Temat: Pogaduszki

Pogadajmy o wszystkim i o niczym. 

Mozecie sie pochwalic, wyzalić. Co tam komu potrzeba. 

Spałam dziś w nocy tylko jakieś 1,5h i był to sen przerywany milion razy. Od 4 na nogach. Niech żyje macierzyństwo!

cynamonowy44 napisał(a):

A.n.i napisał(a):

Ja też dzisiaj przez przypadek zaplamiłam sweter środkiem do czyszczenia grzyba itp i teraz mam plamy, których nie da się usunąćteraz już tylko do pracy się nadaje...Poza tym nadal mam zamiar iść pobiegać, ale tak wieje, że wszystko lata i w sumie nie wiem czy iść, czy zostać w domu...Generalnie te ostatnie trzy miesiące są zwyczajnie chuj...brak sensu w życiu brak motywacji w pracy, chcę wrócić do Polski
Sama tam jesteś'?

Nope z mężem, ale ciężko mi przywyknąć:|

Pasek wagi

A.n.i napisał(a):

cynamonowy44 napisał(a):

A.n.i napisał(a):

Ja też dzisiaj przez przypadek zaplamiłam sweter środkiem do czyszczenia grzyba itp i teraz mam plamy, których nie da się usunąćteraz już tylko do pracy się nadaje...Poza tym nadal mam zamiar iść pobiegać, ale tak wieje, że wszystko lata i w sumie nie wiem czy iść, czy zostać w domu...Generalnie te ostatnie trzy miesiące są zwyczajnie chuj...brak sensu w życiu brak motywacji w pracy, chcę wrócić do Polski
Sama tam jesteś'?
Nope z mężem, ale ciężko mi przywyknąć

To jest duży plus:) Masz na kogo liczyć, masz w nim oparcie. Mi tego cholernie brakuje.

Pasek wagi

kropka36 napisał(a):

Czy Wy też jak siedzicie na fotelu u fryzjera i patrzycie w lustro, to czujecie się jak ostatni wypłosz?

Kurde, a ja lubię, bo wtedy nie widać reszty ciała :?

Dominika47 napisał(a):

kropka36 napisał(a):

Czy Wy też jak siedzicie na fotelu u fryzjera i patrzycie w lustro, to czujecie się jak ostatni wypłosz?
Kurde, a ja lubię, bo wtedy nie widać reszty ciała 

Ja się usilnie wpatruje w lustro kontrolując co fryzjerka robi. O tym jak wyglądam wtedy nie myślę :D A w sumie w poniedziałek idę robić się na 8,4 (rudy blond). 

Pasek wagi

Corinek napisał(a):

Dominika47 napisał(a):

kropka36 napisał(a):

Czy Wy też jak siedzicie na fotelu u fryzjera i patrzycie w lustro, to czujecie się jak ostatni wypłosz?
Kurde, a ja lubię, bo wtedy nie widać reszty ciała 
Ja się usilnie wpatruje w lustro kontrolując co fryzjerka robi. O tym jak wyglądam wtedy nie myślę :D A w sumie w poniedziałek idę robić się na 8,4 (rudy blond). 

A teraz masz farbowane? 

rowniez nie lubie luster u fryzjera. Jestem wtedy bez okukarow i czuje sie okropnie :/

Dominika47 napisał(a):

kropka36 napisał(a):

Czy Wy też jak siedzicie na fotelu u fryzjera i patrzycie w lustro, to czujecie się jak ostatni wypłosz?
Kurde, a ja lubię, bo wtedy nie widać reszty ciała 

Ale gęba jakoś tak potwornie wygląda. I te włosy takie mokre, wiszące, przylizane... Jak w domu umyję i stoję przed lustrem, to jednak efekt nie jest aż tak upiorny :)

kropka36 napisał(a):

Dominika47 napisał(a):

kropka36 napisał(a):

Czy Wy też jak siedzicie na fotelu u fryzjera i patrzycie w lustro, to czujecie się jak ostatni wypłosz?
Kurde, a ja lubię, bo wtedy nie widać reszty ciała 
Ale gęba jakoś tak potwornie wygląda. I te włosy takie mokre, wiszące, przylizane... Jak w domu umyję i stoję przed lustrem, to jednak efekt nie jest aż tak upiorny :)

E to nie mam tak. Jakoś wyjątkowo ładnie mi u fryzjera. Może dlatego, że nigdy nie brałam okularów i nie widziałam siebie do końca (smiech)

Dominika47 napisał(a):

Corinek napisał(a):

Dominika47 napisał(a):

kropka36 napisał(a):

Czy Wy też jak siedzicie na fotelu u fryzjera i patrzycie w lustro, to czujecie się jak ostatni wypłosz?
Kurde, a ja lubię, bo wtedy nie widać reszty ciała 
Ja się usilnie wpatruje w lustro kontrolując co fryzjerka robi. O tym jak wyglądam wtedy nie myślę :D A w sumie w poniedziałek idę robić się na 8,4 (rudy blond). 
A teraz masz farbowane? 

Po dekoloryzacji, więc na głowie mam wszystko xD

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.