Temat: Czy ktoś jeszcze nie ma hybryd?

Chciałam wiedzieć czy tylko ja nie uległam modzie na paznokcie hydrydowe czy jest ktoś jeszcze?

Pasek wagi

To nie jest moda.. Ja maluję paznokcie od kilku lat, a zmieniłam ze zwykłego lakieru na hybryde bo jest trwalsza. Śmieszą mnie te wasze teksty o sztucznych szponach. Ja maluję własne paznokcie nie żadne przedłużane i nie ma żadnej grubej warstwy. Szczególnie że są teraz te lakiery gdzie masz bazę top i kolor w jednym produkcie to o czym my w ogóle mowimy

nigdy nie miałam na paznokciach nic prócz zwykłych lakierów. I nie zmienię tego :)

Pasek wagi

Ja mam teraz hybryde chyba 5 raz w życiu i powiem szczerze, że jest to bardzo wygodne. Mam krótkie paznokcie i 2 warstwy lakieru i nie wygląda to "grubo". Śmieszą mnie te teksty o sztuczności (w odniesieniu do malowania zwykłym lakierem), raz nawet przeczytałam o protezach paznokci hahaha. Komuś się chyba pomyliło z tipsami ;)

ja nie mam i nie zamierzam moec

Pasek wagi

ja miałam, nie mam i mieć nie będę... Jest to wygoda zwłaszcza np. podczas wakacji ale moje paznokcie mówią stanowcze nie.   Po pierwsze trn lakiet nie trzyma się mojego pazyra i juz po 2-3 dniach odchodzi a potem mam dramat z płytką po zdjeciu, wiec mi najnormalniej w świecie szkoda tak osłabiać paznokcie

Robię hybrydy sama, bo uważam że wychodzą mi lepiej niż "stylistkom" które walą za dużo warstw, czasami dodają żel i wychodzi z tego koszmarek. A potem ściągają frezarką...

- nie ma różnicy w grubości między hybrydą a normalnym lakierem - kładę bazę, jedną warstwę lakieru i top

- paznokcie są naturalne, nie przedłużam ich - ale rosną dłuższe bo hybryda zabezpiecza je przed łamaniem

- po prawidłowym zdjęciu hybrydy paznokieć jest w idealnym stanie, gładki i twardy. 

- całe malowanie zajmuje krócej niż z tradycyjnym lakierem - bez ściągania poprzednich paznokci cała zabawa zajmuje mi 30 minut, włączając manicure

Ja, cale zycie naturalne :)

.alicja. napisał(a):

ja nie mam. raz zrobilam, pare lat temu, byly tez zdjete profesjonalnie w tym samym miejscu i dla mnie to masakra, moje paznokcie byly jak papier do kalki

I to znaczy, że zdejmowanie hybryd z profesjonalizmem miało mało wspólnego.

Ja mam

Wydaje mi się, że sporo z Was pisząc o tym, jak hybrydy są paskudne ma na myśli paznokcie żelowe. Te są faktycznie paskudne, grube i wyglądają, jak skorupy żółwia. Rozumiem też awersję do szponów przedłużanych na formach z brylancikami, naklejkami, czy innymi bzdetami. To jest tandeta pasująca do dmuchanej lali - idealnie komponują się z tym: solarium, koszmarnie farbowane włosy, sztuczne rzęsy i wypełniacze w ustach. Ale... ale, dobrze zrobiona hybryda w stonowanym kolorze na krótkich, bądź nieznacznie zapuszczonych paznokciach jest naprawdę w porządku i wygląda estetycznie. Ja robię sobie hybrydy sama i kiedy je ściągam acetonem, to nigdy nie spiłowuję paznokcia. Tylko lekko przecieram go blokiem polerskim. Hybrydy bardzo mi pomogły, kiedy moje paznokcie po dłuższej pracy z chemikaliami w laboratorium stawały się łamliwe, rozdwajały się, żółkły. Teraz aktualnie robię sobie przerwę - bo uważam, że takie przerwy są niezbędne - i obecnie zwykłe lakiery utrwalam z topem hybrydowym. Paznokieć nie ma kontaktu z utwardzaną żywicą, taką półhybrydę ściąga się w 5 minut a dodatkowo klasyczny lakier nabiera pod hybrydowym topem o wiele lepszego połysku i gładkości.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.