- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 czerwca 2018, 13:37
Nie jestesmy bogaci wrecz przeciwnie. Maz jest dekarzem zarabia miedzy 3700 3900 ja jestem fryzjerka i mam zwykle okolo 2700. Wynajmujemy mieszkanie poniewaz nie mamy zdolnosci kredytowej i placimy 1800zl. Rachunki za telefony neta itp pochlaniaja nas do 200zl. Maz pali. Nie cala paczke dziennie. Mamy male 3letnie dziecko ktore nie generuje duzych kosztow. Jedzenie kupujemy w lidlu lub w biedronce. Na chlebie i miesie nie oszczedamy wiec nienkupujemy tego syfu z marketow. Miesiac w miesiac brakuje nam kasy albo starcza na styk. Co miesiac planuje cos odlozyc i sie nie da! Naprawde. Dodam ze nie kupujemy czesto ubran max po jednej rzeczy w miesiacu. Nie wiem gdzie idzie ta kasa naprawde. Moze pomozecie mi rozwiazac ta zagadke? Kolezanka ma polowe z tego i swietnie sobie radzi finansowo-przynajmniej tak uwaza. Nierozumiem jak mozna zyc za 3tys w 3osoby ale jakos jej sie udaje. Moze jakies rady?
Edytowany przez NajwyzszeDobro 24 czerwca 2018, 13:41
25 czerwca 2018, 00:09
jablkowa
To już Twój problem, że się botoksujesz ( w wieku 27 lat ) , tatuujesz i wymieniasz telefon co 2 lata ( w dodatku za 2 tyś) . Gdyby patrzeć z konsumpcyjnego punktu widzenia człowiekowi zawsze będzie mało kasy, bo przecież nie zaszkodzi zrobić nowe cycki, coś tam odessać, kupić 50 parę butów itp.
Edytowany przez Marisca 25 czerwca 2018, 00:12
25 czerwca 2018, 09:52
Zacznij spisywać wszystkie wydatki. macie samochód? ile idzie na paliwo? możesz też porobić sobie kupki i np. założyć 1500 zł na jedzenie, 400 na paliwo itd i zobaczyć z której kupki wszystko zeszło i nie starczyło. Zostaje Wam prawie 4500 zł więc nie wiem co robicie z tymi pieniędzmi skoro nie kupujecie ciuchów i generalnie nie szalejecie. 500 zł idzie na papierosy więc w sumie zostaje 4000 ale to nadal spora suma. I zastanowilanym się nad ograniczeniem palenia.
25 czerwca 2018, 10:25
Ja spisuje wydatki, bardzo dokładnie I widzę na co wydaje. Ale to niewiele daje, bo i tak wydaje. Kiedyś zarabiałam mniej i wydawałam mniej. Miałam niższy poziom życia po prostu. Może nie zdajesz sobie sprawy z poziomu życia jaki prowadzicie. A poza tym to drogo jest, coraz drożej.
25 czerwca 2018, 11:05
A próbowaliście słoikowego oszczędzania? Zakładasz np. dwa słoiki i odkładasz do jednego 2-złotówki, do drugiego 5-złotówki. Wydaje się, że to niewielkie kwoty, ale miesięcznie można nawet 200-300 zł odłożyć, np. na ciuszki dla dziecka. U nas sprawdziła się też "dziesięcina" - z kasy przeznaczonej na zakupy odkładasz za każdym razem 10% To są takie drobnostki, ale czasem, jak się człowiek postara, to całkiem niezłe pieniądze może sobie uskładać w ciągu roku. Zrób sobie bilans, tak jak dziewczyny radzą, jakie kwoty na co przeznaczacie. Resztę odkładaj i wykorzystuj tylko w awaryjnych sytuacjach albo z tego polikwiduj (jeśli macie) karty kredytowe czy jakieś debety na koncie w banku - to też generuje duże koszty, których ludzie czasem długo nie zauważają. Najwięcej zwykle idzie na jedzenie. Odkąd wprowadziliśmy zasadę niekupowania na zapas i "wyjadania" lodówki do końca, mało się u nas marnuje i to też ma swoje odbicie w finansach. Zmiana nawyków żywieniowych nie zawsze jest kosztowna, a w dłuższej perspektywie - nawet bardziej opłacalna. Powodzenia!!
27 czerwca 2018, 19:58
niestety u nas to samo. Tylko że my codziennie jemy na mieście, dużo jeździmy samochodem, ciągle jakieś kawki, kino więc wiemy na co pieniądze schodzą.
Może u was też jakieś głupoty tego typu ?
27 czerwca 2018, 22:34
Nie wiem jak możesz napisać, że na nic nie starcza Wam kasy. Z tego co opisałaś kupujecie dobre mięso i pieczywo, żywność w markecie,robisz opłaty mieszkaniowe wydajesz dużo na media i jeszcze masz na papierosy i odzież. Żyjecie na dobrym poziomie więc się ciesz. A jak będziesz chciała coś odłożyć to "pochyl się" nad budżetem. Zawsze jest coś za coś.
27 czerwca 2018, 23:17
Sprobuj prowadzić plan wydatków. Choć dobrze zarabiam zdarzało się, że "nic nie kupując" na koniec miesiąca zostawało mi niewiele. Zamiast zbierać rachunki i zapisywać na co wydaję (po kilku dniach mi się odechciało) zrobiłam plan na przyszły miesiąc z założeniem ile mogę wydać: stałe opłaty, jedzenie, ubrania, kosmetyki, rozrywka + ile będę mogła wrzucić na konto oszczędnościowe.
Od razu po wypłacie kupiłam to co planowałam kupić a było droższe niż codzienne zwykłe zakupy, wyplacilam pieniądze na jedzenie a oszczędności na drugie konto. Przeżyłam. Robiłam i robię tak ci miesiąc. Nawet zauważyłam że zostawały mi pieniądze w portfelu, które wydawałam na pierdoły i w kolejnych miesiącach ucinałam fundusze na pewne kategorię i tak nauczyłam się oszczędzać a raczej odkładać na większe przyjemności i "czarną godzinę". Dużo mi dalo płacenie gotówka a nie kartą. Wypłacałam tyle ile zaplanowałam i ani grosza więcej