- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 czerwca 2018, 14:41
Od czasów szkolnych nie byłam na żadnym wyjeździe. Każde wakacje spędzałam w rodzinnych stronach. Teraz stać mnie na wyjazd, ale zwyczajnie nie mam z kim pojechać.
Pojechałybyście same na grupową wycieczkę objazdową? A może na takiej byłyście?
Widziałam, że są 2 opcje - dopłata do pokoju 1osobowego lub dokwaterowanie do 2/3osoboweogo. Ale tak czy siak obawiam się jechać sama, bo zazwyczaj wszyscy jeźdzą ze znajomymi/w parach i nie wiem czy dobrze bym się czuła sama.
17 czerwca 2018, 16:38
sama bym nie pojechala :D
17 czerwca 2018, 16:50
po Europie spokojnie jeżdżę sama, nawet nie w zorganizowanej grupie, a regularnie sama :) inny kontynent - tutaj mam obawy i sama bym nie pojechała
17 czerwca 2018, 19:43
Kiedyś wybrałam się sama na taką wycieczkę i poznałam koleżankę, z którą potem objechałyśmy całą Europę i trochę Azji ;) Zawsze lubiłam takie zorganizowane wyjazdy bo o nic nie trzeba się martwić (jedzenie, hotel, itp.) a biura starają się dokładnie realizować program. A dostosowanie się do grupy i integracja nie była dla mnie problemem :)
17 czerwca 2018, 20:02
Jak jesteś w miarę komunikatywna i otwarta to jechać. Na pewno kogoś poznasz i pod żadnym pozorem nie bierz jedynki. Ja byłam na takich "samotnych" wyprawach kilka razy za czasów studiów i żadnego nie żałuję. Z tym, że ja na własną rękę jeździłam a Ty masz wycieczkę zorganizowaną to jeszcze lepiej
17 czerwca 2018, 21:27
nie jechalabym na wakacje sama. jak dla mnie to bez sensu. no i smutne -brac pokoj samemu, samemu zwiedzac, plazowac, ogolnie spedzac czas. na wakacje jade po to, zeby sie dobrze bawic, a dobrze sie bawie tylko w gronie sprawdzonych osob, czyt. przyjaciele, siostra.
no i w zyciu nie pakowalabym sie nieznanym osobom do pokoju, wiec jak juz zdecydujesz sie na samotne wakacje to doplac do jedynki. nigdy nie wiadomo na kogo trafisz - moga Ci dokoptowac swietnych ludzi, z ktorymi nawiazesz przyjaznie, a rownie dobrze mozesz trafic na osoby, ktore na dluzsza mete okaza sie byc meczace swoja postacia i tylko rozwala Ci caly wyjazd.
piszecie, ze mozna kogos poznac -no i racja, na pewno jest to ku temu swietna okazja. ale chyba lepiej jechac juz z kims swoim i z ta osoba nawiazywac nowe kontakty. bo jakby te kontakty okazaly sie byc jednak niezbyt interesujace, to zawsze masz tego swojego kompana, ktorego towarzystwo Tobie odpowiada.
17 czerwca 2018, 21:39
Widywałam na wycieczkach objazdowych dużo osób, które pojechały same i wyglądały na zadowolone, szybko nawiązywały znajomości. No bo tak paradoksalnie, żeby jechać samemu, trzeba być otwartym na ludzi, ale z drugiej strony otwarte osoby mają zazwyczaj z kim jechać. Ja bym chyba sama nie pojechała, bo nie jestem dość otwarta.
17 czerwca 2018, 22:43
ja od lat jeżdżę sama na objazdówki, zawsze z dokwaterowaniem; zawsze trafiają mi się fajne osoby nawet jeżeli te kobiety są w wieku moich rodziców, to zawsze pełen luz i chęć zwiedzania i dobrej zabawy z drugą osobą
17 czerwca 2018, 23:29
Myślę że wyjazd w pojedynkę też może być fajny. Jest też portal olneo.pl gdzie można poznać wspoltowarzyszy, umówić się na wspólny wyjazd - może spróbuj?:)
17 czerwca 2018, 23:52
Tuż po studiach miałam jechać z koleżanką do Chorwacji (wypoczynek + zwiedzanie), ale ona musiała zrezygnować... Było za późno, żeby zrobić to samo, więc pomyślałam, a raz kozie śmierć :) W autokarze, ponieważ siedziałam sama, dosiadała się do mnie czasem pilotka - rewelacyjna babka. A ponieważ nie było mnie stać na dopłatę do jedynki, więc mi dokoptowali dziewczynę w moim wieku mniej więcej. Rany, jak myśmy się świetnie bawiły, bo to wariatka była jakich mało. Pozdrawiam Justynkę!! :) Jedyną babę, która w butach na koturnie wchodziła po kamienistej ścieżce na Medżugorie... I która, kiedy miała zapytać o drogę na najbliższy przystanek autobusowy, wróciła do mnie z tekstem: Nie wiem, gdzie jest przystanek, ale mi panowie powiedzieli, że jestem "prity" :) Jedź, kobieto, sama i baw się dobrze. Takie jak my spotykają najzabawniejsze historie!!
Edytowany przez 17 czerwca 2018, 23:54
18 czerwca 2018, 11:21
Tuż po studiach miałam jechać z koleżanką do Chorwacji (wypoczynek + zwiedzanie), ale ona musiała zrezygnować... Było za późno, żeby zrobić to samo, więc pomyślałam, a raz kozie śmierć :) W autokarze, ponieważ siedziałam sama, dosiadała się do mnie czasem pilotka - rewelacyjna babka. A ponieważ nie było mnie stać na dopłatę do jedynki, więc mi dokoptowali dziewczynę w moim wieku mniej więcej. Rany, jak myśmy się świetnie bawiły, bo to wariatka była jakich mało. Pozdrawiam Justynkę!! :) Jedyną babę, która w butach na koturnie wchodziła po kamienistej ścieżce na Medżugorie... I która, kiedy miała zapytać o drogę na najbliższy przystanek autobusowy, wróciła do mnie z tekstem: Nie wiem, gdzie jest przystanek, ale mi panowie powiedzieli, że jestem "prity" :) Jedź, kobieto, sama i baw się dobrze. Takie jak my spotykają najzabawniejsze historie!!
prawie ją widzę na tej drodze