- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 czerwca 2018, 21:43
Zara, Orsay, Mango.
Z tym, ze ja zawsze „macam” materiał przed zakupem, często po prostu widać od początku, że to będzie ścierka po pierwszym praniu.
26 czerwca 2018, 21:58
W większości sieciówek są głównie szmaty. Ale jak pomacasz, popatrzysz na skład to znajdziesz całkiem fajne rzeczy.
Ostatnio kupiłam dobre jeansy w HM. Lubię też ich staniki bez fiszbin (ale tylko takie zapinane na 3 hafki), ale ja mam mały biust, nie potrzebuję podtrzymania. Większość spódnic dobrej jakości mam z HM i mohito, jednak są to te za ok. 130 zł. Co jakiś czas w mohito są fajne sweterki, z grubszej dzianiny z przewagą wiskozy - są bardzo wytrzymałe, nie tracą kształtu, ale trzeba pomacać przed zakupem bo większość to szmaty.
Kilka tygodni temu kupiłam koszulę w Tchibo - 100% wiskoza, w dotyku cudo, jej noszenie to sama przyjemność. Także w Tchibo sweterek z bawełny dla dziecka, jakość zupełnie niesieciówkowa. Trzeba chodzić i szukać, albo zamawiać przez neta i non stop odsyłać.
26 czerwca 2018, 23:27
hmmm
simple czy tiffi to tez sieciowki, ale jednak mają raczej sprawdzoną jakosc. z nizszej polki orsay, czasem.mango. Wszedzie mozna trafic i zle i dibrze, trzeba sorawdzic sklad ale i wymacac materiał: bawelna bawełnie nierówna.
27 czerwca 2018, 01:26
Niestety w C&A ubrania nie są dobrej jakości po 2- 3 praniach już się mechacą, fason jakoś trzymają. Nie mechacą się te z gładkiego poliestru ale od kiedy poliester to dobra jakość zresztą na pierwszy rzut oka widać że to byle co. H&M tez do kitu czasami jakąś perełkę można znaleźć dużo lepiej jest w Orsay w Carry porażka jeżeli chodzi o damskie ubrania, ale wiadomo dlaczego ludzie kupują w sieciówkach w tym ja ponieważ nie stać ich na to by zapłacić wiele za naprawdę dobrej jakości ubrania a takie nie kosztują 150 zł za szt tylko znacznie więcej.Pamiętam jeszcze czasy kiedy większość ubrań była z bawełny różnego rodzaju splotu itd bluzka 10 lat wyglądała jak nowa, a teraz szkoda gadać cierpię jak mam nosić akryle, poliestry czy byle jaką bawełnę chociaż ta i tak jest lepsza niż sztucznizna no ale co zrobić trzeba kupować co jest i na co człowieka stać przecież nie będzie się brać kredytu by nabyć coś naprawdę porządnego. Moje podsumowanie jest takie że niestety jakość spada z roku na rok ubrania z lat 90 tych dzisiaj kosztowałyby krocie i wyglądałyby jak z dobrego butiku przy obecnym szeroko dostępnym asortymencie. Kurcze starzeję się albo wszystko schodzi na psy.
27 czerwca 2018, 02:35
Wszedzie mozna znalezc cos fajnego i szmiry. Z HM kupuje koszulki, legginsy i spodnie. Koszul niet. Chociaz legginsy czesto wymieniam (za czesto).
Dla mnie rzeczy okej ma np. Lidl. Ale nie ma tam niewiadomo jakiej mody. Mam kilka koszulek kilka lat i nic sie z nimi nie dzieje, sa nie do zdarcia.
Koszule, swetry lubie z Esprit.
27 czerwca 2018, 04:51
Zara to najbardziej przepłacony badziew może wygląda, choć czasami już w sklepie juz widac jakie to szmaty, buty to chyba najwieksza masakra z zary, brak wyprofilowania, plastik i nogi w nich po czasie smierdzą :) Tak zdażyło mi się kupic pare rzeczy z zary po sezonie do smietnika, chyba aktualnie Mango bym obstawiała nie wszystko ale nie jest najgorzej i tak zwane no name sklepy.
27 czerwca 2018, 08:38
O dziwo najtańsze ciuchy z House, Sinsay, Cropp (T-shirty po 10-14 zł, spodnie po 40-80 zł) u mnie trzymają się najlepiej. Z House to mam jeszcze kilka bluzek z przed 14 lat i wyglądają lepiej niż te, które rok temu kupiłam w Simple czy Bennetonie. Dodam, że dbam o ciuchy, ale bez jakiejś przesady, po prostu trzymam się tego co zalecają na metce.