Dołączył: 2010-05-15
- Miasto: Kraina Marzeń
- Liczba postów: 3733
17 kwietnia 2011, 16:15
Tylko, że to nie jest jakiś drastyczny spadek cukru, ponieważ jestem na diecie już ponad miesiąc. Gdyby był to początek diety to byłoby to zrozumiałe.
Mam 174 cm wzrostu i obecnie ważę 64,4 kg.
U mnie w święta też nie będzie dietetycznie, ale postaram sie jeść o tych samych godzinach co zawsze i tylko dwa dni pozwolić sobie na coś poza dietą :D
- Dołączył: 2010-06-13
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 374
17 kwietnia 2011, 16:27
Powinnaś zjadać aktualnie co najmniej 1570 kcal żeby Twój organizm mógł normalnie funkcjonować i nic nie odkładać.
Jesteś od miesiąca na 1000 kcal-a różne problemy nie wychodzą od razu.... Ja np po schudnięciu do 48 kg miałam normalnie okres,dopiero po około 2 miesiącach od osiągnięcia tej wagi zwariował,nie wspominając o tym jak zaczęły mi wypadać włosy. Ujemne efekty odchudzania nie wyjdą od razu tylko właśnie po pewnym czasie
17 kwietnia 2011, 16:33
mi po schudnięciu 10 kg włosy do dziś dnia wypadają a było to w gimnazjum! (teraz jestem na drugim roku studiów) więc dieta jest szkodliwa dla nas nie ukrywajmy tego ale nie ma co zapominać o witaminach :)
a co do suplementów to ja od ok 9 dni łykam l-karnitynę i tam są jeszcze inne "wspaniałe" ziółka no i powiem wam że efekt jest taki że dużo częściej chodzę siku do toalety a nie zwiększyłam ilości pitej wody :) i czuję jakby brzuch był ciut lżejszy :) ale po 10 dniach to nie ma co mówić zobaczymy przy drugim opakowaniu :)
17 kwietnia 2011, 19:05
> mi po schudnięciu 10 kg włosy do dziś dnia
> wypadają a było to w gimnazjum! (teraz jestem na
> drugim roku studiów) więc dieta jest szkodliwa dla
> nas nie ukrywajmy tego ale nie ma co zapominać o
> witaminach :) a co do suplementów to ja od ok 9
> dni łykam l-karnitynę i tam są jeszcze inne
> "wspaniałe" ziółka no i powiem wam że efekt jest
> taki że dużo częściej chodzę siku do toalety a nie
> zwiększyłam ilości pitej wody :) i czuję jakby
> brzuch był ciut lżejszy :) ale po 10 dniach to nie
> ma co mówić zobaczymy przy drugim opakowaniu :)
Nie każda dieta = się wypadanie włosów.
Wybacz mi, ale wypisujesz głupoty skoro tyle lat wypadają ci włosy już dawno powinnaś być z tym u lekarza.
- Dołączył: 2011-03-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 58
17 kwietnia 2011, 20:09
mi na diecie rok temu włosy się wzmocniły, mam różne dolegliwości ale wtedy miałam najładniejsze, gdy waga zaczęła rosnąć (z mojej "mechanicznej" winy) bardzo się pogorszyły. Odkąd jestem znowu na diecie, nie jest lepiej ale i nie gorzej co już pokazuje, że właściwe żywienie nawet z dużym limitem kalorii poprawia stan zdrowia, o ile mamy z czego chudnąć, bo gdy masz bmi 21 to dieta 1000 (+ wysiłek) na dłuższą metę to jakieś nieporozumienie..
- Dołączył: 2011-01-12
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1273
18 kwietnia 2011, 09:25
wcale nie tak malutko, dużo jadłam w ostatni tydzień i waga mi skoczyła do 60,5 ;/;/;/ ale już nie będę świrować i zmieniać. tylko muszę się opanować, bo ja to albo się wielce odchudzam albo od razu żrę za 5ciu!!
- Dołączył: 2010-03-27
- Miasto:
- Liczba postów: 420
18 kwietnia 2011, 12:35
Cześć Wam :)
wróciłam po miłym weekendzie u mojego kochanego, była jajecznica z pysznym białym chlebkiem z masełkiem podana do łóżka, pizza na obiad, 2 litry lodów na dwoje przez weekend, naleśniczki z dżemem, 3 bułeczki zapakowane na drogę do pociągu... Eh.. ale on mnie rozpieszcza
![]()
Wyrzutów sumienia nie mam, bo przeciez nie będę mu odmawiać jak on sie tak dla mnie stara, a trochę kalorii też spaliłam (tzw. ćwiczenia wytrzymałościowo- akrobatyczne w parach)
![]()
Pozatym była w SPA- fajnie tak czasem oddać się w ręce fachowców :)
A teraz byle do środy :D
- Dołączył: 2010-06-13
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 374
18 kwietnia 2011, 15:06
o tak byle do środy...Mamoooo....ja już chce do domu...