Temat: Ślamkanie w pracy

Jestem w nowej pracy od paru tygodni. Dzisiaj zmieniłam miejsce do siedzenia, które będzie stałe. Lubię osobę, obok której zostałam posadzona. ALE. Ale ona w koło żuje gumę. GŁOŚNO. Ćlamka, ślamka, zwał jak zwał ale wyprowadza mnie to z równowagi. Może jakiś pomysł, jak jej subtelnie zwrócić uwagę? :) Pomyślałam, żeby sama wziąć gumę i zacząć robić to samo ale kolega, który siedzi po mojej lewicy pewnie wkurzałby się na mnie tak samo jak ja na koleżankę :P 

Serio, pomocy. Każda chwila na wagę złota.

Pasek wagi

Jeśli lubisz tą osobę i chcesz by dalsza praca dobrze się układała powinnaś to zrobić bardzo delikatnie i na osobności by nie poczuła się urażona w obecności kolegi. Ona pewnie ma taki nawyk i trudno jej będzie szybko to zmienić więc raczej na jednej uwadze się nie skończy, dlatego ważne jest aby Twoje uwagi traktowała jako serdeczną prośbę a nie krytyczną uwagę. Chyba najlepiej będzie powiedzieć wprost ciepłym głosem, bez świadków i z miłym wyrazem twarzy :)

Delikatnie porozmawiać. Jeśli byś zaczęła robić to co ona by jej dopiec to tylko byś zrobiła sobie wrogów w pracy. 

Pasek wagi

Magiczna_Niewiasta napisał(a):

Delikatnie porozmawiać. Jeśli byś zaczęła robić to co ona by jej dopiec to tylko byś zrobiła sobie wrogów w pracy. 

Taaak, żartowałam z tym. To była pierwsza, intuicyjna myśl ;) 

Pasek wagi

tak się zastanawiam, czy to jest rzeczywiście sprawa wymagajaca albo złośliwości, albo jakiejś niezmiernej delikatności. Ot, głosno żuje i nie zdaje sobie z tego sprawy, najlepszym się zdarza ;) Serio.

mi kolega bezwiednie stukał długopisem o biurko, też mnie do furii doprowadzało, juz nawet nie pamiętam jak, ale na pełnym luzie o tym powiedziałam, nawyk, wiec niespecjalnie podziałało, to za któryms razem zaproponowałam zeby sobie zółte karteczki podłożył i nawet nie wiem, kiedy sie to stukanie rozeszło. Normalne ludzkie sprawy, nic wielkiego,  duzo osób ma jakieś denerwujace nawyki, przy czym po prostu nie mają tego świadomości, jakby mieli, to pewnie by tak nie robili. 

Ja bym wolała porozmawiać delikatnie. Gdyby ktoś nowy zajął miejsce w biurze i zaczął od krytyki czyjegoś zachowania to niezbyt ładnie by to wyglądało. Nie znając dobrze danej osoby nie wiem jak reaguje na krytykę , a w przyszłości sprawa i tak stanie się normalna.

tylko że to taka nie do końca krytyka, już nie nadużywajmy tego słowa. Ale rzeczywiście można to zrobić w bardzo rózny sposób. Natomiast takie wydelikutacenie sprawy równie dobrze może jej zasugerowac, że robi cos Bóg wie jak złego, że to jakaś wielka sprawa, że się milion lat osmieszała i wszyscy za jej plecami cośtam :D

ja bym delikatnie zwróciła uwage :)

Cyrica, z drugiej strony wyobraź sobie, że jakaś nasza wrażliwa Vitalijka siedzi w biurze z  kolegą, przychodzi nowa i na dzień dobry mówi rzuca hasło " nie ślamkaj tak głośno jak żujesz gumę". Myślisz, że uznałyby to za normalne?

chamstwo jako alternatywa dla asekuranctwa? nie kupuje tego ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.