Temat: dieta studenta!

Zapraszam wszystkie dietkujące studentki i studentów. Podzielcie się jak wygląda wasze odchudzanie, wiadomo że bywa różnie, ale zazwyczaj portfel studenta do zasobnych nie należy i często tańsze jedzenie jest tym gorszym jakościowo, ale jednak przez studentów wybieranym (że o fast foodach nie wspomnę).
Wiem, że jest tu mnóstwo uczących się dziewczyn, podzielcie się jak godzicie studencki tryb życia( rozrzucone zajęcia, nieregularne przerwy i godziny posiłków) z dietą, no i co jecie i ile wydajecie, żeby było niedrogo ale i żeby nie tuczyło i było zdrowe?
Może jakieś przykładowe jadłospisy i zrzucone przy nich kilogramy?
N i jak radzcie sobie z wysokokalorycznymi pokusami typu imprezy z alkoholem & słodkie lub słone przekąski w trakcie nauki itp?


A i czy są tu jakieś bardzo zmobilizowane dziewczyny, żeby założyć studencką grupę wsparcia? Ale taką która nie rozpadnie się po tygodniu? Ja mam 10kg do zrzucenia i chciałabym to zrobić przede wszystkim skutecznie wiec w jakieś dwa miesiące, oprócz tego pozbyć się celulitu i ukształtować sylwetkę, jest ktoś kto chce się przyłaczyć?
Ja też mam kilka takich super ważnych i na g*** potrzebnych przedmiotów na których siedzi się i myśli "o co mu wogole chodzi?"

Przykład:



:)
a ja studiuje transport na politechnice :)
3 lata sie uczylam, zeby isc na filologie rosyjska, zdawalam ros i ang rozszerzone, a po maturze, a przed wynikami, obiecalam sobie, ze ide na transport :D i jestem ;)

fajne macie kierunki Dziewczyny:)))
Ja tam nie narzekam lubię wykłady na I roku był 3 godzinny wykład i niestety kobitka przynudzała, ale teraz nie narzekam.
No może jeszcze technologia informacyjna w nauczaniu dzieci była nudnawa, ale to siedziałam na demotach lub wiocha.pl Swoją drogą można się nieźle uśmiać z tych zdjęć.
Czasem biorę laptopa na wykłady, ale staram się raczej notować, bo w sumie niektóre przedmioty są dosyć ciekawe. xD
Hej studentki :)
nie bylo mnie tu pare dni, ale już Was doczytalam. Ja studiuję bezpieczeństwo wewnętrzne, jestem na I roku, a od października zaczynam równolegle studiować prawo. 
Po tygodniu codziennego biegania mam spadek 0,5 kg, ale przyznaje się, że troche grzeszyłam w tym tygodniu, a poza tym mam @ drugi dzień... No nic, trzeba się spiąć i za tydzień znów ważenie.

Jesteście zadowolone z wyboru studiów ? Dużo macie nauki ?
moje studia są przereklamowane, a na uczelni brakuje organizacji. póki co nie muszę dużo robić, ale przyjdzie sesja i szlag mnie trafi :D
ogólnie to ja do tego pracuje, prawie na pełen etat, nie mam właściwie dnia wolnego, więc stąd się biorą moje kryzysy w diecie niestety;/
Wuwuwu moje studia podobnie, mało zajęć, piątki wolne, ale za to w sesji do zaliczenia aż 5 egzaminów. Jednakże uważam, że kierunek jest bardzo dobry.
Ja mam codziennie zajęcia, nauki w ciul, na sesji bedę mieć teraz 3 egzaminy z przedmiotów specjalistycznych. Codziennie na 8.00 długie przerwy między zajęciami. Ehh...a tydzień tyle co się zaczął ...
witam po weekendzie ;-)  niedziela = 5 x kotlet z kurczaka + 3 x kiełbasa z grilla + papryczki nadziewane serem chyba z trzy + 3/4 TABLICY czekolady milka z orzechami ( ta wielka) + kanapeczki (nie liczyłam).    Nie wiem co mnie napadło ale chyba nie muszę komentować co z moją weekendową dietą... KU***!!!   

a tak poza tym ja studiuję Towaroznawstwo na UP   i nie jest źle ;) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.