- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 lipca 2018, 17:31
Byl przed chwila podobny tytul tematu ;D Rzecz w tym ,ze zmieniam prace i teraz bede musiala dojezdzac pociagiem i autbusem w sumie jakies 1.5 godziny do pracy w jedna strone. Zastanawiam sie jesli ktos z was tez spedza duzo czasu w podrozy, czemu poswiecacie ten czas? Ksiazka? Film na telefonie, muzyka? Co mozna robic w pociagu nie liczac kazdej stacji do domu ;P
Czekam na propozycje ;D
3 lipca 2018, 17:33
ja patrze na widoki za oknem, ew muzyka :D
3 lipca 2018, 17:42
to ja mam jeszcze lepiej, też zmieniałam pracę i nie mam innego dojazdu tylko taki, że jestem na miejscu już 1.5h przed pracą... Sam dojazd trwa jakieś 30-40min to tyle co neta w tel przejrze , a znowu jak kończę to będę miała na styk odjazd;O
Dlatego myślę o tym, żeby za jakiś czas jakiś pokój wynająć czy choćby tani nocleg
3 lipca 2018, 17:42
dojezdzalam do pracy ok 2h w jedna str. podczas podrozy nie zajmowalam sie niczym produktywnym - przewaznie pykalam cos na tel i sluchalam muzyki. na szczescie sie przeprowadzilam i teraz dojazd zajmuje mi pol godz.
3 lipca 2018, 17:43
Czytam / slucham wiadomosci, slucham muzyki, przegladam np. Vitalie.
Pracuje w pociagu, wczesniej uczylam sie jezyka, zalatwiam sprawy prywatne (mailowo i smsowo, zeby nie przeszkadzac innym), robie zakupy w internecie itd. Wykorzystuje ten czas na rzeczy, ktore i tak musze zrobic, a tak mam wolne po powrocie do domu.
Edytowany przez LinuxS 3 lipca 2018, 17:47
3 lipca 2018, 17:48
Ja rano spalam, a wieczorem czytalam ksiazki lub sie uczylam.
3 lipca 2018, 17:58
ja się uczyłam - język obcy jest fajny do uczenia się w pociągu i autobusu, bo się tylko powtarza, a raczej nie trzeba skupiać wzroku na czytaniu.
3 lipca 2018, 18:01
ja tylko na studia tak dlugo dojezdzalam - to uczylam sie. Gdybym teraz musiala - rano zamknelabym oczy by jeszcze miec sokoj, a po poludniu wylaczylabym sie jakas ksiazka , na ktora normalnie nie ma czasu. Sluchanie muzyki jest tez ok, ale jak dla mnie to tylko na dluga sporadyczna podroz. Pomysl co lubisz i co z tego da sie w pociagu robic.
3 lipca 2018, 18:06
Słuchałabym audiobooków. Za czasów studenckich wyciągałam w tramwaju laptopa i się uczyłam na zajęcia.
3 lipca 2018, 18:06
Ja jeździłam 25 min pociągiem i czytałam w tym czasie książki, choć nie zawsze się udawało, bo często spotykałam na trasie znajomych i tak zeszło przy rozmowie.