Temat: Ślamkanie w pracy

Jestem w nowej pracy od paru tygodni. Dzisiaj zmieniłam miejsce do siedzenia, które będzie stałe. Lubię osobę, obok której zostałam posadzona. ALE. Ale ona w koło żuje gumę. GŁOŚNO. Ćlamka, ślamka, zwał jak zwał ale wyprowadza mnie to z równowagi. Może jakiś pomysł, jak jej subtelnie zwrócić uwagę? :) Pomyślałam, żeby sama wziąć gumę i zacząć robić to samo ale kolega, który siedzi po mojej lewicy pewnie wkurzałby się na mnie tak samo jak ja na koleżankę :P 

Serio, pomocy. Każda chwila na wagę złota.

Pasek wagi

teraz  przesadzasz, przecież to normalne zgłoszenie problemu bez wycieczki osobistej.

To może napisz jakich słów byś użyła by powiedzieć normalnie, wtedy nie będzie niedomówień :)

dostosowanych do osoby. Czy to naprawdę takie dziwne? Jednak ani bym nie wyjechała z określeniem "ciamka" przy ludziach, ani nie zachowywała jakby miała raka.

Ja uważam, że delikatność nigdy nie jest dziwna, a uwagę najlepiej zwracać na osobności :)

Przez chyba rok siedziałam obok kolegi, który głośno wciągał smarki zamiast użyć chusteczki. Na wymioty mi się zbierało... Kiedyś zaproponowałam mu moje chusteczki, on się tylko roześmiał, chusteczki wziął i powiedział, że ma krzywą przegrodę. Następnego dnia dalej wciągał. Można mówić wprost, ale czy odniesie skutek to już inna sprawa.

po prostu grzecznie i milo powiedz ,,przepraszam, mozesz nie ciamkać gumą, rozprasza mnie to” - bez zlosliwosci czy dziwnych zawoalowanych insynuacji, ktorych moze nie zrozumiec. a potem kilka razy sie upomnij, jak sie zapomni. mnie denerwowalo, ze gruby kolega glosno sapal, poszedl z tym nawet do lekarza, opowoadal ze zdiagnozowal go bez badania i jako remedium kazal schudnac 20kg ;D. ja za to jak sie okazalo nuce pod nosem. 

Myślę, że powinnaś wprost powiedzieć, że Ci to przeszkadza, oczywiście w grzeczny i kulturalny sposób.

Pasek wagi

Dobra, już to załatwiłam i jest ok:) 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.