Temat: Dlugi dojazd do pracy

Byl przed chwila podobny tytul tematu ;D Rzecz w tym ,ze zmieniam prace i teraz bede musiala dojezdzac pociagiem i autbusem w sumie jakies 1.5 godziny do pracy w jedna strone. Zastanawiam sie jesli ktos z was tez spedza duzo czasu w podrozy, czemu poswiecacie ten czas? Ksiazka? Film na telefonie, muzyka? Co mozna robic w pociagu nie liczac kazdej stacji do domu ;P

Czekam na propozycje ;D

Pasek wagi

jablkowa napisał(a):

dojezdzalam do pracy ok 2h w jedna str. podczas podrozy nie zajmowalam sie niczym produktywnym - przewaznie pykalam cos na tel i sluchalam muzyki. na szczescie sie przeprowadzilam i teraz dojazd zajmuje mi pol godz.
masakra ;( współczuję wam takich dojazdów

czesto sie uczylam, czytalam czasopisma i ksiazki, planowalam rozne rzeczy. Wtedy nie bylo internetu w telefonach. Ba! Nie bylo nawet smartfonow. Teraz to luksus, wszystko mozna zalatwic i potem miec z glowy

Pasek wagi

ja czytam książki w drodze do pracy. Przynajmniej mam poczucie, że nie marnuje czasu i droga szybko i przyjemnie mija 

Uczę się angielskiego- w zasadzie to radia słucham na telefonie.

Pokemon Go ;) Dobrze się łapie pokemony po drodze ;) tylko słabo z wysiadywaniem jajek i zaglądaniem do pokestopów, jak autobus jedzie szybciej niż 10 km/h. Poza tym dobrze wyciszające słuchawki i audiobook/muzyka. Nie mogę jeździć z opuszczoną głową (film/książka), bo robi mi sie niedobrze.

Pasek wagi

Poświęcać na dojazd z przesiadkami 3 godziny dziennie , szukalabym innej pracy. Kiedys jeździłam godzinę w jedna stronę a w korkach z powrotem przeciajalo się do 1,5 h mimo ze sama praca była ok to długo tak nie wytrzymałam.  W komunikacji miejskiej książka w swoim aucie audiobooki. 

Dojeżdżam ok godziny, zawsze czytam książkę. Na raty, bo  w kółko przesiadki, autobus, metro, tramwaj.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.