Temat: Robale potraktowane odkurzaczem

Czy wszelkie owady (pająki, ćmy itp.) giną jak się je wciąga odkurzaczem??? Zawsze mam wrażenie że one tam sobie żyją w tym worku i czekają by się wymknąć (wymiotuje) Ale z drugiej strony słyszałam, że to taka siła odkurzacza że ich rozrywa - więc jak jest?

W Galileo kiedyś to sprawdzali. Pająk nie przeżyje. I tego się trzymajmy.

Haha miesiąc temu rozmawiałam o tym z mężem,gdyż byłam pewna,że one lubią takie miejsca jak odkurzacz(smiech)moj mąż powiedział,że mało który tam przeżyje i raczej nie idę im na ratunek z tym odkurzaczem. Na widok pająków mam odruch wymiotny u nie jestem w stanie jak rooo wyrzucać ich przez okno. Okrutna prawda trochę mną wstrząsnęła,ale nadal wciagam. Szanse na przeżycie mają kiedy mąż jest w domu. 

Pasek wagi

anyyjka napisał(a):

Pająki, cmy, etc maja u mnie immunitet. Pomagam im znaleźć lepsze miejsce bytowe. Nie zabijam. Ostatnio na spacerze z córką ratowalysmy muchę, która wpadła do kałuży. Szacunek do istot żywych wyznacznikiem człowieczeństwa. Jakim człowiekiem jesteś widać po tym jak traktujesz słabszych. Proste. 
Ta zapewne autorka chodzi z tym odkurzaczem i wciaga do niego ludzi. Nie każdy ma tyle odwagi co ty. Jedni boją się wysokości drudzy ciasnych pomieszczen a jeszcze inni owadów. Wiem po sobie,że do jaskini nie wejdę a pająka nie uratuje ale złym człowiekiem nie jestem więc zastanow się zanim oceniasz kogoś obcego. 

Pasek wagi

A.n.i napisał(a):

anyyjka napisał(a):

Pająki, cmy, etc maja u mnie immunitet. Pomagam im znaleźć lepsze miejsce bytowe. Nie zabijam. Ostatnio na spacerze z córką ratowalysmy muchę, która wpadła do kałuży. Szacunek do istot żywych wyznacznikiem człowieczeństwa. Jakim człowiekiem jesteś widać po tym jak traktujesz słabszych. Proste. 
Ta zapewne autorka chodzi z tym odkurzaczem i wciaga do niego ludzi. Nie każdy ma tyle odwagi co ty. Jedni boją się wysokości drudzy ciasnych pomieszczen a jeszcze inni owadów. Wiem po sobie,że do jaskini nie wejdę a pająka nie uratuje ale złym człowiekiem nie jestem więc zastanow się zanim oceniasz kogoś obcego. 

Dokładnie... a ciekawe co dziewczyny robicie z komarami, kleszczami (już wcześniej wspominanymi), muchami - przecież to takie same żyjące stworzenia, a nie wierzę że je wypuszczacie wolno. Hipokryctwo i tyle.

anyyjka napisał(a):

Pająki, cmy, etc maja u mnie immunitet. Pomagam im znaleźć lepsze miejsce bytowe. Nie zabijam. Ostatnio na spacerze z córką ratowalysmy muchę, która wpadła do kałuży. Szacunek do istot żywych wyznacznikiem człowieczeństwa. Jakim człowiekiem jesteś widać po tym jak traktujesz słabszych. Proste. 

No naprawdę, istota człowieczeństwa. Zabijam muchy i komary - będę się smażyć w piekle za to.

No ja też staram się ich nie zabijać. Chociaż takie wypuszczenie ich na wolność bardzo dużoooo mnie kosztuje. Aż teraz jeżą mi się włosy aaaa

czarnula1988 napisał(a):

No ja też staram się ich nie zabijać. Chociaż takie wypuszczenie ich na wolność bardzo dużoooo mnie kosztuje. Aż teraz jeżą mi się włosy aaaa

polecam używać słoika - np pająka, pszczołę, ćmę... nakrywam słoikiem - wpada do środka, przymykam delikatnie wieczko żeby nie zwiał i swobodnie wypuszczam na zewnątrz. Żyjątko jest całe i nienaruszone. Pająka nie biorę do ręki dlatego, że nie jest najprzyjemniejszy a dodatkowo można go uszkodzić - czasami czując zagrożenie wyrywa sobie nogę..

iga333 napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

No ja też staram się ich nie zabijać. Chociaż takie wypuszczenie ich na wolność bardzo dużoooo mnie kosztuje. Aż teraz jeżą mi się włosy aaaa
polecam używać słoika - np pająka, pszczołę, ćmę... nakrywam słoikiem - wpada do środka, przymykam delikatnie wieczko żeby nie zwiał i swobodnie wypuszczam na zewnątrz. Żyjątko jest całe i nienaruszone. Pająka nie biorę do ręki dlatego, że nie jest najprzyjemniejszy a dodatkowo można go uszkodzić - czasami czując zagrożenie wyrywa sobie nogę..

oo wlasnie tak robię, tylko nie z wieczkiem a kartką papieru bo cieńsza. Chociaż jak widzę takiego pająka z grubymi nogami to nie daje rady, zwykle zwiewam i zlecam jego eksmisję komuś innemu ;)

iga333 napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

No ja też staram się ich nie zabijać. Chociaż takie wypuszczenie ich na wolność bardzo dużoooo mnie kosztuje. Aż teraz jeżą mi się włosy aaaa
polecam używać słoika - np pająka, pszczołę, ćmę... nakrywam słoikiem - wpada do środka, przymykam delikatnie wieczko żeby nie zwiał i swobodnie wypuszczam na zewnątrz. Żyjątko jest całe i nienaruszone. Pająka nie biorę do ręki dlatego, że nie jest najprzyjemniejszy a dodatkowo można go uszkodzić - czasami czując zagrożenie wyrywa sobie nogę..

O matko, w życiu! To zbyt bliski kontakt...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.